Allsvenskan
Ten manifest użytkownika tomek89 przeczytało już 3286 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Sukcesy Djurgarden spowodowały nagły wzrost zainteresowania moją osobą. Oferty przychodziły niemal z każdej strony - miałem już tańczyć na lodzie, prowadzić biuro matrymonialne a także zostać radnym. Były też oferty innych klubów - oferty pracy przesłali mi prezesi klubów Twente oraz West Hamu Londyn, ale ku zadowoleniu prezesa, nie zamierzałem zmieniać mojego dotychczasowego miejsca pracy.
Wkraczając do gabinetu Lundquista byłem bardzo zaciekawiony jaką to niespodziankę zapowiedział mi we wczorajszym sms-ie.
-"No wreszczie pan już jest. Panowie poznajcie się" - obok Lundquista siedział potężny, barczysty mężczyzna. Jego wzrok zdawał się krążyć po całym pomieszczeniu, stwarzał wrażenie zakłopotanego.
Lundquist kontynuował:
-"Tom Freddy Aune, to fachowiec, którego polecił nam Raab. Zostanie zatem zatrudniony jako pański asystent. To specjalista w swoim zawodzie, ma sukcesy z drużynami juniorskimi..."
-"Miło mi pana poznać" - olbrzym skierował swoją prawą dłoń w moją stronę.
-"Mnie również. Potrzebowałem kogoś, kto dobrze zajmie się klubową szkółką talentów. Myślę, że podoła pan temu wyzwaniu. Zapraszam na dzisiejszy trening - będzie pan miał okazję do pierwszych obserwacji. Liczę na pana dobre rady!" - zachęcałem.
-"Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie, menago..." - nieoczekiwanie przerwał prezes.
-"Jak wygląda sprawa naszych transferów? Nie przeprowadziłeś ich, zdaje się zbyt wielu?" - pytał.
-"Tak. Szczerze mówiąc, obserwowaliśmy wielu graczy, ale większość z nich nie prezentowała zadowalającego mnie poziomu. Mieliśmy na oku także kilku piłkarzy o renomowanych nazwiskach, ale ci z kolei żądali zbyt wielu pieniędzy. Stwierdziłem, że ich zatrudnianie byłoby bez sensu, mamy kilku świetnych młodych piłkarzy i nie chcę hamowac ich rozwoju. To nasza przyszłość..." - wytłumaczyłem.
-"A Ci trzej nowi gracze?" - Lundquist był bardzo dociekliwy, przynajmniej bardziej niż zwykle.
-"Espen Ruud to prawy obrońca. Dobry zawodnik, warty pieniędzy w niego zainwestowanych ( 3,25 mln zł ). Bardzo uniwersalny. Z kolei Ally Kabwe to inwestycja w przyszłość. Po odejściu Alderete mamy lukę na lewej obronie i być może Zambijczyk wygryzie ze składu Tauera. Ostatnio zdecydowałem się też wypożyczyć uniwersalnego pomocnika Larsa Ivera Stranda z Moss. Zobaczymy co z tego wyniknie, udało mi się zaklepać niską dopłatę za ewentualny transfer. Ponadto w lipcu przyjdzie do nas Kristijan Ipsa, świetny stoper, pomoże nam w walce o Ligę Mistrzów. Jeśli awansujemy do tych rozgrywek planuje kolejne transfery." - wyrecytowałem.
Prezes zaaprobował moje pomysły. Porozumiewawczym mrugnięciem oka zasugerował, abym wprowadził Aune w jego nowe obowiązki. Opuściliśmy zatem gabinet i udaliśmy się do klubowej hali, gdzie odbywał się właśnie treningi siłowy, prowadzony przez niestrudzonego Piotrka Wójcika.
Okres przygotowawczy to bowiem przede wszystkim ciężka praca nad wytrzymałością ale i konfrontacje z innymi zespołami:
Niebawem czekał nas dwumecz z Romą. Nie mamy najlepszych nastrojów. Rzymianie to niezwykle mocny przeciwnik a w klubie problemów nie brakuje. Po pierwsze do zmieny klubu szykuje się Andronic. To przykre, gdyż w Djurgarden oszlifowałem jego talent. Po drugie do kontuzjowanego Dahlberga dołączył kolejny z liderów drużyny:
Niestety. Wobec osłabienia zespołu nie mieliśmy za wiele do powiedzenia w konfrontacji z Rzymianami. Naszym katem okazał się Andriej Arszawin, który zaaplikował nam aż 4 gole w dwumeczu!
Djurgarden - AS Roma 1:4
AS Roma - Djurgarden 3:1
Pocieszenia poszukaliśmy bardzo szybko. W spotkaniu o Superpuchar Szwecji ograliśmy Hammarby po golu Jonesa Kusi-Asare.
