LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika kaczmar123 przeczytało już 1237 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
24.05.2009
Mateusz Borek: Witam państwa w kolejnym wydaniu magazynu Cafe Futbol. Naszymi goścmi dziś są: Wojtek Kowalczyk, Roman Kołtoń, Mirek Szymkowiak oraz trener zaskakująco dobrze spisującej się drużyny - Mr.Kaczmar
Wszyscy chórem: Witamy!
M.B.: Na wstępie chciałbym zacząć od naszej ligi. Już wszystko jasne. Z ekstraklasą żegnają się: Piast Gliwice oraz ŁKS Łódź, w barażach natomiast wystąpi Arka Gdynia, która zmierzy się s GKSem Jastrzębie. Mistrzem Polski zostaje zaś Wisła Kraków, a w europejskich pucharach zagra Legia Warszawa, Lech Poznań oraz... Śląsk Wrocław. Jesteście zaskoczeni takim obrotem spraw?
M.Sz.: Myślę, że nie. Od lat w lidze dominują takie drużyny jak Wisła, Legia i Lech. Wielki szacunek dla nich za to!
M.B.: Wojtek a Ty co nic nie mówisz?
W.K.: Prze******* wczoraj sporo kasy przez bukmacherke.
R.K.: Ja sądzę, że Piasta i ŁKSu nikt żałował nie będzie. Od początku byli uważani za kandydatów do spadku. Cieszy postawa Śląska Wrocław, który po 1 rundzie był 3.
M.B.: Dokładnie. Śląsk był 3. Skończył na 5 pozycji. Co się stało Kaczmar?
K.: Myślę, że poprostu brakowało nam doświadczenia. Nie zapominajmy, że to nasz 1 sezon w ekstraklasie po przerwie. Od początku mówiłem, że naszym celem jest górna połowa tabeli i cieszę się niezmiernie, gdyż cel ten został zrealizowany. Potrafiliśmy zwyciężać z mocnymi drużynami po to, aby później przegrywać ze słabiakami ligowymi. Mimo wszystko jestem dumny z chłopców, 5 miejsce to naprawdę dobrze.
M.B.: Omówmy teraz rundę wiosenną w waszym wykonaniu. Kilka miesięcy temu podsumowaliśmy runde jesienną w tym studio. Zacznijmy od zimowych transferów. Testowaliście masę zawodników? Każdy z nich miał własną kartę na ręku i nie musieliście na żadnego wykładać pieniędzy. Udało się jednak uzyskać pokaźną sumkę za zawodników sprzedanych?
K.: Owszem, sprzedaliśmy: Adama Dancha(160 tys. do Atromitosu), Kamila Bilińskiego (130 tys. do Austrii Karnten), Patryka Klofika (100 tys. do Pirin Błagoewgrad). Testowaliśy zaś takich graczy jak: Jeremy Daouk (OPP), Alex Terra(NŚ), Evaldo (OŚ), Roger (PŚ), Esmir Sabic(OŚ), Bedi Buval(NŚ) oraz wszechstronny Henrique Dias (OP PL/NŚ). Wspólnie z zarządem postanowiliśmy nie robić jakichś wielkich spektakularnych transferów, gdyż wydawało nam się, że nie są one potrzebne. Chodziło jednak o uzupełnienie składu znaczącymi zmiennikami.
M.B.: Nie wszyscy Cię przekonali.
K.: Testowałem ich w 9 sparingach. Ostatecznie kontrakty podpisali Roger, Evaldo, Buval, Dias.
