Informacje o blogu

Idąc w stronę sukcesu

Manchester United

Premier League

Anglia, 2008/2009

Ten manifest użytkownika Black przeczytało już 1338 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Słowo od autora:
Będzie to kariera w ManUtd. Wiem, niektórzy stwierdzą, że co to za zabawa, toż to zespól samograj. Ale jednak to mój ulubiony zespół i pokażę, że tak samo trudne i ciekawe może być wygrywanie taką wielką firmą. Postaram się napisać ciekawą karierę, nie wiem czy się uda.Domyślnie postaram się zamieszać sporo screenów, ale niestety w tym wstępie nie da się ich wstawić za bardzo, bo to czysta fikcja. Bo to przed Wam wstęp do kariery. Podstawa fabuły.


Michał Kasperowicz

Pozwólcie mi nieco opowiedzieć jak do tego doszło, że pracuję w ManUtd. Nieco o mojej przeszłości.

Urodziłem się 9 grudnia 1965 roku. Byłem dobrze zapowiadającym się młodzikiem, który grywał w IV-V lidze. Ale miałem takie szczęście, że zostałem dość szybko zauważony przez obserwatorów z wyższych lig. I takim to sposobem trafiłem najpierw do jednego z drugoligowców - a potem do czołowego klubu ekstraklasy.

1985/86, 86/87, 87/88 Górnik Zabrze
Wtedy był on legendą. Tam rozwinęła się moja kariera. Grałem dość skutecznie na pozycji rozgrywającego. Z tego to powodu nie byłem strzelcem zbyt wielu bramek dla klubu, ale jednak celnymi podaniami przyczyniłem się do zdobycia wielu innych. Wraz z Górnikiem zdobyłem mistrzostwa Polski w tych trzech sezonach.
Po tych trzech udanych sezonie w wyniku dość głośnego transferu trafiłem do Bundesligi do

1988/89, 89/90, 90/91 1. FC Kaiserslautern
Mój nowy zespół grał z różnych skutkiem, bo ze mną w składzie zajął najpierw 9 miejsce w lidze, a w następnym sezonie dopiero 12... Lecz jednocześnie wywalczyliśmy Puchar Niemiec, co pozwoliło nam na udział w Lidze Mistrzów za rok. I właśnie występy tam oraz zwycięstwo w Bundeslidze w kolejnym sezonie (1990/91) sprawiły, że zostałem zauważony przez scoutów z kolebki piłki nożnej - Anglii!

1991/92, 92/93 Ipswich Town
Przeniosłem się do Ipschwich. Co prawda do Second Division, ale co Anglia to Anglia, nie? Może i transfer wydawał się nietrafiony, bo do takiego słabego klubu, ale traktowałem ten zespół jako odskocznię do lepszych zespołów. I dobrze wybrałem. W pierwszym sezonie wygraliśmy 2nd Div i mieliśmy grać w pierwszej. Ale. Ale najlepsze zespoły utworzyły Premier League! A my zagraliśmy w niej! Co prawda sezon 92/93 nie był dla zespołu z Ipswich zbyt udany, bo zajęliśmy 16 miejsce, ale dla mnie owszem. Byłem wyróżniającym się graczem zespołu, ja rozgrywałem większość piłek, więc zwróciłem uwagę trenerów większych klubów. Po pewnych pertraktacjach, bitwę o mnie wygrało...

1993/94, 94/95, 95/96 Leeds United 
Dwa świetne sezony i dwa razy piąte miejsce w Premier League. Potem przyszedł kryzys zespołu i dopiero 13 miejsce w lidze. Dopiero. Na dodatek ukończyłem już wtedy 30 lat. To dla piłkarza dosyć zaawansowany wiek, więc kariera powoli chyliła się ku końcowi. I wtedy zauważył mnie Alex Ferguson i sprowadził do...