Superpuchar Szwecji
Hammarby - Djurgarden 0:1
Liga tuż tuż. Na początku zagramy z IFK a potem trudny wyjazd do Elfsborga. Jestem jednak dobrej myśli. W zasadzie byłoby wszystko w porządku, gdyby nie fakt że ciągle ostatnio słyszę jakieś dziwne głosy podczas wieczornego oglądania telewizji. Nie mówiłem o tym Gerwazemu, bo uznałby mnie zapewne za czubka, ale sam zaczynam zastanawiać się czy wszystko ze mną w porządku. Mam chyba ostatnio za dużo stresów...
Inauguracja sezonu nie wypadła zbyt okazale, ale ograliśmy IFK Goteborg 1:0 po golu Manninena.
Zdecydowanie lepiej nasza gra wyglądała w kolejnym spotkaniu:
Po zaciętej walce udało nam się pokonać jednego z faworytów do tytułu, a popis gry dał zwłaszcza Fusco, który rozwija się w szybkim tempie. Zapewne niedługo upomni się o niego włoska młodzieżówka oraz mocniejsze kluby.
Dobra passa zespołu kontunuowana jest w kolejnych spotkaniach. Najpierw na wyjeździe ograliśmy Orgryte 1:0 ( bramkę zdobył powracający po kontuzji Dahl ), później naszą ofiarą w Pucharze Szwecji padło Skovde, które pokonaliśmy 3:0 po bramkach młodych Andersena, Manninena i Kabwe. Kolejne spotkania to komplet punktów ze słabym Atvidabergiem ( zwycięstwo 2:0, bramki zdobyli Sigurdsson i Dahl ) i nieco pechowy remis na wyjeździe z Halmstad ( 1:1, gol Tauera ).
Teraz na naszej drodze stanie Hammarby, żądne rewanżu za niedawną porażkę w Superpucharze.
Mecz, który miał zweryfikować dotychczasowy układ sił w tabeli, ku radości naszych fanów okazał się spacerkiem. Rasmussen, który stał się obiektem pomówień ze strony kibiców naszych rywali, wymachiwał na boisku klubową flagą. Dzięki cudownemu hat - trickowi Dahlberga i jednemu trafieniu Marquesa roznieśliśmy rywala zza miedzy:
Niestety, młody Portugalczyk okupił ten występ poważną kontuzją i nie zagra przez następne dwa miesiące. To okazja do pokazania się dla Rajalakso, który ostatnio wypadł z moich łask. Drobnego urazu nabawili się także Dahlberg i Sigurdsson, ale ich przerwa nie potrwa dłużej niż kilka dni.
Nasi nowi piłkarze okazali się "strzałami w dziesiątke". Dobrą formą zaskoczył mnie zwłaszcza Strand, który jest klasycznym "zapchajdziurą", gra dobrze zarówno na skrzydłach jak i w ataku.
Na ostatnim spotkaniu zarządu padły odważne słowa:
Na szczęście zespół jest bardzo zmobilizowany i kolejne spotkania również rozstrzygamy na naszą korzyść:
Hacken - Djurgarden 0:2
Nieźle radzimy sobie też w Pucharze Szwecji. W 3. rundzie zmierzyliśmy się z Ljungskile a ja tradycyjnie wykorzystałem spotkanie pucharowe do sprawdzenia w jakiej formie są dublerzy. Wygraliśmy 2:0 po bramkach Stranda i Albaeka.
Dobra passa najwyraźniej zawróciła w głowie kilku z moich piłkarzy. Do wiecznie narzekającego Peralty ( dałem mu kilka szans na początku sezonu ale prezentował się mizernie ) i Andronicia ( ostatnio wychodzi mu jedynie obrażanie się na cały świat ), dołączył Maciel i Albaek. Najbardziej szkoda mi tego ostatniego, gdyż spisywał się dotychczas bardzo dobrze. Nie mam jednak zamiaru nikogo do niczego zmuszać. Mam na oku paru wyśmienitych graczy, cała czwórka maruderów najprawdopodobniej opuści klub w przerwie letniej.
Niestety, każda seria ma kiedyś swój koniec. Po bezbarwnej grze przegraliśmy z Helsingborgiem 0:2. Byłem zdegustowany postawą moich piłkarzy, ale muszę wykrzesać z nich sportową ambicję, gdyż następny mecz to derbowy pojedynek z AIK-iem.
