W 2 kolejce Lech zmierzył się z Cracovią. Po ostatnich wzmocnieniach wielu ekspertów sądzi że Cracovia może nawet podłączć się do walki o europejskie puchary. Wszyscy spodziewali się wyrównanego spotkania, z małą ilością sytuacji podbramkowych.

I tak ten mecz wyglądał. Ani jeden zespół nie był w stanie przejąć inicjatywy, mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. Pod koniec I połowy Rengifo strzelił wreszcie bramkę. Cracovia nie zamierzała odpuścić. Goliński strzelił bramkę na 1:1 po błędzie Jasmina Buricia. W 57 minucie Robert Lewandowski po koronkowej akcji Lecha strzelił bramkę na 2:1.

- Mecz rozgrywał się głównie w śrdkowej części boiska, było dużo odbiorów. Cieszę się, że wygraliśmy ten mecz, gdyż nie mieliśmy wiele okazji, a te które mieliśmy zamieniliśmy na gole. Nie ma sensu też usprawiedliwiać wyniku tym, że grało kilku piłkarzy rezerwowych. Gramy w lidze, Lidze Europejskiej, Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy. To logiczne że nie będziemy grali ciągle w tym samym składzie.- powiedział Porada

Lech tymczasem uszczuplił swoją kadrę o młodych zawodników i bramkarza. Do Pogoni Szczecin na roczne wypożyczenie odszedł Jakub Czechanowski, do Montany Wołkiewicz, Kret do Beroe, Turina do Sławii Sofia i Loba do Miniora.

W meczu z Ruchem Chorzów Porada znowu oszczędził kilku zawodników. Byli to Seweryn Gancarczyk, Robert Lewandowski i Jakub Wilk. Ale nie przeszkodziło to zagrać Lechitom najlepszego, jak do tej pory, meczu za kadencji Porady.

Już do przerwy było wiadomo, że ten mecz może wygrać tylko jeden zespoł. Bramki strzelali Stilic, Rengifo i Chrapek a dla Ruchu Brzyski. W II połowie Stilic dołożył 2 bramki i było pozamiatane. Ruch było jeszcze stać na drugą bramkę, autorstwa Pułkowskiego.

- Ten mecz wyglądał tak jak bym sobie tego życzył zawsze. Mieliśmy inicjatywę, praktycznie bez przerwy byliśmy na połowie rywala. Gratuluję moim piłkarzom za wolę walki i atakowanie bramki nawet wtedy kiedy wygrywaliśmy 4 bramkami.- oświadczył Porada.

Z zespołu odszedł Zlatko Tanevski. Za sumę 100.000 euro przeszedł do greckiego Ergotelis. Mówi się, że Porada szykuje transfer który zastąpił by Tanevskiego. Nieoficjalnie mówi się o Michale Stasiaku i Kamilu Gliku.

Przed meczem z Hatem mówiło się, że Porada wystawi zespół nastawiony głównie na defensywę. Nic bardziej mylnego. Lech wystąpił w formacji 1-4-2-3-1 z Robertem Lewandowskim na szpicy.

Lech szybko objął prowadzenie, po golu Roberta Lewandowskiego. Lech cały czas mądrze grał piłką, nie forsował tempa i dało to skutki. Na poczatku II połowy Semir Stilic strzelił drugą bramkę dla Kolejorza bezposrednio z rzutu wolnego. Już do końca Lech nie dawał się przedrzeć rywalom do własnej bramki. Niespodzianka stała się faktem. Hatem Tel-Awiw- Lech Poznań 0:2

- Wygraliśmy ten mecz nie dzięki umiejętnością technicznym, tylko dojrzałości taktycznej. Każdy piłkarz wykonał moje polecenia w 100%, jako drużyna zagrali fantastycznie. Zauważyłem też, że nie wszyscy piłkarze grają na maksa, więc niedługo będziemy grali jeszcze lepiej- zakończył optymistycznie Porada.

Dwa dni po meczu z Hatem do kibiców doszła radosna wieść; Michał Stasiak przeszedł do drużyny Lecha Poznań. Jest zastępcą Tanevskiego co nie znaczy, że może nie grać w pierwszej ,,11''. Stasiak jest wychowankiem Widzewa, a grał też w takich klubach jak Amica, Odra i ostatnio Zagłębie Lubin. Lech zapłacił za niego 85 tysięcy euro.