1996/97, 97/98, 98/99, 99/00, 00/01 Manchester United
Ferguson docenił moją grę, mimo zaawansowanego wieku zaryzykował sprowadzenie mnie. Moją rolą było zaledwie bycie zmiennikiem, ale wywiązywałem się z niej znakomicie. Jako rezerwowy wprwadzałem swoimi podaniami nieco ożywienia w grę pod koniec meczu, a i sprawdziłem się jako gracz pierwszego składu, gdy kontuzji uległ gracz z podstawowego składu. Z zespołem wywalczyłem dwa mistrzostwa i wicemistrzostwo. W genialnych sezonie 98/99, kiedy zdobyliśmy potrójnę koronę, wchodziłem regularnie z ławki rezerwowym w większości meczy.

W międzyczasie grałem w reprezentacji Polski i przez długi czas byłem zawodnikiem pierwszego składu, na którego trener mógł liczyć. Jako rozgrywający naszej reprezentacji zagrałem w białoczerwonej koszulce 64meczy, strzelając jednocześnie 10 bramek. Całkiem dobry dorobek. 

Ale nadszedł sezon 1999/2000, całkiem udany dla mojego zespołu, ale dla mnie nie. Na początku sezonu, w listopadzie 1999 doznałem ciężkiej kontuzji. W czasie meczu ligowego zawodnik przeciwnika wszedł we mnie ostrym ślizgiem. Złamanie nogi w dwóch miejscach z przemieszczeniem. Nawet to, że został ukarany czerwoną kartką i odsunięty od 4 meczów nie dało mi satysfkacji. Złamanie było tak niefortunne, że zrastało się ponad pół roku, bo aż do końca sezonu. Ale i po zrośnięciu noga nie była w pełni sprawna. Cóż, w końcu miałem już 35 lat na karku. Mogłem co prawda normalnie chodzić, a nawet powolutku biec, ale gra w piłkę już sprawiała mi trudność. Przez cały kolejny sezon chodziłem na różne rehabilitacje i powoli wzdrażałem się do gry. Po tym czasie byłem już w pełni sprawny, ale nie na tyle, aby grać na poziomie. Niepełna sprawność, wiek 36 lat... Wszystko to sprawiło, że po sezonie 2000/01, w którym notabene grałem ledwie w rezerwach zespołu, bo na więcej mnie nie było stać, zakończyłem karierę piłkarza.

2000/01 koniec kariery piłkarskiej

Po tym okresie w moim życiu, który wspominam bardzo mile, nadszedł kolejny. Chciałem pozostać w świecie piłki nożnej, bo kochałem ten świat. I kocham nadal. Pracę scouta odrzuciłem od razu, choć proponowano mi ją. Nie dla mnie, jeździć po świecie i tylko gapić się na innych. Potrzebowałem czegoś innego, gdzie będę mógł aktywnie uczestniczyć w życiu piłkarskim. I trafiła mi się odpowiednia okazja. Spotkałem kiedyś na ulicy prezesa Leeds United, mojego dawnego pracodawcę. Pamiętał mnie jeszcze i bardzo mile wspominał. I ja jego również Jako, że obecny manager zespołu nie posiadał asystenta, a ten bardzo mu by się przydał, zaproponował mi tę posadę. Od razu ją przyjąłem!

2001/02 - Leeds United - asystent
To była robota dla mnie. Blisko piłki nożnej, a z moim, bądź co bądź sporym doświadczeniem, mogłem pomóc managerowi. No i pomagałem, organizowałem sparingi, doglądałem treningów, doradzałem czy wyborze składu, czy sprawowałem pieczę nad zespołem U-18. Robota asystenta. I ją pokochałem. Sezon ukończyliśmy na dość dobrym, 5 miejscu. Ale jednak za słabym, aby pospłacać zaciągnięte długi. Musieliśmy sprzedać paru piłkarzy, w tym świetnego Rio Ferdinanda, który za 30kk funtów trafił do ManUtd! Z naszego zespołu odszedł też manager. Podobno nie zgadzał się z polityką transferową, podobno był też za drogi... Dzień po tym bezprecedensowym wydarzeniu, prezes przyszedł do mnie i zaoferował mi pracę! Moje marzenie się spełniło!

