Informacje o blogu

Nothing is something worth doing.

Metalist Charków

Prem'yer Liha

Ukraina, 2008/2009

Ten manifest użytkownika hera przeczytało już 569 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Dzisiaj jeden z dłuższych odcinków, mam nadzieję, że się nie zanudzicie. Pisałem i obrabiałem ten odcinek ponad 3 godziny, więc liczę na komentarze czy odpowiadają wam takie opisy meczów ? Zaznaczam, że nie chce mi się pogrubiać nazwisk ani minut w meczach bo taka obróbka posta bardzo długo zajmuje, przez to, że kiedy taguje jakiś wyraz czy zdanie to cały post przesuwa się do początku. Dla przykładu, obrabiać ten odcinek zacząłem parę minut przed 22.
Generalnie, jak macie jakieś uwagi co do formy opowiadania, to pisać śmiało.

EDIT: aha, pewnie znajdzie się parę literówek, albo powtórzeń, szczególnie przy opisach meczów, ale nie miałem już siły przeczytać tego kolejny raz i wychwycić ewentualnych błędów.








2 dni. Tyle pracuję w nowym klubie. Przez ten krótki czas zdążyłem zauważyć, że nie jestem zbytnio lubiany. Dlaczego ? Dlatego, że jestem amatorem ? Zapewne tak. Jak już mówiłem nikogo nie mam zamiaru przekonywać do swojej osoby. Z czasem mnie polubią. Jak zaczniemy wygrywać. No właśnie, ale czy zaczniemy ? Zastanawiam się czy nie wskoczyłem do zbyt głębokiej wody. Zasięgnąłem języka o moim niedoszłym klubie, do którego przecież jechałem nie wiedząc nic o wolnej posadzie w Metaliście. Dowiedziałem się, że w Stali Ałczewsk przyjęli by mnie z otwartymi ramionami i miałbym sporo większe prawo głosu niż w Metaliście, gdzie muszę zgadzać się na wszystkie wygórowane żądania bogatego prezesa. Cholera, czy nie popełniłem błędu ? Czy nie przeceniłem swoich umiejętności ? Te pytania cały czas mnie nękają. Już jest za późno. Albo poprowadzę klub do sukcesów, albo pożegnam się raz na zawszę z tym sportem.

W najbliższych dniach miałem dać prezesowi odpowiedź czy akceptuje zaproponowanych sparingpartnerów. Dwoje z nich muszę zaakceptować. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł negować propozycję rozegrania meczu z juniorami i zespołem Metalist-2. Zostało czterech. Wszyscy są słabsi od nas. Niektórzy mniej, inni bardziej. To dobrze. Nie chcę grać z silniejszymi. Wszak, nie znam możliwości naszego zespołu. Dane mam tylko na papierze, a jak wiadomo często mają się one nijak do tego co zawodnicy prezentują na boisku. W zasadzie nie ma co więcej pisać. Rywale zaproponowani przez zarząd i trenerów odpowiadają mi. Mam nadzieję, że chłopaki trochę postrzelają. Maksymalnie do jutra musiałem o tym poinformować prezesa. Zawołałem mojego asystenta Khruslova. "Proszę, przekaż prezesowi, że zgadzam się na rozegranie sparingów z proponowanymi przez niego drużynami. Sam bym to zrobił, ale mam jeszcze dużo pracy" . "Nie ma problemu. Skoro się widzimy, później przyniosę Ci raporty, o które prosiłeś." "Dzięki" .Tak naprawdę mogłem sam iść do prezesa. Ale nie chcę. Błędem było pisanie, że się wzajemnie polubiliśmy. Przynajmniej z mojej strony sympatia przerodziła się w antypatię. Dobrze, że mam kogoś takiego jak Khruslov.

Zacząłem rozmyślać o najważniejszym - o taktyce. Na razie "na sucho" . Na podstawie raportów o zespole miałem w głowie dwie propozycje: 4-4-2 albo 4-4-1-1 . Szczególnie opcja druga mi się podobała. Z trzech powodów. Po pierwsze: mamy prawdziwego eksperta od strzałów z dystansu, który świetnie nadawałby się do roli ofensywnego środkowego pomocnika. Po drugie: ciężko w zespole o dwóch klasowych napastników. O sprowadzeniu jakiegoś także mogę zapomnieć ze względu na śmiesznie mały fundusz transferowy. Po trzecie: tym ustawieniem "zdobyłem" mistrzostwo z Abeerden prawie 30 lat temu. Na razie nie chciałem przypisywać piłkarzy do konkretnych pozycji. Muszę wybrać się na kilka treningów zobaczyć jak sobie radzą.

