Tak… i otóż
przyszedł czas pierwszego sparingu. Języka jeszcze nie opanowałem, więc połamałem sobie zęby o język gdy wymawiałem tytuł pierwszego sparingu sezonu:
Bozüyükspor vs Balikesirspor. Turcja i jej nazewnictwo sportowe jak żadna inna dyscyplina nie pozwala na wyplucie płuc językiem. Skład standardowy, najsilniejszy:
Zobaczymy jak spiszą się moi
nowi środkowi obrońcy.
Przeciwnik używa taktyki 3-5-2. W środku pola jest wiec sytuacja wyrównana. W moim ataku jest to praktycznie 3 na 3,
Bozüyüksporowi skrzydłowi są ustawieni bardzo ofensywnie. Za to każdy z moich świeżutkich OŚ otrzyma jednego napastnika do pilnowania. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Na początku meczu groźne uderzenie przeciwnika – piłka trafia w poprzeczkę! Zbieramy się jednak i teraz to my stwarzamy sobie sytuacje.
23. minuta i fatalnie zmarnowana sytuacja sam na sam przez mojego najlepszego teoretycznie napastnika -
Taylana Uzunoglu. Coraz więcej luzu w naszych szeregach, lewe i prawe skrzydło należy do nas, brakuje tylko ostatniego podania.
Przerwa. Mamy przewagę. Gramy dobry mecz, mimo wszystko wynik jest bezbramkowy. Nie wiem czy to dobra decyzja ale wymieniam skrzydłowych, którzy są bardzo zmęczeni i napastnika, który nie może się wstrzelić w bramkę.
Berk => Taylan Aygün
Ekrem => Okay
Taylan Uzunoglu => Ilker Dasbulak
Zaczynamy drugą połowę gry.
Dasbulak w pierwszej minucie drugiej połowy uderza głową w poprzeczkę! Nie chodzi tu oczywiście o to że walnął się w łeb, uderzył z główki na bramkę i piłka trafiła w poprzeczkę. No. Język polski jest zdradliwy. Chwilę później GK przeciwnika w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i zatrzymał 34-latka. W
64. minucie groźny rzut rożny przeciwnika. Bronimy się jednak i oddalamy zagrożenie.
70. minuta. Podejmuję decyzję, że
Serkan jest zmieniany przez
Sezgina Horozoglu.
SH wędruje na miejsce
Ergina, który przesuwa się na Ofensywną pomoc.
Giray wchodzi za zmęczonego
Selima. Zawodnicy czekają na zmianę przy końcowej linii boiska a tymczasem w
72. minucie doskonałe podanie w polu karnym od
Dasbulaka i
Okay zdobywa bramkę! Fantastyczny drybling między trzema atakującymi go obrońcami i potężny strzał!
84. minuta -
Sadullah zmienia rozgrywającego fantastyczny mecz ale i bardzo zmęczonego
Ergina. W
85. minucie błąd obrońcy. Nie pilnowany
Metin zdobywa bramkę w sytuacji sam na sam.
1:1. Tym wynikiem kończy się mecz.
- Rozumiem, graliśmy na wyjeździe. Pierwszy sparing. Remis to dobry wynik, tym bardziej że graliście bardzo dobrze – asystent dzielnie tłumaczy moje słowa. – jeśli zawsze będziecie tak grać to liga jest nasza! Tylko nie róbcie takich prostych błędów jak w końcówce, bo to źle się skończy.
Jestem w sumie zadowolony. 3 piłkarzy zagrało naprawdę świetnie. Okay zostaje graczem meczu z zasłużoną oceną
7.5. Biegał po skrzydle, w końcu strzelił zasłużonego gola.
Zapomniałem jeszcze o jednym ważnym elemencie klubu. Zatrudniłem trenera siłowego z notą treningu kondycyjnego
15. Do tego 3 skautów którzy ocenę umiejętności i potencjału mają po
12. To aż nadto, jak na moją drużynę, więc jestem bardzo zadowolony z obecnego sztabu.
Za 3 dni kolejny towarzyski mecz z
Anasyasporem.
Turcja to bardzo...”sporny” kraj.
Mój klub patronacki narzucił mi wypożyczenie młodego bramkarza. Nic o nim nie wiem, ale nie płacę za niego nic, więc niech siedzi i nabiera doświadczenia.
Przychodzi ten 20-letni GK, nie jest tragiczny,. Może u mnie zagra, bo jest dość perspektywiczny. No, i jest zabezpieczenie w wypadku kontuzji któregoś z dwóch podstawowych bramkarzy.