2002/03 - Leeds United - manager
Mój pierwszy sezon jako manager! Niestety, mojego debiutu nie mogę zaliczyć do udanych. Sprzedanie tylu podstawowych piłkarzy zemściło się. Dopiero 15 miejsce w lidze. I żadnych perspektyw na przyszłość. W takim składzie walka o wyższe pozycje, ba, nawet o utrzymanie będzie trudna. Ale nie zamierzałem się poddać. W sezonie 03/04 zamierzałem walczyć o górną połowę tabeli. Ale los chciał inaczej. W czasie przygotowań do następnego sezonu, spotkałem Alexa Fergusona. Teraz Sir Alexa. Muszę szczerze przyznać, że interesował się poczynaniami swojego byłego zawodnika. Gdy mieliśmy okazję się spotkać na meczu w którym grały nasze drużyny, zawsze serdecznie rozmawialiśmy i wspominaliśmy stare dzieje oraz omawialiśmy nowe. W czasie rozmowy okazał mi sporo życzliwości. Pocieszył mnie, że tak niska pozycja w lidze to nie moja wina. Z takim zespołem nie sposób osiągnąć coś więcej. No i przecież sam podkradł mi najlepszego zawodnika. Na koniec rozmowy zrobił coś niesamowitego. Zaproponował mi pracę! Poszukuje asystenta i wie, że mi może zaufać i że znam się na rzeczy. W końcu grałem pod jego dowództwem parę lat, a teraz poznałem zawód asystenta i managera. Nie wahałem się ani chwili. Czy lepiej być managerem znanego, ale bądź co bądź słabego klubu z końca tabeli, czy lepiej być asystentem w jednej z największych firm piłkarskich w Anglii? 