W międzyczasie Khruslov przyniósł mi terminarz z datami meczów towarzyskich. Pierwszy mecz sezonu rozpoczynamy 19.6 z naszymi juniorami. Ostatni ze sparingów czeka nas 4.7 z Deltą Tulcea. 6 meczów w 18 dni. Podoba mi się taki układ. Po ostatnim sparingu zawodnicy mają 8 dni przerwy do pierwszego meczu ligowego, który zostanie rozegrany na Arena-Dnipro z naszymi największymi rywalami: Dnipro Dniepropietrowsk. Dostałem też raport, o który prosiłem. Mogłem dokładnie przyjrzeć się jak poszczególni zawodnicy prezentowali się w poprzednim sezonie. Raport ten był dla mnie pomocny gdybym zdecydował się kogoś sprzedać. Nie chciałem podejmować żadnych pochopnych decyzji, których mógłbym potem żałować.

Do pierwszego meczu sparingowego nie musiałem się zbytnio przygotowywać. Znałem nasz zespół rezerw, wiedziałem jakim ustawieniem zagrają. Koncentrowałem się na jak najlepszej taktyce pasującej do stylu moich piłkarzy. Mam 6 meczy na przetestowanie swoich pomysłów. To dużo i mało. Dużo, gdybym rozgrywał z Metalistem któryś z kolei sezon, mało kiedy rozgrywałem pierwszy sezon.
W poprzednich latach graliśmy 4-4-2, co oznaczało, że nie porywam się na wielkie eksperymenty. Pozostawała kwestia jak zawodnicy będą realizować moje polecenia taktyczne ...


12.06.2008

Przez te prawie 2 tygodnie nie działo się nic ciekawego. No, prawie nic. Starałem się jak najczęściej bywać na treningach. Obserwowałem ile mogłem grę moich zawodników. Widziałem kto prezentuje się słabiej, a kto lepiej. Widziałem też zawodników bardzo słabych, którzy byli na mojej "czarnej liście" . Nie chciałem po samych treningach wyciągać wniosków, każdy dostanie szanse w meczach sparingowych. Wiedziałem za to jedno: atak i skrzydła potrzebują wzmocnień. 450 tys E na 3 zawodników mogących z marszu grać w podstawowej 11. To mało. To cholernie mało! Na dobrą sprawę za takie pieniądze nie mogłem sprowadzić jednego dobrego zawodnika, a co dopiero trzech! Trudno, nikt nie mówił, że będzie łatwo. Musiałem sobie jakoś z tym poradzić. Ważniejsze od ataku były skrzydła. To na nich opieram swoją taktykę. Szybcy, dobrzy technicznie skrzydłowi, którzy potrafią wrzucać dokładne co do centymetra piłki. Tak, właśnie takich zawodników potrzebowałem. Wiedziałem, że niezwykle ciężko będzie mi takich znaleźć, ale nie mogłem poprosić prezesa o więcej pieniędzy. Ledwo zacząłem tutaj pracować i już miałbym dyktować swoje warunki ? Nie, to nie przejdzie. Muszę poradzić sobie z tym co mam.

Ze swoich prywatnych źródeł wiedziałem o jednym niezwykle utalentowanym zawodniku. Nazywał się Renato i był brazylijczykiem, aktualnie poszukującym pracy. Dobrze wiedziałem jak gra. 20 lat pracy jako scout pozwoliło mi nabyć pewnych znajomości. Nie wspominałem na razie nikomu o tym piłkarzu. Zależało mi na dyskrecji. Jest to wielki talent, a jako, że nie mamy zbyt wiele pieniędzy nie możemy pozwolić sobie na bitwę o niego z innymi klubami. Plan miałem prosty: powiedzieć prezesowi, że zamierzam go zatrudnić i jak najszybciej skontaktować się z agentem Renato.

