Jedenasty sezon mojej kariery dobiegł końca. Były emocje, była zabawa, były kolejne sukcesy. Mistrzostwo i Puchar Niemiec oraz Superpuchar Europy wprawiły kibiców Wilków w wyśmienite nastroje. Równie ciekawie było w całej Europie, ale po kolei.
GILBERT
W Wolfsburgu jestem dopiero 713 dni. To naprawdę mało porównując to do okresu w Gwardii – 2924 dni. Czy na Klimowicz Park spędzę również 8 lat? Kolejny sezon na pewno, ale tego co będzie dalej nie mogę zagwarantować nikomu. Moje nazwisko już łączy się z takimi klubami jak Espanyol czy Betis. Wszystko jednak w swoim czasie. Cieszy jednak, że znów dostałem nagrody Managera Roku oraz Managera Roku wg Piłkarzy.
VfL WOLFSBURG
Co tu dużo mówić – świetny sezon w wykonaniu fantastycznych piłkarzy. No, może nie wszyscy są tacy wspaniali, ale ta drużyna ma szansę osiągnąć jeszcze wiele sukcesów zarówno w Niemczech, jak i na europejskich boiskach. Do niekwestionowanej gwiazdy jaką jest Matev dołączyli Panait, Galván, Peralta, Barth, Szczęsny. To trzon drużyny, którą czeka dalsza ewolucja. Część graczy rezerw stanie się od kolejnego sezonu piłkarzami pierwszej ekipy, w mijającym roku niektórzy już dostawali szanse gry. Kibice za najlepszego piłkarza klubu uznali Radoslava Sadakova.
Pierwsza drużyna Wilków zwyciężyła w Bundeslidze, równie dobrze spisały się drużyny rezerw i juniorów, które także wygrały swoje rozgrywki ligowe. Szczególnie na uwagę zasługuje wyczyn Wolfsburga II, który przyszły sezon niespodziewanie spędzi w trzeciej lidze. W ciągu dwóch lat pod moją wodzą kandydaci do gry w barwach seniorów VfL awansowali z Oberligi. Dodatkowo Marc Schneider grający w rezerwach został wybrany najlepszym niemieckim piłkarzem do lat 19.
Drużyna U-19 już trzeci rok z rzędu okazała się najlepsza w swojej grupie rozgrywek juniorów. Biorąc pod uwagę, że znów sezon zakończyli bez porażki kolejne lata zapewne wyglądać będą podobnie. Co ciekawe w latach 2013-2017 juniorzy pięć razy z rzędu kończyli ligę na drugim miejscu.
BUNDESLIGA
Wiadomo jak to się skończyło. Wielkie brawa dla HSV, które drugi rok z rzędu znalazło się na podium. Jednak największą niespodziankę sprawił Eintracht pod wodzą Simona Cziommera, tego samego, który kompletnie nie poradził sobie w Bayernie Monachium. Bawarczycy z kolei ponownie rozczarowali. Ostatnio tak nisko byli w sezonie 1991/92, gdy też zajęli dziesiąte miejsce. Niestety zmiana Zarządu, a przez to i zmiana managera nie wiele dały. Mnie bardzo cieszą statystyki indywidualne, gdzie aż roi się od piłkarzy Wolfsburga. Po raz drugi z rzędu to właśnie nasz piłkarz zdobył tytuł króla strzelców. Tym razem jest to Claudiu Panait, który strzelił aż 25 bramek w 28 meczach, oczywiście został też wybrany do jedenastki sezonu. Dodatkowo ustanowiliśmy rekord strzelonych goli w sezonie, liczba ta obecnie wynosi 97. Niestety do nas będzie też należeć jeden negatywny rekord – zawodnicy Wolfsburga otrzymali w rozgrywkach aż 92 żółte kartki. Drugi pod tym względem w obecnym sezonie zespół Köln miał ich na koncie zaledwie 65.
NIEMCY
Hoffenheim i Arminia Bielefeld niestety musiały pożegnać się z Bundesligą. Ich miejsce na kolejny rok zajmą Augsburg i Oberhausen. Po dwóch latach przerwy do Zweite Bundesliga wraca SC Freiburg, który jeszcze w sezonie 2012/13 grał w najwyższej klasie rozgrywkowej.
POLSKA
Kolejny emocjonujący sezon w polskiej lidze za nami. Eksperci znów typowali na rywalizację Legii, Lechii i Gwardii. Jednak wmieszał się w to wszystko Górnik Zabrze, prowadzony przez Marka Iwanickiego, czyli mojego byłego asystenta z Harpagonów. Po raz pierwszy od 1988 roku to właśnie Zabrzanie sensacyjnie sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny Ekstraklasy. Szósty raz z rzędu na podium znaleźli się piłkarze mojego byłego klubu, którzy dodatkowo wywalczyli Puchar Polski po zwycięstwie 3:1 nad Zniczem Pruszków. Trzeba przyznać, że Znicz radzi sobie nadspodziewanie dobrze, podobnie jak i Zagłębie Lubin. Dla tego klubu wywalczone czwarte miejsce to najlepszy wynik od sezonu 2006/07, gdy Miedziowi zdobyli mistrzostwo.
