Każdy kto zaczyna czytać to zdanie pewnie przegrał kiedyś mecz. Może nawet przed chwilą. Mam nadzieję, że te wszystkie przegrane mecze nie nauczyły nas przegrywać. Uczucie chęci rewanżu jest czasem mocniejsze niż radość z zwycięstwa. To nakręca. Owszem, wiele jest gorszego, ale nie zmienia to mojej opinii, że złym jest nauczyć się przegrywać. Mam nadzieję, że tego nigdy nie nauczy Was Football Manager.
Książka, gra i internet
W powszechnej opinii papierowa książka jest wartościowszym przedmiotem niż pudełko z grą komputerową. Nie mieliśmy przecież tak wybitnych twórców gier, jak mieliśmy wspaniałych pisarzy, których dzieła są fundamentem kultury. Bić się z tym poglądem byłoby trudno, ale jak pokazują dyskusje w internecie tu można bić się z każdym poglądem, ba można nawet z faktem. Kłótliwość internautów, to zaledwie jeden szczegół z ich życia sieciowego. Kto mówi, że internet pełen jest chamstwa, głupoty, nienawiści i treści pirackich wcale nie mówi nieprawdy. To wszystko jest i znamy to doskonale. Jednak nie mówiąc przy tym o tych wspaniałych rzeczach, które dokonują się w każdej chwili w sieci, to stawanie się głównym bohaterem swojej nieskończonej opowieści o samych negatywnych aspektach internetu. Paść ofiarą własnego stereotypu - wielka umiejętność.
Wśród intelektualistów i hipsterów powszechną pogardę może budzić wręczanie gier komputerowych swoim dzieciom czy bliskim jako prezenty. Wzbudzi to ich zachwyt, gdy powiemy, że jako upominki kupujemy książki. Najlepiej te, które budzą szacunek w oczach ekspertów. A te to niekoniecznie najlepiej sprzedające się. Nic bardziej mylnego, bo możemy dostać głupią i nudną książkę, tak samo jak możemy dostać głupią i nudną czy idiotyczną grę komputerową. Football Manager nie jest najlepiej sprzedającą się grą. Jest za to jedną z najlepszych gier menedżerskich. Niepozbawioną błędów – nawet nie trzeba mnie przekonywać do takiej opinii.
Polska szkoła tak obrzydza swoimi przymusowymi lekturami, których potrzebuje system testów, że wyniki czytelnictwa i tak są jak dla mnie zaskakująco wysokie. Zmusić do czytania książki, to jak zgwałcić przez uszy. Pewna część tego powiedzonka jest znana właśnie dzięki temu podejściu.
Wypowiedzi w serwisach internetowych sugerują, że w Football Managera grają ludzie na różnym poziomie ogarniania tego co dzieje się na ekranie komputera. To eufemizm. Gdy chcę napisać o tym czego uczy Football Manager, to myślę, że jest to rozrywka, która uruchamia ważne części mózgu. Stop. Nie będę robił z FM-a jakiegoś komputerowego cudu. Opowiem o tym, co mi się myśli.
Testy i umiejętności, które są cenne ale mogą się na nich nie przydać
Wielokrotnie na głupich lekcjach geografii byłem świadkiem szukania Wiednia na Litwie czy innych miast w krajach tak odległych od rzeczywistych. Jeśli ktoś wie, że istnieje klub Austria Wiedeń, to przy odrobinie użycia umysłu nie powinien popełnić takiej gafy.
System testów być może nie doceni tego co przynoszą gry komputerowe. Football Manager nie należy do kategorii gier edukacyjnych, bo przyzwyczailiśmy się, że te są dla dzieci lub są tak głupie, że spędzanie przy nich czasu jest jego stratą. Pierwsza umiejętność, którą przynosi FM, to bez wątpienia geografia – flagi państw, miasta, podział na kontynenty. Druga, to znajomość nazwisk piłkarzy i wchodzenie do branży piłkarskiej ze względu na wiedzę o głównych informacjach zawodników. Proste i podstawowe, ale jednak systemy taktyczne, podstawowe pojęcia piłkarskie, to wszystko jest właśnie tam. Grając uczymy się. Chociaż ze względu na obrzydzenie do pojęcia "uczyć się" napiszę, że "zdobywamy umiejętności".