Profile nowych zawodników:
Roger:
Evaldo:
Buval:
Dias:
Pierwszy sparing rozegraliśmy z Koroną Kielce. Wygraliśmy 3:0 (Mila, M.Gancarczyk oraz Biliński). Naszym drugim przeciwnikiem był serbski Banat. Moi chłopcy pewnie wygrali 3:1 (2xSotirović, M.Gancarczyk). Naszymi następnymi przeciwnikami byli: CSKA Sofia 0:3, Vojvodina 3:2(Costly, Sotirović, Celeban), Minior Pernik 3:1(Daouk, Łudziński, Burkhardt), Indjija 2:0(Buval, Sotirović), Brno 4:1 (2xCostly, Evaldo, Celeban), Most 2:0 (Duda sam., Ademar), Opawa 4:0 (2xCostly, Roger, M.Gancarczyk).
M.B.: Wyniki całkiem dobre. Nowi zawodnicy strzelali bramki. Cieszy również forma Marka Gancarczyka. Strzelił 3 bramki w sparingach. Przejdźmy do sezonu.
K.: Ligowy marzec rozpoczęliśmy od meczu na W z Polonią Bytom. Wystąpilismy w składzie: Kaczmarek - Eduardo, Evaldo, Fojut, Ademar -M.Gancarczyk, Mila, Roger(45' Burkhardt), J.Gancarczyk(66' Grendel) - Costly, Sotirovic(45'Dias).Po samobójczym trafieniu Hricko oraz po golu Diasa wygraliśmy 2:1.
Naszym kolejnym rywalem była Arka Gdynia. Mecz rozgrywaliśmy na własnym boisku. Wynik jednak nie napawał optymizmem. Zremioswaliśmy 1:1 (Mila). Mecz ten powinniśmy wygrać i takie 'wpadki' nie powinny nam się zdarzać. Trzecie marcowe spotkanie rozgrywaliśmy również u siebie, tym razem z Zagłębiem Lubin. Do przerwy prowadziliśmy już 4:2. Moi zawodnicy jednak nie potrafili utrzymać tej przewagi. Ostateczny wynik: 4:4. Bramki zdobywali: Burkhardt, M.Gancarczyk, Socha, Sotirović. W 21 kolejce podejmowaliśmy Piasta Gliwice na W. Było troszkę nerwowo ale ostateczny wynik to 2:1(Łukasiewicz, Mila), wracaliśmy do Wrocławia z 3 dodatkowymi punktami na ky 1:1 (Mila).
M.B.: Marzec miesiącem remisów?
K.: Nie da się ukryć. 3 remisy i 2 zwycięstwa w 5 meczach. Zwycięstw jednak powinno być więcej.
M.B.: I przyszedł kwiecień...
K.: Miesiąc ten rozpoczęliśmy od pojedynku na własnym boisku z GKSem Bełchatów. Pamiętam dobrze ten mecz. Długo nie mogliśmy strzelić gola, jednak Ademar wykazał się solidnym uderzeniem z dystansu. 1:0 dla nas.
Kolejny mecz to walka o półfinał Pucharu Polski z Odrą, tym razem na ich stadionie. Mieliśmy co prawda zaliczkę dwóch bramek z pierwszego spotkania jednak nie chciałem ryzykować utraty tej przewagi i wystawiłem możliwie najmocniejszy skład. Mecz skończył się wynikiem 1:1, a strzelcem bramki dla nas był Antek Łukasiewicz.
Trzy następne spotkania ligowe rozgrywaliśmy na wyjazdach. Niestety nie wspominam ich dobrze gdyż przegraliśmy dwa a jedno zremisowaliśmy. Ale pokolei. Pierwszy rywal to krakowska Wisła. Paweł Brożek otworzył wynik meczu w 21 minucie. Naszą odpowiedzią był gol Diasa. Na 3 minuty do końca po raz koleiny Brożek i do Wrocławia wracamy bez punktów. Następnie udajemy się do Łodzi na pojedynek z miejscowym Widzewem. Zawodnicy chyba byli jeszcze w lekkim szoku po porażce w ostatnich minutach z Wisłą i nie prezentowali się zbyt dobrze. Ogólnie mecz oceniam na remis, lecz w doliczonym czasie gry pierwszej połowy gola z dystansu zdobył Kuklis. Nic więcej ciekawego w tym meczu się nie wydarzyło.Ostatni rywal z serii wyjazdowych pojedynków to Lech Poznań. Wywozimy z Poznania jeden punkt po golu Gawęckiego, wpuszczonego w 45 minucie za Sotirovića.
