Fanem serii CM/FM jestem już od bardzo dawna, jednak to przy odsłonie z numerkiem 07 wydarzyło się coś co wspominamy ze znajomymi aż do dziś.
Chodziłem wtedy do ostatniej klasy liceum i akurat złożyło się tak, że w dniu premiery FMa07 byliśmy na klasowej wycieczce w trójmieście. Trzech moich kumpli i ja często spotykaliśmy się i graliśmy razem w Football Managera, dlatego w naszym gronie powstał pomysł by kupić go tu w Gdańsku i zacząć grać od razu (jeden z nas miał ze sobą laptopa). Pojawił się problem, ponieważ nie znaliśmy w ogóle miasta, gps to wtedy nie była taka normalna sprawam, poza tym trzeba było jakoś uciec z hostelu tak by nauczycielki nie widziały. Dwóch moich kolegów zajęło się dywersją, rozkręcili imprezę u siebie w pokoju, na którą przyszła reszta klasy, oprócz mnie i mojego kolegi. Jak można się domyślić, nauczycielki szybko przystąpiły do pacyfikacji zabawy, a ja z drugim kolegą w tym czasie, udałem się "w miasto" w poszukiwaniu sklepu z dobrem.
Po tułaczce kilkoma autobusami w końcu udało nam się namierzyć pewien "Empik". Szczęśliwi ruszyliśmy między regały w poszukiwaniu upragionego tytułu. Jednak szczęście przestało nam sprzyjać. Pomimo kilkukrotnego okrążenia stoiska z grami na PC, żaden z nas nie zauważył pudełka z FM07. Byliśmy zdruzgotani, tyle wysiłku na marne, ale wtedy podszedł do nas sprzedawca i spytał czy czegoś szukamy. Odpowiedziałem, że dziś powinien wyjść najnowszy football manager i opowiedziałem mu naszą historię. On tylko się uśmiechnął, powiedział że zaraz wróci i wyszedł na zaplecze. Po kilku minutach oczekiwania wrócił z zafoliowanym pudełkiem i powiedział, że mieli go wykładać na półki dopiero dziś po zamknięciu sklepu ale że sam też uwielbia w niego grać, to rozumie naszą niecierpliwość i przyniósł nam egzemplarz prosto z magazynu. Po niewielkich perturbacjach przy kasie (towar nie był jeszcze zatwierdzony w systemie), rozpoczęliśmy podróz w stronę ośrodka, gdzie oczywiście czekało na nas ciało pedagogiczne w stanie wrzenia. Pomimo późniejszych konsekwencji, opłacało się zaryzykować dla tak ważnej rzeczy.