Myślimy o tym jak planować wydatki. Ogarniamy też liczby – zyskujemy umiejętności matematyczne, podstawy finansów, konstrukcję podstawowego budżetu. Ten kto pomyli tysiące z milionami pewnie o tym przekona się szybko. Dzieci, którym rodzice skąpią kieszonkowego lub niestety w bardzo smutnych dramatycznych przypadkach, którzy z powodów finansowych nie mogą sobie pozwolić na wręczanie pewnych kwot swoim pociechom mają zazwyczaj niższe umiejętności dotyczące myślenia o pieniądzu – o tym, że może przynieść przyjemności, szybko się skończyć, możemy go za łatwo stracić. Przerażające są przypadki ludzi, którzy nie potrafią zaplanować swoich wydatków, budżetu domowego, których złudną nadzieją stają się lichwiarskie kredyty albo które stają się ofiarami chciwości instytucji finansowych. Football Manager może dać fundament do myśli jak niebezpieczne może to być. Wiele inwestycji opiera się na kredytach, ale też wiele dramatów opiera się na źle zaciągnietych pożyczkach.
To też jedna z najprzyjemniejszych lekcji matematyki. Współczesna i nowoczesna. To bardzo ważne dla nas, żeby świat nauki i nauczania oświatowego nie rozjeżdżał się tak z tym co mamy w sieci – co dały nam wszystkie programy komputerowe. Nauczyć myślenia przestrzennego pisząc kredą po tablicy jest niesamowicie trudno. To zabijanie tej umiejętności już w czasie nauczania. Lepiej pójść na Hobbita w 3D. Hmm, gdyby był on papieżem lub oficerem z dziurą po kuli w głowie i zakopanym na rosyjskiej ziemi być może polska szkoła zorganizowałaby na niego wyjście do kina. Nie jest. Zatem ucieczka ze szkoły, to ucieczka od nauki, która na danej lekcji uczy tylko tego, że nie warto się uczyć. Ulga, którą odczuwamy wybierając się na wakacje nie wynika tylko z przemęczenia głowy ilością informacji. Wynika przede wszystkim z przemęczenia mózgu wiadomościami, których musieliśmy nauczyć się na pamięć. Kochamy wakacje także za to, że w czasie nich zdobywamy wiele umiejętności, często społecznych, ale w kierunkach, które nas interesują i których nauka nie jest żmudnym wkuwaniem pod test. Wtedy też często gramy w Football Managera.
Z podejścia do Football Managera zależy jak będziemy myśleć o zespole. Zobaczymy, że konflikty są naturalnym elementem codzienności. I same w sobie nie są problemem. Kłopotem jest ich przebieg i przyjmowane rozwiązanie. Zaczniemy łapać wartości – czy piłkarz, który obraża się na zespół, chce odejść, to już zawodnik, którego trzeba się pozbyć? I tak i nie. To zależy od wartości. Zależy od wielu czynników – czy możemy sobie na to pozwolić, bo jest na przykład najlepszym strzelcem? Zaczynamy łączyć odpowiedzi na pytania, stawiamy sobie kolejne – czasem robimy to niesamowicie szybko. Dzięki wypracowaniu w sobie już jakichś reakcji robimy to automatycznie. Analizujemy takie zjawisko błyskawicznie. Możemy przegrać i się pomylić. Przede wszystkim sprawdzamy jednak pewne ścieżki wyboru. Przeprowadzamy podstawową symulację tego jak decyzje tu i teraz mogą kształtować przyszłość.
Football Manager sprawdza niewątpliwie umiejętności planowania i przewidywania. To jedne z najbardziej cennych, które możemy ćwiczyć w grze. Budują je prawie wszystkie elementy gry – transfery, kompletowanie składu, rozmowy z zespołem, motywacja, promocja młodzieży, taktyka. Przy tym pewnie wiele innych. Nauczanie połączone z przyjemnością i współczesnością. Do tego rozrywka. Urokliwe.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