ANGLIA
Chelsea znów najlepsza. Drugi z rzędu tytuł mistrza kraju i siódmy w ostatnich dziewięciu latach. Jakby im tego było mało dołożyli do tego jeszcze Puchar Anglii wygrywając w finale z Wolves 3:0. Puchar Ligi z kolei dla Liverpoolu, który pokonał Chesterfield 2:1.
HISZPANIA
W końcu w Hiszpanii było emocjonująco. Po raz pierwszy od 2004 roku została przerwana hegemonia Realu Madryt i FC Barcelony. Przed ostatnią kolejką spotkań aż trzy drużyny miały taką samą liczbę punktów. Po ostatniej serii meczów sytuacja wyglądała identycznie, więc dzięki lepszemu bilansowi spotkań to Atletico Madryt niespodziewanie zdobyło tytuł najlepszej drużyny Hiszpanii. Równie wielka sensacja w dole tabeli. Valencia, która ma na swoim koncie triumfy w Primera Division spada z najwyższej klasy rozgrywkowej. Puchar Króla dla Alicante, które pokonało po rzutach karnych nowego mistrza kraju.
CZECHY
W Czechach sytuacja wygląda podobnie jak na Półwyspie Iberyjskim. Od 2007 roku tylko dwie drużyny zdobywały mistrzowskie laury. Ta passa nie została przerwana. Slavia Praga musiała zadowolić się drugim miejscem, a po raz trzeci z rzędu najlepsza okazała się Mlada Boleslav. Mlada zakończyła sezon w podwójnej koronie po zwycięstwie w finale krajowego pucharu z Jablonec 2:1.
SZKOCJA
To wspaniałe uczucie, gdy drużyny, które kiedyś się prowadziło po ich opuszczeniu nadal są na topie. Potwierdza to, że dobrze wykonywało się swoją pracę. Tak jest w Gwardii, również i szkockie Aberdeen nie spuszcza z tonu. Po wicemistrzostwie w zeszłym roku tym razem „The Dons” okazali się najlepsi. Dodatkowo udało im się to, czego ja nie zdołałem osiągnąć. Po dogrywce w finale Pucharu Szkocji wygrali z St. Mirren.
LIGA MISTRZÓW
Kto by się spodziewał, że po porażce w Lidze Europejskiej rok temu z nami w finale teraz to właśnie Arsenal zostanie najlepszą klubową jedenastką Starego Kontynentu. Kanonierzy w swojej grupie zajęli drugie miejsce wyraźnie ulegając Realowi Madryt. Potem wyeliminowali AC Milan, nas, Porto, by ostatecznie pokonać 2:0 Juventus. To pierwszy taki sukces w historii dla tej angielskiej drużyny. Dobrze zaprezentowała się Legia Warszawa, która pewnie przeszła do 1/8 finału, ale Barcelona to jeszcze nie jest klub na miarę możliwości Wojskowych. Z kolei dla niemieckich drużyn był to bardzo słaby sezon. Tylko Wolfsburg awansował do fazy pucharowej, VfB Stuttgart zajął zaledwie trzecie miejsce w grupie, a HSV odpadło już w eliminacjach, podobnie zresztą jak Lechia Gdańsk. Mnie szczególnie cieszy fakt, że Ilko Matev zdobył Złoty But Ligi Mistrzów kończąc te rozgrywki z ośmioma bramkami na koncie i trafiając do Jedenastki Marzeń Champions League.
LIGA EUROPEJSKA
Co tu dużo mówić, to był rok angielskiej piłki. Do sukcesu Arsenalu dołożył się jeszcze Liverpool, który okazał się najlepszy w Lidze Europejskiej, chociaż zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne, sam pojedynek z Saint-Etienne zakończył się wynikiem 0:0. Przede wszystkim należy jednak nadmienić, że „The Reds” dostali się do tych rozgrywek po nieudanych eliminacjach do Ligi Mistrzów, gdy ulegli sensacyjnie w dwumeczu belgijskiemu Standardowi Liege. Potem było już tylko lepiej, pewnie wygrana grupa, a w fazie pucharowej po kolei gorsi okazywali się piłkarze VfB Stuttgart (po odpadnięciu z Ligi Mistrzów), Manchesteru United, Celticu Glasgow oraz Fiorentiny. Szkoda, że tylko Gwardia Warszawa reprezentowała polski futbol w fazie grupowej, na szczęście udanie. Niestety przygoda Harpagonów z tymi rozgrywkami zakończyła się już w 1/16 finału po porażce w dwumeczu ze Sportingiem Lizbona. Pozostałe polskie ekipy poległy już na etapie eliminacji. Aż cztery zespoły niemieckie mogliśmy zobaczyć w grach grupowych, ale jak na tak silną reprezentacje ich występy można nazwać blamażem. Bayer Leverkusen, HSV, Borussia Dortmund i Schalke 04 nie awansowały do dalszych gier. Z Ligi Mistrzów do Ligi Europejskiej trafił VfB Stuttgart, ale jak już wspomniałem szybko pożegnał się z europejskim pucharem po porażce z późniejszym triumfatorem.
Tak właśnie mniej więcej wyglądał miniony sezon na piłkarskich boiskach Europy. Teraz oczy wszystkich będą zwrócone na Szwecję, tam bowiem zaczynają się właśnie Mistrzostwa Starego Kontynentu…
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