Kayacan Erdogan:
Jeden ze skautów ma objazd po
Turcji, Drugi po
Niemczech, trzeci wędruje do
Belgii. Dlaczego te trzy kraje?
Turcja, bo jest tam dużo
Turków.
Niemcy, bo jest tam chyba jeszcze więcej
Turków.
Belgia, bo jest na
„B”. A w moim składzie mogą grać tylko
Turcy. Na
„B”.
Czas drugiego sparingu nadszedł. Roszada w składzie zaszła. Wystawiam większość rezerwowych. Główny skład szybko się zmęczył, ale to dopiero początek okresu przygotowawczego.
Szybko przejmujemy inicjatywę w meczu. Dwie sytuacje na początku, niestety niewykorzystane, ale dodają nam ducha. W
11. minucie prowadzenie dla nas zdobywa
Taylan Aygün, strzał ze skraju pola karnego.
24. minuta, daleki wykop bramkarza i kapitana zespołu –
Tamera – przejmuje
Ali, rezerwowy napastnik. Wywalcza rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłkę przejmuje
Okay, ale uderza niecelnie. Trzymamy się połowy przeciwnika, krótkie podania to dobry sposób na utrzymanie piłki. Przerwa.
Taylan Uzunoglu zmienia nieporadnego
Ali`ego.
Firat zastępuje wybieganego
Aytaca.
Soner wybiega do długiego wykopu bramkarza i stwarza sytuację, rzut rożny. Nie wykorzystujemy stałego fragmentu. W
54. minucie
Giray dostaje żółty kartonik. Okay fatalnie pudłuje po znakomitym prostopadłym podaniu
Arifa w
61. minucie.
73. minuta – czas na zmiany.
Okay => Serkan
Giray => Selim
Arif => Sadullah
Polat => Arda
Taylan Aygün => Berk.
Bezbarwne 15. minut i skromne ale zasłużone
1:0.
Taylan Aygün zasłużył na swoją notę
7.8, fantastycznie pracował, podawał, atakował, no i zdobył zwycięską bramkę.
Ali natomiast nie pokazał kompletnie nic, oprócz niczego.
Niemniej,
łapiemy rytm meczowy.
Jest dobrze! Bo nie jest źle! Kolejny sparing gramy z pierwszoligowcem, więc wynik nie jest dla mnie tak ważny jak postawa zawodników. Co też im przekazuję w prostych słowach.
Skład:
Bozüyükspor vs Hacettepe.
Pierwszy gwizdek. Spokojne badanie się nawzajem w pierwszych 10 minutach. W
12. Uderzenie z dalekiego rzutu wolnego na naszą bramkę trafia w poprzeczkę! Bronimy się rozpaczliwie ale skutecznie. Nasz bramkarz wyciąga się po strzale główką z rzutu rożnego. Bronimy się nieźle. Aż do
19. minuty.
Tozo z
Hacettepe zdobywa bramkę potężnym uderzeniem. Przegrywamy
0:1. 10 minut później tracimy bramkę na
0:2.
Sandro fantastycznym wolejem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego
Ufuk Arslana pokonuje 30-letniego kipera
Bozüyüksporu. Nie miał szans. Do przerwy wynik nie zmienia się, chociaż mamy duzo szczęścia. Nasza obrona nie jest dziś wybitna, brakuje szybkości. Dwóch zawodników kompletnie nie odczytuje gry. Zmieniam ich.
Ilker Okur => Arda
Aytac => Firat
W drugiej części gry oczekuję lepszej gry od zawodników. Mam na mysli zwłaszcza obronę. W
49. minucie
Zoko zdobywa 3 bramkę dla przeciwnika. Nie popisał się
Arda, który puścił piłkę między nogami. Decyduję się na zmiany. w
60. minucie za
Taylana Aygüna, Sonera i Dasbulaka wchodzą kolejno
Berk, Serkan i Bekir. Jak na złość w
75. minucie
Bekir łapie lekką kontuzję. W
92. minucie strzałem z dystansu tracimy 4 bramkę autorstwa
Ibrahima. Powiedziałem zawodnikom przed meczem że wynik jest nieważny, ale to nie znaczy, żeby kompletnie mieć w nosie grę. Przeciwnik jest lepszy, ale powiem im trochę od siebie w szatni. Okazało się jednak że to też nie koniec! W Ostatniej minucie meczu
Ibrahim znowu kropnął z dystansu. Wynik końcowy:
0:5.
Na razie idzie nam chyba nieźle, choć mogłoby być lepiej. Nie narzekam jednak, równie dobrze mogłoby być gorzej. Szukamy więc pozytywów. Znam już jedno słowo po Turecku.
Mianowicie:
Bozüyükspor.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