W którejś z poprzednich części tego długo nieprzypominanego "cyklu" narzekałem na ograniczenia związane z atrybutami (chodziło o górną granicę, do jakiej moze się rozwinąć zawodnik - według mnie nierealistyczną). Postanowiłem spytać was o dość ważną, wedle mnie rzecz.

Wszyscy zapewne zauważyli milowy krok w interakcjach z pilkarzami w porównaniu eFeMa 2008 i 2009. Dla mnie wspaniałym, REVolucyjnym wręcz posunięciem SI było dodanie mozliwości prośby wytrenowania nowego zagrania, jak rajdy środkiem pola czy częstymi strzałami z dystansu. O ile starsi gracze często "nie widzą sensu w zzmianie stylu gry" o tyle mlodsi i pokorni piłkarze ufają nam w tej kwestii wierząc, że to im pomoże.

Jakie jest moje pytanie? I co ja właściwie proponuję?

Interakcja jest ważna, każdy to przyzna, zarówno w zrzeszaniu sobie piłkarzy i ich przychylności wobec nas jak i ich rozwoju technicznemu. Technicznemu. Gdyby tak rozwinąć interakcję z graczem aż do... Poleceń treningowych nma dany miesiąc?

O czym ja gadam, hm? A o takiej sytuacji: Macie napastnika, który dobrze gra głową, gorzej u niego natomiast z wykończeniem akcji i techniką. Co, jeśli z tego powodu marnuje setki akcji, wręcz przegrywa nam mecze, bo z dwóch metrów przed bramką trafia w kibica na szczycie stadionu? Przypuśćmy, że pechowo inni zawodnicy są kontuzjowani. Wtedy menedżer podczas treningu bierze go na stronę i INTERAKTUJE. "Poproś zawodnika o skupienie się podczas treningów w najbliższym tygodniu/miesiącu na wykończeniu akcji/technice/dośrodkowaniom/...". O ile ten zawodnik nas szanuje i ma ambicje - o tyle zacznie pracować nad tym elementem na treningach. I o tyle szybszy będzie wzrost poleconego atrybutu. Oczywiście nie unikniemy z czasem pewnych efektów ubocznych, np spadek innych atrybutów, lecz zdolny menedżer na pewno po konsultacji z asystentem dobierze odpowiedni rodzaj treningu.

Myślicie, że to ma jakieś szanse na zaistnienie kiedykolwiek w grze?