2003/04, 04/05, 05/06 06/07, 07/08 - Manchester United - asystent
Moja idealna praca. Asystent Sir Alexa. Kto o tym nie marzy? Mieć mały, ale zawsze udział w historii Manchesteru United. I ja to robiłem. Moja robota była zwykłą robotą asystenta. Doradzałem managerowi, wykonywałem różne zestawienia dla niego. Ot, chociażby dane dotyczące rywala, czy jak pracują chłopcy na treningach. Z czasem moja rola uległa powiększeniu. Sir Alex konsultował czasem ze mną, kto jest w najlepszej dyspozycji i kogo ma wystawić. Nie miałem decydującego głosu, ale szef liczył ze mną. Tak samo piłkarze, też mnie szanowali i cenili moje uwagi. Rola asystenta, nic więcej. 
Po pewnym czasie zdarzyło mi się prowadzić zespół rezerw - samemu wybierać skład i taktykę, siadać na ławce trenerskiej w czasie meczu. Przez spory czas byłem w praktyce managerem drugiego składu. I spodobała mi się ta rola
W sumie, Manchester ze mną jako asystentem zajął dwa razy 3 miejsce, raz drugie i dwa razy zdobył mistrzostwo. 
I właśnie w tym ostatnim sezonie miało miejsce ważne wydarzenie. Mniej więcej w połowie sezonu Ferguson wyglądał na wyczerpanego pracą, a że najbliższe mecze były dosyć proste, zdecydował udać się na urlop. I przez te dwa tygodnie to ja pełniłem obowiązki managera. Musiałem własnoręcznie ustalić skład na trzy mecze, jakie rozegraliśmy, dokonać drobnych korekcji taktyki. I sprawdziłem się. Zespół wygrał dwa mecze, a trzeci zremisował. Lecz to był naprawdę ciężki mecz, a mój zespół wykonał kawał dobrej roboty. Tak samo jak i rewelacyjne Blackburn Rovers. Naprawdę, to był dobry mecz, mimo, że zremisowany. Po tym czasie Sir Alex powrócił z urlopu, wypoczęsty i z zapałem do pracy. Jego wysiłek nie poszedł na marne, zespół zdobył podwójną koronę - Premier League i Ligi Mistrzów. Po sezonie udaliśmy się na urlopy. Piłkarze na dłuższy, ja na krótki tygodniowy. Asystent ma sporo roboty. Zestawienia, stastystyki, analizy, poszukiwania nowych zawodników. Sporo roboty.
Siedziałem właśnie w swojej kanciapie i myślałem nad raportem dotyczącym Berbatova. Tego napastnika sprowadził właśnie przed chwilą Ferguson i myślałem, jak by tu go wdrożyć do zespołu. Musiałem pomóc mu się zaklimatyzować. Wtem rozległo się pukanie do drzwi.
-Proszę wejść. - powiedziałem, oczywiście po angielsku.
Ku mojemu zdziwieniu do gabinetu wszedł Sir Alex.
-Witaj, Micheal. - powiedział na wstępie.
-To szef nie jest teraz na ur... - przerwałem, kiedy do gabinetu wszedł jeszcze prezes - David Gill - Panie prezesie?
-Witaj, witaj. Możemy usiąść?
-Ależ oczywiście. - straciłem pewność siebie - Kawy?
-Nie, nie, my tylko na chwilę. Chcemy z Tobą porozmawiać.
-Ehh... - westchnąłem - Rozumiem, że nie jesteś zadowoleni i mój konktrakt nie ulegnie przedłużeniu?
-Wręcz przeciwnie Micheal. - powiedział uśmiechnięty Sir Alex - Mamy dla Ciebie nowy kontrakt. Tylko na nieco innych warunkach.
-To znaczy? - zapytałem.
-Odchodzę na emeryturę.
-CO?! - zatkało mnie.
-To co słyszałeś. Odchodzę na emeryturę. - rzekł spokojnie manager.
-Dokładnie tak. - potwierdził Gill - Sir Alex ma już swoje lata i chce wypocząć na starość. Osiągnął wiele, może odejść ze spokojnym sumieniem. Ale odchodząc, polecił nam kogoś na swoje miejsce.
-Tak Micheal, polecam Ciebie.
Byłem tak zaskoczony, że aż odjęło mi mowę. Ja? Naprawdę ja?
-Chciałbym, abyś ty zajął moje miejsce. - kontynuuował - Znam Twoje możliwości, w końcu grałeś u mnie jako piłkarz, potem przez pięć sezonów stałeś u mego boku jako asystent. Wiem co umiesz, wiem co jeszcze przed Tobą. Jestem pewien, że dasz sobie radę.
-A zarząd i ja, ufamy ocenie Sir Alexa. - wtrącił Gill - Pamiętasz, jak poszedł on na urlop na dwa tygodnie?
Kiwnąłem głową.
-To nie był urlop wypoczynkowy. Już wtedy planowaliśmy zmianę, bo Alex chciał przejść na zasłużoną emeryturę po tamtym sezonie. I ten jego urlop miał na celu przetestowanie Ciebie. Chcieliśmy zobaczyć, czy podołasz prowadzeniu zespołu. I w naszej ocenie, zdałeś. Dlatego zarząd chce, abyś to właśnie ty przejął schedę po Alexie Fergusonie. Żebyś został managerem Manchesteru United!
-Nie wiem co powiedzieć... - zacząłem.
-Po prostu zgódź się. Wierzę w Ciebie. - uśmiechnął się mój były szef.
Wahałem się przez chwilę, czy podołam wyzwaniu, ale pokusa zwyciężyła.
-Z-zgadzam się. - wyksztusiłem wreszcie.
-Świetnie! - uśmiechnęli się promiennie zarówno prezes jak i były manager.

2008/09 - Manchester United - manager
Nigdy nie myślałem, że zajmę miejsce Sir Alexa. To dla mnie duże wyzwanie. Ale na pewno podołam. Już od jutra zaczynamy pracę! W Manchesterze United!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.