TRANSFERY
Tym razem zaczniemy od pożegnań. Przede wszystkim odszedł od nas piłkarz, który z pewnością był symbolem Stoke. To kapitan drużyny Ryan Shawcross. Przez ostatnie pięć lat drużyna przeobraziła się z brzydkiego kaczątka w dość powabną księżniczkę - i nie byłoby tej transformacji bez Ryana! Niestety - niemal 31-letni stoper nie potrafił się ze mną dogadać co do wysokości nowego kontraktu a także swojej roli w zespole... Doszło zatem do rozstania. Shawcross przez pół roku nie mógł znaleźć nowego pracodawcy, ostatecznie w styczniu 2019 zakotwiczył w Fulham. Zawodnik zagrał w 216 spotkaniach pod moją batutą - i w 214 z nich wyprowadzał drużynę na boisko jako jej kapitan. Zasłużył więc bezwzględnie na tradycyjną tablicę pamiątkową:
(W tabelkach po imieniu i nazwisku, dacie urodzenia, pozycji, narodowości, dacie debiutu i ostatniego meczu:
Kolejny Sezon, Liga, Puchar Anglii, Puchar Ligi, Superpuchar Anglii, Liga Mistrzów, Liga Europy, Superpuchar Europy, Klubowe Mistrzostwa Świata, Razem.
Liczby to mecze / gole w poszczególnych rozgrywkach, a gwiazdki oznaczają ich wygranie)
Pożegnaliśmy również Olivera Norwooda (4,9 mln. funtów, Guangzhou), Fede Vico przeszedł do Tottenhamu (6 mln.) a newgen Santiago Chiesa (który zaliczył u nas zaledwie 25 minut w spotkaniu Pucharu Ligi i przyszedł za darmo) - sprzedany został do Atletico Madryt za 10 mln. funtów! Ten sam hiszpański klub wybrał Gabriel (który przeszedł do nas za darmo z Botafogo po wygaśnięciu kontraktu, by teraz przysporzyć klubowi rekordowe 19,25 mln. funtów!). Ostatnim ubytkiem był zasłużony Steven N’Zonzi, który swą karierę kontynuował będzie w Evertonie (4,5 mln. funtów).
Odeszło sześciu - zatem by zachować równowagę - również sześciu zadebiutowało. Trzech newgenów: boczny obrońca z Meksyku Jose Cruz Rivera (America Meksyk, wolny transfer), defensywny pomocnik, Serb Erden Uvalin (Groningen - 6,5 mln. funtów) oraz skrzydłowy/napastnik z Argentyny Marcos Mauro Lopez (Boca Juniors - 5,75 mln.) Najzdolniejszy z tej trójki jest prawdopodobnie Uvalin, który - mimo, że nie zaliczał się do graczy wyjściowej jedenastki - potroił do końca sezonu swą wartość!
Doszło też trzech graczy „realnych“. Najpierw James Ward-Prowse z Southampton za którego zapłaciłem aż 30 mln. funtów (12 od razu i 18 rozłożone na długoterminowe raty). To rekordowy zakup w historii klubu! Co ciekawe - nowy nabytek wcale nie dostał „z automatu" miejsca w wyjściowym składzie! Dobrze to świadczy o wzroście renomy klubu.
Zakupiłem też skrzydłowego z Fulham, Patricka Robertsa, który nie był tam należycie wykorzystywany. Tak jakby mieli zbyt dużo zdolnych, młodych graczy! Roberts kosztował 3,6 mln. funtów i na tyle udanie prezentował się, gdy dostawał szanse, że późną jesienią 2018 zadebiutował w reprezentacji Anglii!
Ostatnim nabytkiem (już w styczniu 2019) był defensywny pomocnik Liverpoolu, Jordan Rossiter. Kosztował niemal tyle samo co Ward-Prowse - 29,5 mln. funtów (oczywiście większość rozłożona na raty).
