Ja pierdolę, nie ogarniam tych kolesi. Oni niby mieli być na 4 miejscu? Kto to kurwa, wymyślił. Nie wiem co mam z nimi zrobić, zero nadziei na lepszą grę. To co odpierdalają na boisku to jakaś pomyłka. Ja chciałem ich podciągnąć w lidze, poprawić pozycję. Myślałem, że to będzie jak spacer po parku. Przecież kurwa, mieli należeć do faworytów w tej śmiesznej lidze. A tu chuj, cztery spotkania i dupa.
Remis u siebie z Port Vale, po pokazie nieskuteczności z obu stron. Gdyby rywale nie byli jacyś niedorobieni, to w końcówce mogli spokojnie wcisnąć nam dwie bramki. No, ale co tam. Mówię tym kalekom, nie wychodźcie tak do przodu, bo jesteście tak kurewsko powolni, że ucieknie Wam pięć razy zanim w zdążycie się obrócić. Nie no chuj, po co słuchać trenera. Dobrze, że tamten napastnik strzelał tak, jakby go z sekcji rugby wyciągnęli. Jeszcze żeby na ławce siedział ktoś rokujący nadzieje na lepszą grę, ale oni są tam tylko po to, żebym nie czuł się samotny.
Wyjazd do jednej z najsłabszych drużyn ligi okazał się, powodem do kolejnego wkurwu. Ledwo w końcówce wyciągnęliśmy na 2:1, nie mam pojęcia dlaczego oni są tak żałośni w ataku, przerasta mnie to. Ale przynajmniej wygraliśmy.
Niestety im dalej w las, tym gorzej. Dwa remisy, z leszczami z Macclesfield i lepszym Torquay u siebie. Brak słów. I teraz porażka, u siebie z Shrewsbury.
Gdzie ja popełniam błąd? Wyleciało kilku trenerów, ogarnąłem płacowy, udało się nawiązać współpracę z Chelsea. Przeszła mi załamka po pierwszym treningu. To co oni prezentują to jakaś parodia piłki, ale nic, przecież ktoś uznał ich za faworytów do awansu. Udało się sprowadzić kilka nowych twarzy, wyleciało paru zjebów z wysokimi kontraktami. Miało być lepiej, a my gramy ze słabiakami i nie widać różnicy w poziomie. Trzeba wypierdolić jeszcze z dwie osoby i ściągnąć kogoś kreatywnego. Oddałbym królestwo za szybkiego napastnika, a gdyby potrafił prosto kopać i posiadał choć minimalne umiejętności techniczne to byłoby cudownie.
* * * * * * *
No, udało się wypożyczyć dwóch napastników - na miejsce trzech, których oddałem bez żalu. Jeden podobno szybki, poza tym nie odbiegają poziomem od moich kalek. Na szczęście nic nie stracimy.
Mamy troszkę kasy, to trzeba się rozejrzeć kto jest do wzięcia. Może nawet się kogoś kupi. Na Anglików nie ma co patrzeć, koszty nie pokrywają się z umiejętnościami.
* * * * * * *
0:4 z Swindon, ale już po zdecydowanie lepszej grze – przynajmniej w pierwszej połowie, bo w drugiej straciliśmy te pierdolone 4 gole. Trzeba się skupić i popracować nad skutecznością. Skończył się okres transferowy, sprowadziliśmy 9 zawodników – najwięcej w całej lidze. Muszę to jakoś ogarnąć, zobaczyć na kogo można liczyć i które pozycje są wystarczająco mocne.
Na bramce są Glenn Morris i niedawno sprowadzony Phil Imray. Glenn niby ciągle dobrze się rozwijał, ale jego gra pozostawiała wiele do życzenia. Phil to chyba by z buta do nas ”przyleciał” po tym jak dostał ofertę kontraktu. Niby fizyczne zero, ale nie można mieć wszystkiego.
W obronie szału nie ma, niestety. Ale Clive Delaney daje radę, razem z Rui Marquesem to ciekawa para stoperów. Kapitana przesuniemy na lewą stronę, a na prawej pozostanie Trent, prawdziwy junior jeśli spojrzeć na wiek jego kolegów. Poza tym jest jeszcze Sean Clohessy, jedyny z rezerwowych zdolny jakoś nie osłabić zbytnio drużyny. Reszta to pachołki, zgraja kalek.
Pomocnicy – liczę, że Sokołowski i Mazurkiewicz poprawią naszą grę w środku. Nie mam pojęcia czemu Paul nie zarejestrował Kalali do gry, no ale teraz już będzie grał – jak tylko się wykuruje. Kolejnym solidnym środkowym pomocnikiem jest N’Dour. Pomyśleć, że jak przychodziłem to w tej formacji miałem tylko dwóch i pół piłkarza, z czego jeden był do nas wypożyczony. Gwiazdą na boku ma być Braganca, jak tylko się zaaklimatyzuje. Na drugiej stronie będzie kopał Ryan Hall, chyba najciekawszy z tych, którzy już tutaj byli. Może nawet każę im się zamieniać pozycjami, oczywiście jeżeli ich to nie przerośnie.
Atak, tu też zaszło sporo zmian. Praktycznie wszyscy piłkarze zostali wymienieni. Alan Russel daje radę i z pewnością jest lepszy od każdego, który był tu przed nim. Boumehala, jest chyba najszybszy z nich wszystkich i sądzę, że będziemy mieli z niego spory pożytek. No i ON, zdecydowanie najbardziej znany zawodnik jakiego tutaj mamy, GWIAZDA tego klubiku i gość z największymi umiejętnościami. Przez 7 lat, 1996-2003 był niewyobrażalnie skuteczny, zdobywając 205 bramek w 198 meczach. Później było już tylko gorzej, ale w ostatnim sezonie, w Rio Negro w 24 spotkaniach strzelił 10 goli i asystował przy 6 kolejnych. Tak, mam nadzieję, że Mario JARDEL Almeida Ribeiro pomimo swoich 38 lat, będzie dla nas dużym wzmocnieniem.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Dbaj o harmonię |
---|
Aby osiągać sukcesy, niezbędna jest dobra atmosfera w szatni. Za nastroje zawodników odpowiadają ich morale oraz statusy, a narzędzie do utrzymywania harmonii w zespole stanowi interakcja z piłkarzami - drużynowa i indywidualna. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