Denis Law jest jedną z legend Manchester United. W latach 1962-1973 rozegrał w tym klubie 404 mecze, zdobywając dwa mistrzostwa Anglii i Puchar Anglii, a we wszystkich rozgrywkach w sumie strzelił dla Czerwonych Diabłów 237 goli. Tylko Bobby Charlton wyprzedza go w klubowej klasyfikacji strzelców wszechczasów. Jednak w ostatnim meczu w swojej karierze Law doprowadził kibiców United do wściekłości.

Jest 1973 rok. Urodzony w Aberdeen napastnik od kilku sezonów zmaga się z kontuzjami. W zakończonym właśnie sezonie Law strzelił tylko dwa gole w czternastu meczach. Menedżer United Tommy Docherty uznał, że 33-letni wtedy zawodnik jest bezużyteczny i pozwala mu odejść. "The King" zostaje jednak w Manchesterze. Podpisuje bowiem kontrakt z City, gdzie grał już w latach 1960-61. Law radzi sobie całkiem dobrze. W 29 meczach zdobywa 12 bramek, a ostatnia z nich zostaje zapamiętana jako jeden z najważniejszych momentów w historii angielskiego futbolu.

Przedostatnia kolejka sezonu 1973-74. Derby Manchesteru na Old Trafford mają ogromną stawkę. United muszą wygrać, żeby nadal mieć szansę na pozostanie w First Division (tak się wtedy nazywała najwyższa klasa rozgrywkowa). Do 82. minuty jest bezbramkowy remis. Chwilę później Franciss Lee zagrywa piłkę na piąty metr do Lawmana, a ten strzałem piętą pokonuje bramkarza United Alexa Stepneya. Denis nie był w stanie kontynuować meczu i od razu został zdjęty z boiska. Ostatecznie City wygrali 1:0 po tym jak w 85. minucie kibice wtargnęli na boisko i sędzia przerwał mecz.

Link do gola - http://youtu.be/JO-GYmp_1Gk

Law myślał, że jego gol przesądził o spadku Czerwonych Diabłów do Second Division. Piłkarz był w totalnym szoku po tym co się wydarzyło  - Rzadko czułem się równie przygnębiony jak wtedy. Po 19 latach robienia wszystkiego, aby strzelić gola, w końcu strzeliłem jednego, którego nie chciałem - powiedział po spotkaniu. Bramka ta ostatecznie nie zadecydowała o losie United. Zawodników z Old Trafford pogrążyła wygrana Birmingham z Norwich w tej samej kolejce.

Gol ten został jednak zapamiętany na zawsze.  - Nigdy nie widziałem, żeby po strzeleniu gola zawodnik bardziej potrzebował pocieszenia, niż gratulacji. Całe swoje życie Denis kochał gole. Tego jednego nienawidził - napisał dziennikarz The Daily Mirror Frank McGhee.

Po tym spotkaniu Law zagrał jeszcze na mistrzostwach Świata w Niemczech, a następnie zakończył karierę piłkarską.

P.S. Zapraszam na swojego bloga - www.echosportu.pl