Wydawać się może, że zarówno Ward-Prowse jak i Rossiter nie są warci aż tak dużych kwot... Zapewne - lecz pamiętajcie, że w Zjednoczonym Królestwie zawsze najdrożsi są młodzi reprezentanci Anglii! A ja postawiłem sobie cel - prowadzony przeze mnie angielski klub będzie miał jak najwięcej reprezentantów kraju i nie zatraci swej tożsamości jak Chelsea za czasów Abramowicza... Moje Stoke City to głównie konglomerat angielsko-argentyński (z lekką domieszką krwi bałkańskiej (Haliliović, Żivković, Uvalin) i jednym absolutnie genialnym Belgiem (Ferreira Carrasco).
USTAWIENIE TAKTYCZNE I WYKONAWCY
Taktyka i jej podstawowi wykonawcy wyglądają tak:
Znów poluźniłem nieco taktyczny gorsecik - co objawiło się m.in. większą wolnością dla lewego obrońcy Luke’a Shawa.
A oto wszyscy piłkarze, którzy występowali w sezonie 2018/19:
Butland -
Silva (Rivera), Stoner (Krychowiak), Caulker (Casasola), Shaw (Murru, Achaoui) -
Gil Romero (Uvalin, Rossiter) -
Shelvey (Ward-Prowse) -
Allione (Halilović, Lopez), Barkley (Leszczuk), Ferreira Carrasco (Żivković, Roberts) -
Rescaldani (Natalicchio, Ljaszczenko).
Nowym kapitanem drużyny został Jack Butland. Natomiast miejsce Shawcrossa na stoperze zajął Niall Stoner. To wychowanek, duma naszej akademii - sporo możecie przeczytać o nim w poprzednim manifeście. Mimo młodego wieku jest już z nami piąty sezon, a poczynił tak kolosalne postępy, że praktycznie wcale nie odczuliśmy odejścia Ryana S. Grał na tyle wspaniale, że (uprzedzając fakty) wybrany został Zawodnikiem Roku i trafił do Jedenastki Sezonu Premier League! Był również pewniakiem w reprezentacji Albionu - a wszystko to w wieku ledwie 21 lat! Udało nam się oszlifować prawdziwy diament!
ROGRYWKI
Superpuchar Anglii... Drugie podejście i drugie - niestety - nieudane. Ulegliśmy Evertonowi 2-3 (Rescaldani, Barkley).
Puchar Anglii... W zeszłym sezonie nie dopisało losowanie i już na początku poskromił nas Everton (późniejszy triumfator). Tym razem było inaczej. Najpierw wyeliminowaliśmy Watford, potem Brighton & Hove Albion by w 1/8 finału stoczyć arcyciekawy dwumecz ze zlekceważonym nieco przeze mnie i piłkarzy Huddersfield (przedstawiciel Championship). Prawdopodobnie przegralibyśmy już pierwsze spotkanie na wyjeździe (odpadając sensacyjnie z rogrywek), gdyby nie wprowadzony na boisko w 70 minucie Ljaszczenko! Rosjanin wyrównał 120 sekund przed końcem i mogliśmy poszukać swojej szansy w powtórce. Lekcji nie odrobiliśmy... Goście w 81 minucie objęli prowadzenie z rzutu karnego - na szczęście znów Ljaszczenko i znów w 88 minucie!!! - doprowadził do remisu i dogrywki. Bramki nie padły a konkurs rzutów karnych rozstrzygnęliśmy - dzięki Bogu! - na naszą korzyść (4-2). Było bardzo blisko kompromitacji...
W ćwierćfinale rozbiliśmy Aston Villę (5-0) a w półfinale na Wembley - Liverpool (3-0). Zatem - po raz czwarty w ciągu sześciu lat - znaleźliśmy się w finale! Niestety - pozostaniemy na razie z jednym zaledwie zwycięstwem (tym z roku 2016)... Nie sprostaliśmy bowiem Manchesterowi United i poleglismy 2-3. Oba gole strzelił w końcówce Mauricio Natalicchio, który zastąpił poturbowanego Rescaldaniego. Wielkie spotkanie rozegrali kapitan Czerwonych Diabłów Phil Jones oraz Urugwajczyk Gaston Ramirez, który dwukrotnie pokonał Butlanda.
