Dla takich chwil warto żyć! To co dzisiaj wydarzyło się na Stamford Bridge, przebija 1000x Gran Derbi i inne tego typu mecze. Dwie wspaniałe drużyny stworzyły dzisiaj wielki spektakl, o którym nawet nie marzyłem. Biorąc pod uwagę obecną formę Chelsea, spodziewałem się niezłego oklepu od Czerwonych Diabłów. Na szczęście się myliłem. The Blues pokazali, że mają umiejętności i mogą jeszcze powalczyć z najlepszymi. Mimo iż jestem fanem londyńczyków, wielkie wyrazy uznania dla pogoni Manchesteru za wynikiem. Ten mecz mógł się skończyć zupełnie innym wynikiem, jednak obaj bramkarze spisywali się znakomicie. De Gea bardzo zaskoczył, ponieważ jakoś nie potrafił odnaleźć się w Premier League, a dzisiaj zaliczył interwencję sezonu! A Fernando Torres chociaż grał nieźle, pokazał że wciąż ma gdzieś zgubiony swój instynkt strzelecki. Za sytuację w której mógł przypieczętować zwycięstwo, zrobił wszystko, aby sobie i kolegom z drużyny nie pomóc.

A co Wy, Rewolucjoniści, uważacie o tym spotkaniu? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

Siedząc w gabinecie spokojnie rozmyślałem nad tym kogo konkretnie sprowadzić do Swansea, a także kto ma odejść. Przejrzałem jeszcze raz kadrę i zdecydowałem że potrzebny mi jest także ktoś doświadczony, kto będzie liderem...

[dryyyyyyyyyń] Znowu ten jebany budzik! Patrzę na zegarek, już 9. "O kurwa moja głowa!" Tak to będzie chyba myśl przewodnia tego dnia. Wygramoliłem się z łóżka i wyjrzałem za okno. A więc to jednak prawda, nie śniło mi się....

Niestety jest to ostatnia część manifestów o Les Pailladins. Ta historia nie zdążyła się nawet dobrze rozkręcić. Mój laptop uległ awarii, a nie mam w planach naprawy, tylko zakup nowego. Tak więc save z Montpellier przepadł....

Jadąc na sparing z US Louhans-Couiseaux byłem bardzo roztargniony. Nie, nie przejmowałem się meczem, a raczej tym co mi powiedział Martin. Nie spodziewałem się że po tym wszystkim co się stało Olivia jeszcze się ze mną...

Jadąc na stadion byłem bardzo zdenerwowany. Miałem spotkac się z drużyną i najbliższymi współpracownikami. Wiedziałem że stoję przed życiową szansą na spełnienie swoich marzeń. Od kiedy tylko dostałem licencję marzyłem aby...

Oglądając trening drużyny U-16 Le Havre, usłyszałem że dzwoni mi telefon. -Noah Necib, słucham? -Noah, to ja Martin. -Martin? Przecież byłeś u mnie pół godziny temu. Co jest? -Słuchaj to nie rozmowa na telefon. Bądź w Au Bon...

Byłem akurat na porannym i pierwszym w tym sezonie treningu młodzieżowej drużyny Le Havre, kiedy zadzwonił mi telefon: - Cześć Dominik, prezes chciałby się z tobą widzieć. Słowa Luca zdziwiły mnie troche ponieważ jako trener...