M.B.: Pozostawały dwa ostatnie spotkania kwietnia - z Ruchem w lidze i Zagłębiem w PP.
K.: Owszem. Oba rozgrywaliśmy na własnym boisku. Chłopcy byli bardzo zmotywowani i chcieli za wszelką cenę wygrac. Z kim jak nie z Ruchem u siebie? Do przerwy prowadziliśmy już 3:0 po 2 golach Sotirovića i jednym trafieniu Costly'ego. Po przerwie po trafieniu dołożyli Mila i Janek Gancarczyk. Ruch odpowiedział honorowym trafieniem 5 minut przed końcem spotkania.
Pucharowe spotkanie z Zagłębiem było dla nas bardzo ważne. Musieliśmy sobie wypracować należytą przewagę by na wyjazd jechać spokojni o awans. Jednak się tak nie stało, choć co prawda wygraliśmy, lecz jednak tylko 1:0. Strzelcem gola Eduardo.
M.B.: Czas na maj. Sezon się kończył. Zostały 3 ligowe kolejki oraz rewanż z Zagłębiem.
K.: 2 maja rozgrywaliśmy mecz w Wodzisławiu z Odrą. Weekend majowy nie był dla nas udany, gdyż po całym meczu przewagi dostajemy jedną bramkę i wracamy do domu z zerowym dorobkiem.
W tym momencie priorytetem dla nas stał się Puchar Polski. Wiedzieliśmy, że liga nie da nam już miejsca w pucharach europejskich. Nastał rewanż z Zagłębiem. Niestety po 16 minutach przegrywalismy już 2:0. W przerwie zawodnicy dostali solidny opieprz za to co prezentowlai na boisku. Poskutkowało. W 70 minucie Łukasiewicz z karnego i nadzieje wracają. Ogólny wynik dwumeczu - 2:2. Czekała nas dogrywka i być może karne. W 108 minucie gola dla nas zdobywa jednak Buval bardzo rzadko wykorzystywany przeze mnie. W sumie nie wiem czemu go wpuściłem. Ale widać opłacało się. Awansowaliśmy do finału PP gdzie mieliśmy zmierzyć się z Lechem Poznań.
Tymczasem, nasza postawa w lidze nadal pozostawiała wiele do życzenia. Na Oporowską przyjechała walcząca o mistrza Legia. Niestety wywiozła z Wrocławia komplet punktów po wygranej 2:1 (Ademar).
Ostatnia kolejka ligowa to pojedynek z ŁKSem Łódź na wyjeździe. Mimo przewagi w całym meczu wygrywamy tylko jedną bramką (Sotirović) i wracamy do domu. Ostatecznie zajęliśmy 5 miejsce w tabeli. Pozostało przygotowywać się do finałego pojedynku z Lechem.
Finał Pucharu Polski rozgrywany był w Bydgoszczy. Nasz skład prezentował się następująco: Kaczmarek - Eduardo,Fojut,Łukasiewicz,Ademar -M.Gancarczyk, Mila, Burkhardt, J.Gancarczyk - Costly, Sotirović. Lech wystąpił w następującym zestawieniu: Kasprzik - Bosacki, Żytko, Arboleda, El Mohammady - Wilk, Injac, Pazdan, Krebs - Rengifo, Lewandowski.