Puchar Ligi... Wyczerpująca kampania w której porażki lub zwycięstwa odnosiliśmy różnicą jednego gola! Wyeliminowaliśmy Sunderland, Aston Villę i Queens Park Rangers by w półfinale zagrać z Chelsea. Niestety - domowa porażka 0-1 przekreślała raczej nasze szanse na finał. Tymczasem w rewanżu Mourinho wystawił głównie rezerwowych, ja natomiast puściłem w bój najsilniejszą jedenastkę. I wygraliśmy 1-0 po golu Rescaldaniego! Dogrywka, brak rozstrzygnięcia i po raz drugi w sezonie przyszło egzekwować rzuty karne... Zaczęły się one źle, gdyż źle uderzył niezwodny zwykle Rescaldani, lecz ostatecznie zakończyło się na 8-7 i awansie do finału! Tam pozbawiliśmy złudzeń Tottenham wygrywając co prawda tylko 1-0 lecz naszą przewagę i świetną grę w obronie niech zilustruje statystyka celnych strzałów:
Jedynego gola strzelił Niall Stoner; z prawej strony dośrodkował Ferreira Carrasco a Stoner, który pozostał w polu karnym (rzecz miała miejsce tuż po rzucie rożnym) pokonał głową Llorisa. Droga do zwycięstwa w tych rozgrywakch była trudna i najeżona przeszkodami - tym większa moja satysfakcja!
Liga... Po raz pierwszy broniliśmy tytułu. Cóż mogę napisać?... Pokażę Wam tabelkę, która pokazuje, że w sezonie 2018/19 zaprezentowaliśmy się identycznie jak rok wcześniej:
Tyle samo punktów, tak samo u siebie, tak samo na wyjeździe... Tym razem było to jednak zbyt mało by zgarnąć mistrzostwo. Chelsea Londyn zgromadziła aż 11 punktów więcej i po pięciu latach (ostatni raz wygrywała ligę w 2014) - powróciła na tron. Mourinho mógł znów triumfować... Dla nas wicemistrzostwo i trzeci z rzędu tytuł króla strzelców - Ezequiel Rescaldani zdobył tym razem 27 goli.
Liga Mistrzów... Zaczęło się od dość wyrównanych meczów w grupie, która nie wydawała mi się zbyt trudna. Wygraliśmy 2-0 z Hoffenheim, 1-0 na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona, by w Turynie nieszczęśliwie ulec Juventusowi 0-1 (gol Llorente w ostatniej, czwartej minucie przedłużonego czasu gry). W rewanżu udowodniliśmy Juve, że gra przeciwko nam trzema obrońcami musi skończyć się klęską (4-0)! Po rozbiciu Hoffenheim i Sportingu (dwa razy 6-1!) - awansowaliśmy do dalszych gier z pierwszego miejsca.
W 1/8 finału trafiliśmy na PSG (jakże bliski memu sercu...) i już w Paryżu powinniśmy zapewnić sobie awans. Jednak na gola Rescaldaniego zdołał odpowiedzieć Sergio Aguero i rewanż zapowiadał się frapująco! Nie zawiedliśmy kibiców i wygraliśmy 2-0 (Rescaldani z karnego i Caulker). A w barwach rywali zagrali m.in.: Sirigu, Santon, Sakho, Lucas Moura, Koke, Pastore i Aguero!
W ćwierćfinale wylosowaliśmy nie najgorzej (tak przynajmniej mi się wydawało...). Z Borussią Dortmund mieliśmy bowiem niewyrównane rachunki za szokującą porażkę w finale Ligi Europy AD 2016 (pamiętacie te rzuty karne 17-18...?)
