Następny mecz Olimpia rozgrywała z Zenitem Sankt Petersburg, spadkowiczem z najwyższej klasy rozgrywek w Rosji. Bez wątpienia, faworytem był klub z Petersburga. Podopieczni Motulewicza przegrali 2-0, chociaż rozmiary porażki mogły być większe. 

Kolejny mecz to starcie na własnym stadionie z KamAZem. Spotkanie zapowiadało się ciekawie, ponieważ są to wyrównane zespoły. Do przerwy prowadził KamAZ 2-3, w drugiej części geniuszem błysnął Bzdęga, i Olimpia wygrała 4-3.

- Jestem zadowolony ze zwycięstwa nad KamAZem. Swoją grą oczarował mnie Bzdęga, który zdobył 2 gole, i asystował przy bramce samobóczej dla naszego zespołu. Mam nadzieję, że Tomek się odblokował i zacznie strzelać dla nas bramki. - skwitował Motulewicz.

Pierwszego maja, Olimpia mierzyła się na swoim terenie z drużyną Łady. Do przerwy prowadzili gospodarze 3-0, w drugiej części goście zdobyli bramkę kontaktową, ale nie zdołali odrobić strat.

Na następny mecz, podopieczni Motulewicza musieli podróżować do Chabarowska, na spotkanie z tamtejszym SKA. Stadion był nazwany im. W.I. Lenina. W całym meczu przeważali gospodarze, jednak cenne trzy punkty dał Olimpii Bzdęga.

- Postawa Tomka bardzo mnie cieszy. W ostatnich trzech spotkaniach strzelił pięć goli. Mamy dobrą passę trzech wygranych meczy z rzędu, mam nadzieję, że jeszcze długo ją utrzymamy. - powiedział Motulewicz.

Kolejne dwa mecze to starcia ze Spartakami, pierwszy z Władykauzkazu, a drugi z Niżnego Nowogrodu. W tych meczach padały odpowiednio wyniki 0-4 i 1-0.

Oto najbliższe spotkatkania Olimpii Wołgograd.