Informacje o blogu

Per aspera at astra [Przez ciernie do gwiazd]

US Palermo

Serie A TIM

Włochy, 2009/2010

Ten manifest użytkownika hidalgo przeczytało już 2813 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

 

 

 

 

Zgodnie ze słowami szefa, Francesco (ten łysy) zaopiekował się mną. Oprowadzając mnie po pałacu szefa, opowiadał. Przeszliśmy przez całe mnóstwo pomieszczeń: od stajni pełnej koni po garaż pełen samochodów marki Ferrari.

 

Tu przystanęliśmy na mój wykrzyknik. Francesco spojrzał na mnie z satysfakcją.

- Imponujące, co? Szef jest kolekcjonerem. Zresztą myślałem, że się domyślisz.

- Po czym miałbym się domyśleć?

- Po Rolls royce'ie.

- Cristo! To prawdziwy?

- Szef nie trzymałby tutaj nędznych podróbek.

W końcu doszliśmy do małych drzwi. Francesco wręczył mi klucz mówiąc:

- Otwórz i wejdź w nowe życie.

Po czym odszedł. Zostałem sam. Otworzyłem... i wszedłem.

Pokój umeblowany był z wyszukaną elegancją, ale bez zbytniego przepychu. Prosty, dębowy stół,  staroświecka szafa, komoda i łóżko. Nad łóżkiem wisiał rewolwer. Postanowiłem odpocząć, więc zdjąłem marynarkę i położyłem się. Długo nie mogłem zasnąć. Przez jakieś dwie godziny wpatrywałem się to w sufit, to w rewolwer.

Po rozmowie z szefem napadły mnie wątpliwości. Niepokoiły mnie nasuwające się pytania. Czy kiedykolwiek wrócę do normalnego, spokojnego życia? Czy będę mógł wyjść na ulicę nie bojąc się, że dostanę kulkę? Wreszcie: czy kiedykolwiek spotkam jeszcze Nicole?

W końcu zasnąłem.

 

Rano obudził mnie dzwonek. Dźwięk ten pochodził ze staroświeckiego telefonu. Odebrałem. W słuchawce usłyszałem głos Francesco.

- Haaaaaaaaalo? - nie udało mi się poskromić ziewnięcia.

- Antonio? Ile można dzwonić? Wskakuj w gacie, bo szef na ciebie czeka!

Szybko założyłem marynarkę i wygładziłem krawat. Gdy otworzyłem drzwi, Francesco już na mnie czekał. Poprowadził mnie przez trzy korytarze, dwa hole i jeden pokój.

Pod drzwiami stali Urban i Mario, goryle szefa. Wszedłem. Szef był w dobrym humorze. Ze gramofonu(oczywiście staroświeckiego) dochodziły do mych uszu słowa:

to ostatnia niedziela
dzisiaj się rozstaniemy
dzisiaj się rozejdziemy
na wieczny czas

Na mój widok podszedł do gramofonu i wyłączył go. Kazał mi usiąść. Grzecznie zająłem swoje miejsce i zamieniłem się w słuch.

- Chyba znalazłem sposób, aby wyrównać nasze porachunki Antonio.

Nie wiem czy mina szefa, czy dźwięk tych słów podziałał na mnie tak, że zdrętwiałem ze strachu.

- Tak, Szefie?

- Interesuje Cię posada menedżera, Antonio?

- Myślę, że tak, Szefie.

- Myślisz, ale nie jesteś przekonany, prawda Antonio?

- Jeszcze nie wiem w jakim zespole, Szefie....

- Ach rzeczywiście. W jakim zespole? W Palermo. Prezes jest mi coś winien, dlatego możesz objąć stanowisko po Delio Rossim. Zadowolony jesteś?

- Tak, Szefie.

- Czyli między nami kwita. Jutro o dwunastej masz pierwszą konferencję prasową, ale przedtem musisz zapomnieć o kilku sprawach. Czy wyrażam się jasno?

- Oczywiście, Szefie.

- Jeślibyś jednak nie zapomniał i się z tym afiszował, my będziemy o Tobie pamiętać.

Szef dał mi znak ręką. Audiencja była skończona.

 

Niewiarygodnie szybko minął kolejny dzień. Pamiętam tylko tyle co przeczytałem w mediach:

Ze składu jestem zadowolony. Na pierwszym spotkaniu z nimi, byli mocno wystraszeni. Niemal tak bardzo jak ja. Tylko Edinson Cavani szczerzył do mnie zęby zakute w aparat. Przedstawiłem się i powiedziałem kilka słów o sobie.

- Witajcie. Nazywam się Antonio Aligardi i jestem Sycylijczykiem od dwóch pokoleń. Mój dziadek był Polakiem. Nie mam dużego doświadczenia w branży menedżerskiej. Niemniej jednak, jestem pełen wiary i nadziei, że niedługo cały świat będzie w różowych barwach!

Nie wiem czy pojęli moją aluzję, przynajmniej brawa otrzymałem. Potem było spotkanie ze sztabem szkoleniowym na którym wygłosiłem mowę podobnej treści.

 

Drużyna dobrze się prezentuję, martwi mnie tylko lewa flanka obrony. Przed sezonem musimy kogoś tam sprowadzić. Najlepiej prezentuje się pomoc - Nocerino, Bresciano i Migliaccio powinni być moterem napędowym. Trudną decyzję będę musiał podjąć co do ataku, bowiem zamierzam grać jednym napastnikiem. Kto nim będzie - Miccoli czy Cavani? Przyszłość i sparingi pokażą.

Wieczorem wybrałem się na zakupy. W końcu menedżer drużyny Citta di'Palermo, musi mieć strój na każdą okazję. Właśnie przymierzałem krawat, gdy ujrzałem Nicole. Porozmawialiśmy i umówiliśmy się na spotkanie. Wszystko mi się układało.

 Co do Szefa i jego Mafii, zamierzam milczeć. Wiem, że kiedyś i tak zginę, ale na razie nie chcę.

 

Hidalgo


 

Nie mogłem sobie odmówić:

 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

SONDA

Przeczytałbyś kolejną część?

Zagłosuj

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.