Ciepła, majowa pogoda zaowocowała kompletem widzów na Rasundzie. AIK ostatnio nie miał dobrej prasy, a czary goryczy dodała zmiana szkoleniowca. Mimo to od początku spotkania w nasze szeregi wdarł się chaos. Już w 7 minucie meczu kubeł zimnej wody wylał nam na głowy nasz stary znajomy Sjolung, a gdy w 22. minucie Cehajic zdobył drugą bramkę dla AIK-u, nasi kibice zwątpili, że możemy jeszcze powalczyć. Przy stanie 0:2 stało się coś nadzwyczajnego. Mój zespół zaczął grać niezwykle ambitnie i zaowocowało to bramka kontaktową, strzeloną w 31. minucie przez Dahlberga. W przerwie ostro skrytykowałem kilku graczy. Byłem wściekły, gdyż kilku z nich grało "na pół gwizdka". Druga połowa rozpoczęła się od naszych ataków na bramkę rywali. Pod naporem skutecznie grającej linii pomocy AIK zaczyna się gubić. Wreszczie 58. minuta i Dahlberg ponownie umieszcza piłkę w siatce rywali! 2:2! Wracamy do gry! Teraz gramy już konsekwentnie i nie pozwalamy rywalom na akcje pod naszą bramką. Po chwili daje to rezultat - 68. minuta i fantastyczny strzał Ruuda przesądza o naszym zwycięstwie. Wspaniały come - back!
Mam nadzieję, że ten mecz będzie dla nas nauczką. Dekoncentracja mogła kosztować nas trzy punkty i szacunek kibiców. Takich spotkań nie możemy przegrywać!
Moje zdanie podzielał młody Kabwe. Zambijczyk wyciągnął wnioski i teraz emanuje z niego rozwaga:
Młody obrońca wyjaśnił mi niedawno, że mecze pomiędzy Zambią a Madagaskarem to święta wojna...
Na szczęście w dwóch ostatnich przed przerwą w rozgrywkach spotkaniach zainkasowaliśmy komplet punktów:
Djurgarden - Orebro 2:0 (obydwie bramki padły łupem Arboledy! )
GAIS - Djurgarden 1:2 ( tym razem tradycyjnie gole zdobyli napastnicy - Asare i Dahlberg )
Przyjemnym dla nas akcentem jest nasz awans w klasyfikacji UEFA:
Dobra postawa w pucharze UEFA sprawiła, że prawdopodobnie będziemy rozstawieni w eliminacjach Ligi Mistrzów ( nasz współczynnik wynosi dokładnie 29,386 punktów )!
Tabela przed przerwą na Mistrzostwa Europy przezentowała się bardzo ciekawie - o mistrzowski tytuł powalczymy z IFK i Hammarby.
Od Lundquista otrzymałem kilkunastudniowy urlop. W tym czasie obejrzę na żywo spotkania grupowe Polaków prowadzonych przez Ryszarda Tarasiewicza. Wraz ze mną z klubem pożegnają się, w tym przypadku definitywnie, czterej wcześniej wspomniani piłkarze:
Andronic --> FC Universitatea Craiova 7 mln zł
Maciel --> Gimnastic Tarragona 0,7 mln zł
Albaek --> Hapoel Tel Aviv 6,5 mln zł
Peralta --> Zenit Sankt Petersburg 0,3 mln zł
Jak już wcześniej wspomniałem, Andronic popisał się wyjątkową nielojalnością, jego postawa to totalny brak szacunku dla klubu, w którym rozwinął swój niewątpliwy talent. Od kiedy przestało podobac mu się w Sztokholmie grał na zmianę słabo albo bardzo słabo. Albaek to jeden z moich ulubionych graczy, ale bardzo zależało mu na zmianie otoczenia. Nie pozostało mi nic innego jak zaakceptować korzystną ofertę Hapoelu. Maciel ostatnio w pzerwach pomiędzy narzekaniem grzał ławkę, więc również nie robiłem mu problemów z odejściem. Z kolei Peralta odszedł prawie za darmo, ale czuje jakby kamień spadł mi z serca. Meksykanin grał fatalnie a jego mniemanie o sobie jest wielkie. Jego beznadziejną postawę obrazują najlepiej statystyka:
Multum szans, jakie trzymał ode mnie ten pseudosnajper zaowocował 8 bramkami ( głownie ze słabymi przeciwnikami ) podczas czterech lat gry w klubie. Średnia na rok jest zatem zabójcza...
Nie sądzę, żeby ktoś w klubie płakał po tych piłkarzach. Po powrocie do klubu mam zamiar przedstawić moje nowe nabytki - nakłonienie ich do reprezentowania naszych ciemnoniebieskich barw nie było łatwe, ale czuje, że okażą się oni wielkimi wzmocnieniami na miarę Ligi Mistrzów.
Kto oczaruje kibiców na stadionie olimpijskim w Sztokholmie?
Wspólnie z Gerwazym opuściłem naszą klubową hacjendę. Będziemy trzymać kciuki za dobry występ biało - czerwonych...
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zasada ograniczonego zaufania |
---|
Jeżeli nie jesteś przekonany co do umiejętności swojego asystenta, nie pozostawiaj mu przedłużania kontraktów. Może sprawić, że zwiążesz się z niechcianym zawodnikiem na dłużej lub możesz przeoczyć koniec kontraktu kluczowego gracza. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