Mvela Golden League
Ten manifest użytkownika Adrian_1995 przeczytało już 814 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
1.
Nazywam się Jan Kowalski i mieszkam w RPA, jeśli ktoś by nie wiedział kraj ten leży w południowej Afryce, stąd jego nazwa: Republika Południowej Afryki. Pochodzę z Polski, a dokładniej z Warszawy. Takiej podróży sobie nie wymarzyłem, trafiłem tu jako scout polskiej drużyny piłkarskiej. Pewnie zadajecie sobie pytanie dlaczego nie wracam do ojczyzny, po prostu nie stać mnie na bilet powrotny. Jak wszyscy wiedzą, (albo nie) RPA słynie ze złodziei, dużo reprezentacji goszczących tam przekonało się na własnej skórze jak to jest. Ja zostałem ofiarą napaści dwóch ''czarnych'' ludzi chaotycznie coś krzyczących do siebie, nie miałem pojęcia w jakim języku. Niestety, trafili również do mojego mieszkania, jakim sposobem? tylko oni to wiedzą. No i zaczęła się moja przygoda z Afryką, dziką i odkrytą :)
Będąc w Kapsztadzie szukałem pracy, moje cv było dość ubogie jak na trzydziestolatka, gra w amatorskim klubie i rola scouta. Mój skończony AWF nic nie dawał, zostawałem oddalany do kolejnych półzawodowych teamów. Aż doszedłem tam, gdzie mnie chcieli, może nawet pragnęli. Zespół nosił dumną nazwę Hannover Park (druga liga), status klubu był półzawodowy, a wszyscy piłkarze mają 16 lat. To się nazywa budową zespołu od podstaw. Bez wahania prezes zaproponował mi dwuletni kontrakt, płace miały być równe 250 funtów tygodniowo. Na transfery nie mam żadnych funduszy, jedynie na kontrakty dla młodych, utalentowanych piłkarzy. Po kilku tygodniach pracy mogę wyjść z finansowego dołka, chociaż i tak będę musiał dorabiać. Garść informacji o moim nowym klubie:
Od samego początku zabrałem się do ostrej pracy. Jako iż mój klub jest biedny, musiałem na własną rękę robić ulotki dotyczące poszukiwań scouta, trenerów. Asystenta i fizjoterapeutę już miałem, gdy zobaczyłem ile zarabia medyk (pięć funtów tygodniowo) złapałem się za głowę i zdałem sobie sprawę jaki to ubogi klub.
Jak już wcześniej wspomniałem musiałem znaleźć pracę aby sobie dorabiać. Znakomitym sposobem była robota przy budowie stadionu na MŚ w 2010 roku. Nie znając tutejszego języka ruszyłem na plac budowy, szczęście które mnie spotkało było nie do opisania. Napotkałem tam pracujących Polaków:
- Witam! Jestem Jan Kowalski, i pochodzę z Warszawy.-
-Cześć, a my z Łodzi. Jak się tu dostałeś?-
-Długo by opowiadać, widzę że macie tu niezłą charówe. Kto was tu zatrudnił?-
-Ten czarny pan w eleganckim odzieniu. Chcesz tu pracować? -
-Tak, jasne. Kto z was zna tutejszy język?-
-Ja, chodź porozmawiasz z nim. -
To było bardzo dziwne uczucie, widząc ''czarnego'' człowieka w białej marynarce i spodniach na placu budowy stadionu piłkarskiego. Mimo to, ruszyłem na moją drugą rozmowę kwalifikacyjną w tym obcym dla mnie kraju. Rozmowa była dość chaotyczna, rwana, jednak doszliśmy do porozumienia, miałbym przychodzić do pracy trzy razy w tygodniu od godziny ósmej rano do szóstej wieczorem. Będę musiał pogodzić pracę menedżera klubu i budowniczego.
Akurat dziś miałem wolne, więc zabrałem się za poznanie naszych sparing partnerów, oto oni:
Jako iż liga RPA jest dla mnie zupełnie obca nie miałem żadnej wiedzy o tych klubach. Wiedziałem tylko jedno, grali oni w niższej klasie rozgrywkowej niż mój zespół. Oto moi utalentowani piłkarze:
Podsumowując, czeka mnie bardzo ciężka praca z tymi ludźmi i z tym zespołem.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Powołania dla ogranych! |
---|
Jeżeli jesteś selekcjonerem reprezentacji, zwracaj uwagę na procentową wartość ogrania zawodnika. Znajdziesz ją w ekranie taktyki przy wyborze składu. Wystawiając do gry piłkarza o niskiej wartości tego współczynnika, sporo ryzykujesz - może nie znajdować się w odpowiednim rytmie meczowym. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