Pierwsze spotkanie - na Britannia Stadium - nie dało wielu powodów do optymizmu... Na gola Ferreiry Carrasco odpowiedził kwadrans przed końcem rezerwowy Mchitarjan. Rewanż przejdzie na zawsze do historii Stoke... Oto drużyna niemiecka po trafieniach Gabriela Barbosy oraz Nevena Suboticia prowadziła w 23 minucie 2-0... W doliczonym czasie gry (pierwsza połowa) Barkley zagrał fantastyczną piłkę do Ferreiry Carrasco, który strzelił kontaktową bramkę. W 59 minucie Ferreira Carrasco wyprowadził szybką kontrę, odnalazł Rescaldaniego miękkim dośrodkowaniem, a snajper Stoke City ładną „główką“ wyrównał! 2-2! Cieszyliśmy się tym wynikiem zaledwie 3 minuty... Dwaj świetni napastnicy Aleksandar Mitrović i Gabriel Barbosa rozklepali dosłownie naszą obronę i Brazylijczyk trafił na 3-2 dla Borussi... Tego dnia jednak bogowie czuwali nad Stoke - a nie do zatrzymania był Ferreira Carrasco! W 86 minucie egzekwował rzut rożny - Rescaldaniego nie upilnował Subotić i Argentyńczyk pokonał (po raz drugi strzałem głową!) dość nieporadnie interweniującego Kevina Trappa. 3-3! Jeszcze kilka minut ogromnych nerwów i - tak! - awansujemy do półfinału!
Gdy poznałem naszych rywali, pomyślałem - „taka okazja może się temu klubowi nie zdarzyć przez kilka następnych lat... musimy zagrać w finale!" Okazało się bowiem, że naszym przeciwnikiem będzie rewelacyjne Dynamo Kijów, które w 1/8 finału wyeliminowało sam Arsenal Londyn (obrońcy trofeum!) a w ćwierćfinale okazało się lepsze od Celticu Glasgow. Były to mordercze pojedynki! Jednak w drugiej półfinałowej parze grał AC Milan z Realem Madryt.. Cieszyłem się więc na to Dynamo - nie ma co ukrywać!
Pierwszy mecz przyniósł skromne 1-0 (świetne podanie Barkleya, gol niezawodnego Ferreiry Carrasco) - na rewanż do Kijowa jechałem więc z duszą na ramieniu. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie! Był to bowiem argentyński wieczór w stolicy Ukrainy! Dwa gole strzelił Ezequiel Rescaldani jednego dołożył Gaston Gil Romero i finał - co niewyobrażalne - stał się faktem!
Decydujący mecz rozegrany został 13 dni po zakończeniu rozgrywek ligowych. Nie mogłem wystawić Luke’a Shawa, który nie był w pełni sprawny po kontuzji. Zastąpił go w pierwszym składzie włoski defensor Nicola Murru. Wśród przeciwników między innymi Asmir Begović (który przez pierwsze dwa sezony 2013/14 i 2014/15) był u mnie goalkeeperem nr 1. Chciał więc zapewne z całego serca udowodnić, że to on - a nie Jack Butland - jest lepszy. W ataku AC Milan świeżo kreowany król strzelców Serie A - Manolo Gabbiadini oraz nieobliczalny Mario Balotelli. „Super Mario“ miał przed finałem na swoim koncie 8 goli w Champions League (tyle samo co nasz Rescaldani) - zatem pojedynek tych dwóch goleadorów zapowiadał się pasjonująco.
1 czerwiec 2019, Barcelona (Camp Nou), 99 394 widzów.
Sędziuje Niemiec Felix Brych.
AC MILAN: Begović - Abate (k), Soerensen (91, Juan Jesus), Marquinhos, De Sciglio - Poli, Johansen, Grenier - Volland (74, Ander Herrera) - Gabbiadini (63, Sigurdsson), Balotelli.