Już w 14 minucie zdecydowałem się na zmianę. Za Eduardo wszedł Socha i od tej pory gra w defensywie znacznie się poprawiła. Wynik meczu w 19 minucie otworzył Costly. 8 minut później było już 2:0 dla nas! Gola zdobył Sotirović. Do przerwy dominacja absolutna w naszym wykonaniu. W drugiej połowy Lech odpowiedział zmianami. W 79 minucie gola zdobył Tomek Mikołajczak i było już 2:1. Lech ruszył do ataku nękając naszą bramkę. Jednak to my w 90 minucie odpowiadamy bramką. Ostateczny wynik 3:1. Puchar Polski dla Śląska Wrocław! Po powrocie feta na ulicach miasta trwała do rana. Byłem zaskoczony, że aż tylu ludzi spędziło tą noc bawiąc się razem z nami.
M.Sz.: Szacunek za osiągnięcie!
K.: Dzięki Mirek.
M.B.: Kaczmar, jak już sam stwierdziłeś, liga w waszym wykonaniu nie była najlepsza.
K.: Tak zgadzam się. Było kilka spotkań, które wręcz powinniśmy wygrać a nie udawało się i tylko remisowaliśmy. Cel jednak został osiągnięty. 5 miejsce w pierwszym sezonie gry w ekstraklasie nie jest przecież złe.
M.B.: Oczywiście tego nie kwestionuję. Do tego dochodzi zdobycie Pucharu Polski. Na pewno potrzebne będą wzmocnienia przed przyszłym sezonem.
K.: Muszę przyznać rację.
M.B.: Czy któryś zawodnik zawiódł Cię? Carlos w lidze w rundzie jesiennej zdobył zaledwie 2 gole.
K.: Costly jednak pracował bardzo mocno na boisku. Przypomnę, że zaliczył 8 asyst. Myślę jednak, że jest wart obecnie sporo pieniędzy i rozważam sprzedaż tego zawodnika, tym bardziej, że sam zainteresowany przejawia chęć wyjazdu z Polski.
M.B.: A co z Sebastianem Mila?
K.: Ten temat również będę musiał przedyskutować i przeanalizować z samym Sebastianem. Na pewno powrót do Polski dodał mu sił i pomógł odzyskać formę.
M.B.: A jak oceniasz swoją 'kolonię Brazylijczyków' czyli: Ademara, Eduardo, Evaldo, Rogera i Henrique Diasa?
K.: Myślę, że każdy z nich wniósł coś nowego do drużyny. Brazylijczycy to piłkarze niezwykle ofensywni.
M.B.: Twój kontrakt przedłużony?
K.: Tak. Zostaję we Wrocławiu do 30 czerwca 2012.
M.B.: W 11-stce roku znalazł się tylko jeden Twój piłkarz - Ademar?
K.: Na pewno mnie to cieszy, myślę jednak, że większa liczba zawodników zasługiwała na miejsce w tejże 11-stce.
M.B.: Czy sądzisz, że przyszły sezon będzie równie udany?
K.: Ciężko powiedzieć. Z jednej strony moi zawodnicy zdobyli już troszkę doświadczenia i to może być dla nas korzyścią. Z drugiej jednak strony nasi przeciwnicy będą już nas znali dokładniej, ciężej ich będzie zaskoczyć. Wszystko okaże się za rok.
M.B.: Kaczmar, mimo wszystko gratuluję, na pewno przed sezonem 5 miejsce brałbyś w ciemno a gdyby ktoś powiedział ze Puchar Polski będzie wasz to zaśmiałbyś się temu komuś prosto w twarz.
M.Sz.: Szacuneczek.
K.: Dziękuje raz jeszcze.
M.B.: W Lidze mistrzów zwycięzcą FC Barcelona, zaskoczeni?....
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Ściągawka selekcjonera |
---|
Prowadząc reprezentację kraju, często uaktualniaj swoją listę krajową. Wprowadzaj na nią nowych zawodników i usuwaj tych bez formy lub u schyłku kariery. Dzięki tej liście możesz wygodnie porównać umiejętności zawodników oraz sprawdzić, w jakiej są aktualnie formie. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