Tak jak myślałem, po krótkim wybuchu euforii nastał czas ciszy. Ja i blogasek mamy ciche dni. Bardzo ciche dni. Cały czas wolny i niewolnyzżera mi kierowanie agencją interaktywną. Okres przedświąteczny taki już jest. A potem przedwakacyjny i znów przedświąteczny. Ciężki ten lajf. I nie ma stajla.
Zaczynając pisać, chciałem skupić się na efem lajw ale niestety, SI mnie rozczarowało. Skorzystałem z przywileju betatestera, zapisałem się na premierę i co? I nic. Dzień przed startem cofnięto mi subskrybcję boakurat pech chciał, że kilka usług zdjęło mi pieniądze z kartykredytowej i zabrakło na FML. Nie mogli mi zdjąć tych pieniędzy z karty 3 miesiące wcześniej, kiedy się zapisywałem? Widocznie nie, więc jestem parę dni w plecy i szczerze mówiąc - już chyba mi się nie chce. Na pocieszenie dostałem FM2009 i muszę powiedzieć, że jestem... zmieszany.
3D jest lepsze niż się spodziewałem, choć gorsze niż oczekiwałem. Zdaję sobie sprawę, że łatwiej napisać coś od początku, niż dostosowywać coś istniejącego (PES) do swojego rozwiązania. Sęk w tym, że efekt jest śmieszny. Zawodnicy biegający w miejscu, biegnący do przodu przesuwający się w bok i przesuwający się bez ruszania nogami - standard pierwszych gier w 3D, które trzeba było wydać przed czasem bo skończyły się pieniądze na dalszy rozwój.
Z drugiej strony, 3D zdecydowanie lepiej obrazuje sytuację na boisku. Zostało mniej miejsca na gdybanie czy faktycznie zawodnik był faulowanyczy może tylko się potknął. No i chwilami, mimo tych potknięć opisanyc hwyżej, brakuje mi joysticka. Bo w widoku "z góry" to Sensible Soccerjak w mordę strzelił.
Co zaś się tyczy samej gry... jako zatwardziałego fana słabych drużyn,w końcu mam to, co chciałem. W końcu mój ŁKS jest naprawdę słabą drużyną, w końcu faktycznie trzeba się napracować, by go utrzymać (w pierwszym sezonie udało mi się w barażach dopiero) i w końcu na koniec sezonu... wciąż mam słabą i biedną drużynę. To lubię.
Całej gry boję się jeszcze oceniać. SI upodobało sobie denerwowanie mnie niedopracowanymi, genialnymi pomysłami, więc przeczekam z opiniami aż przestaną mnie denerwować. Albo SI wyda kolejnego patcha, który załata co głupie i doda kilka nowych głupot. Bo wiecie jak to jest z łatkami, nie? Łatka to taki byt, który usuwa wszystkie znane błędy i dodaje kilkanaście nowych.
Zatem, do następnego, a biorąc pod uwagę startup którym kieruję i fakt, że okres przedświąteczny to ZAWSZE !@##@%$^%$&%@#$@# czas wzmożonego wysiłku w świecie agencji - bawmy się dobrze i wesołego jajka.
A w tle puszczamy "Los grandes exitos en espanol" bo za oknem zimno kurde.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