Menadżer: Massimiliano Allegri
STOKE: Butland (k) - Silva, Stoner, Caulker, Murru (45, Casasola) - Gil Romero (37, Rossiter) - Shelvey - Allione, Barkley, Ferreira Carrasco (108, Ward-Prowse) - Rescaldani.
Menadżer: Łukasz Czyżycki
Włosi - to niechlubna tradycja ich „piłkarstwa" - od początku jadą z nami równo z trawą. W 37 minucie po ataku Frederika Soerensena boisko opuścić musi Gil Romero, a w doliczonym czasie pierwszej połowy - to samo spotyka Murru zaatakowanego bez pardonu przez Andreę Poli’ego. Po początkowym szoku zaczynamy im oddawać „pięknym za nadobne" i boisko zamienia się w prawdziwe pole bitwy. Bramki nie padają. Do końca. Potrzebna jest dogrywka. W 101 minucie długą piłkę pomiędzy stoperów zagrywa Stoner i Rescaldani niespodziewanie staje oko z Begoviciem... Strzela mocno lewą nogą z 11 metrów... K...wa! W słupek! To była wspaniała, niepowtarzalna okazja! Stuprocentowa... Po 120 minutach jest nadal 0-0 i - po raz trzeci w sezonie - przychodzi nam strzelać te przeklęte karne...
Jesteśmy bezbłędni; celnie trafiają kolejno: Rescaldani, Shelvey, Barkley, Allione, Casasola. Niestety - gracze AC Milan też się nie mylą: Balotelli, Sigurdsson, Ander Herrera, Juan Jesus robią co do nich należy. W końcu do piłki podchodzi Andrea Poli i...
Jack Butland zaliczył najważniejszą interwencję w swoim życiu! 5-4 w rzutach karnych i sensacja w Champions League staje się faktem. Sześć lat zajęło mi doprowadzenie skromnego Stoke City na sam szczyt europejskiego futbolu.
PODSUMOWANIE
Nie obroniliśmy co prawda tytułu mistrzów Anglii lecz najważniejszy z pucharów wynagrodził nam to niepowodzenie (choć trudno tak naprawdę wicemistrzostwo określać mianem "niepowodzenia"...) Puchar Ligi wywalczony po naprawdę ciężkiej kampanii też sprawił mi sporo satysfakcji.
NA INNYCH ARENACH
Mistrzowie najsilniejszych lig:
Anglia: Chelsea Londyn zdetronizowała Stoke.
Francja: PSG zdetronizowało Monaco.
Hiszpania: Barcelona zdetronizowała Real Madryt.
Niemcy: Bayern Monachium zdetronizował Borussię Dortmund.
Włochy: Milan obronił tytuł.
Liga Mistrzów: opis powyżej
Liga Europy: Atletico Madryt (2-0 z Bayernem Monachium, gole: Leo i Torje)
I jeszcze na koniec lista 22 piłkarzy, którzy przyczynili się do wygrania trofeum marzeń:
Bramkarz:
Butland (13 meczów/0 goli)
Obrońcy:
Achaoui (2/1)
Casasola (5/0)
Caulker (9/1)
Krychowiak (7/0)
Murru (9/1)
Shaw (9/0)
Silva (10/0)
Stoner (11/1)
Pomocnicy:
Allione (13/1)
Barkley (12/0)
Ferreira Carrasco (13/5)
Gil Romero (11/1)
Halilović (5/1)
Leszczuk (4/1)
Rossiter (6/0)
Shelvey (12/2)
Uvalin (4/2)
Ward-Prowse (7/0)
Żivković (6/0)
Napastnicy:
Natalicchio (4/4)
Rescaldani (10/8)
Wszyscy oczywiście dołożyli swoją cegiełkę, lecz ten wielki sukces nie byłby możliwy bez dwójki: Ezequiel Rescaldani i Yannick Ferreira Carrasco.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