Zgodnie z tym, co powiedziałem w komentarzach pod trzecią częścią "Zachowań...", w dzisiejszym odcinku przedstawię Wam zachowania, które przejdą do historii - ale zachowania trenerów i sędziów, a nie jak dotąd zawodników. Nie zwlekając - zaczynajmy:

Walentin Iwanow, czyli rosyjska ruletka

Walentin Iwanow pochodzi ze sportowej rodziny - jego ojciec był znanym radzieckim piłkarzem i zaliczył wiele występów w kadrze. Jego syn został arbitrem. Przez długi czas szanowanym i uważanym za jednego z lepszych na świecie. Nic więc dziwnego, iż Iwanow otrzymał nominacje na Mundial 2006 w Niemczech. Sędziował dobrze fazę grupową, nikt nie miał do niego zastrzeżeń. Jednak wtedy przyszedł mecz 1/8 finału - Portugalia vs. Holandia. Mecz, który zostanie zapamiętany nie z powodu wybitnej gry, ale z ilości kartek jakie pokazał rosyjski sędzia - 16 żółtych i 4 czerwone. Po meczu eksperci ocenili, iż Iwanow najpierw pozwolił na ostrą grę, a potem aby zapanować nad sytuacja próbował pokazywać kartki. Skończyło się odesłaniem sędziego do domu, a po tym meczu stracił on posiadaną reputację.

Carlos Alberto Torres czyli zdolny aktor

Carlos Alberto Torres świetnym piłkarzem był. Z reprezentacją Brazylii zdobył nawet Mistrzostwo Świata w 1970r. Jako trener nic nie osiągnął, a w Polsce kojarzony jest przede wszystkim z popisem jaki dał w meczu Azerbejdżan - Polska. Przed meczem Torres mówił żartobliwe, że jeest nawet niezłym aktorem i grał w kilku odcinkach którejś brazylijskiej opery mydlanej. Prawdziwe zdolności aktorskie pokazał jednak we wspomnianym meczu. Przy stanie 3:0 dla Polski zerwał się z ławki i zaczął krzyczeć na sędziego techicznego, by w końcu go uderzyć. Kiedy sztab szkoleniowy odepchnął go od arbitra, podszedł sędzia główny i kazał mu opuścić ławkę. Parreira przeszedł całe boisko wszerz pokazując arbitrowi drwiące gesty i sugerując przekupstwo (notabene mecz komentował Dariusz Wdowczyk i skrytykował to - ciekawe dlaczego). Ten mecz był wielkim upadkiem legendy kapitana Canarinhos z 1970r.

Tofik Bachramow i bramka, której nie było

Tofik Bachramow był nikomu nie znanym liniowym sędzią z Azerbejdżanu (wówczas ZSRR). I prawdopodobnie takim by pozostał, gdyby nie jedno wydarzenie, które przeszło do historii futbolu. W 1966r. na Mundialu w Anglii w finale grała ekipa gospodarzy i RFN. W 11 minucie piłkę uderzył Geoff Hurst, ta odbiła się od poprzeczki i od linii bramkowej. Sędzia główny postanowił skonsultować się z liniowym, którym był właśnie Bachramow. Azer stwierdził, że bramka wpadła i dzięki temu Anglicy wygrali to spotkanie 1:0. Po meczu stwierdzono jednak, że tego gola nie było! A ponadto smaczku dodają dwa fakty: w półfinale reprezentacja ZSRR została wyeliminowana właśnie przez RFN. Ponadto Bachramow po meczu miał stwierdzić, iż była to "zemsta za Staliningrad".

Graham Poll, czyli ten, który nie umie liczyć

Kolejny przypadek z Mundialu 2006. Graham Poll był solidnym angielskim sędziował - sędziował nawet w Premier League i Champions League. Otrzymał również nominację na Mundial, gdzie miał sędziować mecz Australia - Chorwacja. I po tym meczu został odesłany przez FIFA do domu, a on sam zawiesił sędziowską karierę. Dlaczego? Otóż okazał się arbitrem nie umiejącym liczyć. To co zrobił w meczu Kangurów przejdzie zdecydowanie do historii. Po pokazaniu już jednej żółtej kartki Josipowi Simunicowi podbiegł do niego i pokazał następną. Jednak i to było dla niego za mało, aby Simunić otrzymał czerwony kartonik. Chorwat został usunięty z boiska dopiero po trzecim żółtku. Do tego Poll nie zauważył oczywistego rzutu karnego po faulu Simunicia na Viduce.

Jose Mourinho i uciszanie kibiców Liverpoolu

The Special One od chwili przyjścia do Anglii budził kontrowersje. Nic dziwnego - swoim zachowaniem sam się o to starał. Jego gesty, mimika, odpowiedzi na konferencjach - wszystko to sprawiało, że był wyjątkowy. Mimo to kibice w Anglii zapamiętali przede wszystkim jego zachowanie z finału Carling Cup z Liverpoolem w 2005 roku na Anfield. Przy stanie 0:1 dla The Reds Chelsea wykonywała rzut wolny. Do piłki wrzuconej w pole karne najwyżej wyskoczył Gerrard i... wpakował ją do własnej bramki. Mourinho podszedł do buczących kibiców Liverpoolu i zaczął ich uciszać. Zjednał tym sobie fanów The Blues, a kibice The Reds jeszcze bardziej go znienawidzili.

Alex Ferguson, czyli gumożuj licencjonowany

Alex Ferguson od 20 kilkulat jest trenerem Manchesteru United. Jako jedyny człowiek na Ziemi pamięta pierwszy odcinek "Mody na Sukces". Znany jest jednak przede wszystkim z jednego - z tego, iż żuje jedną i tą samą gumę od początku kariery trenerskiej. Jest do niej tak przyzwyczajony, że nawet gdy ta spadnie na ziemie, Alex ją podnosi i żuje dalej. Po jego śmierci ma być podobno wystawiona w muzeum, jako pamiątka po wielkim trenerze.

Luis Felipe Scolari i prawy sierpowy

Luis Felipe Scolari jest z pewnością świetnym trenerem. Ostatnio nie powiodło mu się z Chelsea, jednak przez długi czas prowadził udanie reprezentację Portugalii. W eliminacjach EURO 2008 głośnym echem odbiło się jednak bardzo negatywne zdarzenie z jego kariery. Otóż Scolari niezadowolny z brutalnej gry Dragutinovicia, uderzył (podobno fantastycznym) sierpowym schodząćego do szatni Serba, po czym na boisku wywiązała się bójka. Scolari nie uniknął potem sancji od UEFA, a samo wydarzenie jest pamiętane do dziś.

Odcinek 4 dobiegł już końca. Mam nadzieję, że i ta część Wam się spodobała. Następny odcinek będzie znów poświęcony piłkarzom i ich zachowaniom - tak więc jeśli ktoś ma jakiś pomysł na zachowania, które warto opisać - zapraszam do napisania Donosu. Każdy fajny pomysł postaram się opisać.

Do usłyszenia.