Nie było czasu do stracenia. Poszedłem do gabinetu prezesa. "Prezesie, można na chwilkę?" - zapytałem. "Tak, wejdź" - odparł Olexandr. Niestety, nie był sam. W gabinecie znajdował się też jego asystent Tarasow, który gra mi na nerwach za każdym razem, kiedy go widzę. Teraz było już za późno, żeby odłożyć tę rozmowę. Zresztą, nie mogłem sobie na to pozwolić. Wiedziałem, że nie tylko ja obserwuję Renato. "Powiem krótko, jest pewien brazylijski bardzo utalentowany skrzydłowy - Renato, którego możemy zatrudnić z wolnego transferu" . "Zaskoczyłeś mnie, nie myślałem, że tak szybko zaczniesz kogoś sprowadzać do klubu" . "Prezesie, to wspaniała szansa na pozyskanie świetnego zawodnika i to za darmo. Na co tutaj czekać ? Wiem, że obserwuje go także kilka innych klubów więc musimy się spieszyć". W momencie, kiedy to mówiłem, widziałem, jak nagle całą sprawą zaciekawił się Tarasow. Zaczął się przysłuchiwać naszej rozmowie. Nie podobało mi się to. Widziałem także, że prezesowi niezbyt podoba się mój pomysł. Do cholery! Skoro mnie zatrudnili niech mi pozwolą pracować! Przekonywałem go dobre pół godziny, ale w końcu udało mi się uzyskać to, z czym tutaj przyszedłem. "Dobrze, porozmawiaj z dyrektorem technicznym, niech skontaktuje się z agentem tego Twojego Renato. To tyle na dzisiaj ? Mam zaraz ważną naradę" . "Tak, to tyle. Dziękuję" - powiedziałem już w zasadzie wychodząc. Spieszyło mi się i to bardzo. Pobiegłem do piętro niżej do naszego dyrektora technicznego i przekazałem mu niezbędne informacje. Wiedziałem, że agent Renato nie może oczekiwać zbyt wiele, bo zawodnik ten poszukuje klubu już od jakiegoś czasu. Wiedziałem dwie rzeczy. Kontrakt miał być 4 letni z płacami na poziomie 1300-1700 E. Wszelkie klauzule były na głowie dyrektora. W końcu od tego jest.

13.06.2008


Dzisiaj mieliśmy dostać odpowiedź od agenta Renato. Nie mogłem się doczekać. Poszedłem do gabinetu, ledwo zdążyłem wejść, a dobiegł do mnie Khruslov. "Lepiej usiądź, mam nie najlepsze wieści" . "Co się stało ?!" . "Z klubu wyciekła informacja o tym, że interesujemy się sprowadzeniem Renato. Nie wiem jak, ale wyciekła" . Jak to Kur.. wyciekła - chciałem wykrzyczeć. Jakim pieprzonym cudem mogło to wyjść na jaw ?! "Dzięki za wiadomość, możesz odejść" - odpowiedziałem. Khruslov był wyraźnie zaskoczony. Pewnie oczekiwał mojego wybuchu, przekleństw, czegokolwiek. Na pewno nie spodziewał się takiej reakcji. Musiałem sam nad tym pomyśleć. Właściwie, nie było się nad czym zastanawiać. Wiedziałem z czyja pomocą to "wyciekło" . Tarasow. Tak właśnie wczoraj przeczuwałem, że pieprzony cwaniak wytnie mi jakiś numer. Stało się. Ale dlaczego, do cholery ? Dlaczego facet chce mi rzucać kłody pod nogi, kiedy ja mu nic nie zrobiłem ? A ściślej, nie mi, ale klubowi. Jeżeli ten transfer przez to nie dojdzie do skutku to klub straci być może przyszłą gwiazdę. Chciałem przestać o tym myśleć. Zająłem się taktyką. Nie zdążyłem popracować 5 minut, kiedy zadzwonił telefon. "Jak wiesz, media dowiedziały się o naszym zainteresowaniu Renato. Jego agent przysłał odpowiedź. Twierdzi, że od innych klubów dostał lepsze oferty." Miałem ochotę cisnąć słuchawką o blat biurka. Wiedziałem, Kur.. wiedziałem, że tak będzie. Musiałem się opanować. Bardzo zależy mi na tym transferze. "Wiesz jakie to kluby?" zapytałem, żeby wybadać jak wysoko możemy podnieść podstawowe wynagrodzenie. "Niestety, ale nie wiem. Co mam robić ? Oczekują odpowiedzi do jutra" . "Ile poprzednio zaproponowałeś tygodniówki ?" "1500 E" . "Podnieś dwukrotnie. Powiedz, że oczekujemy odpowiedzi do jutra" . "Rozumiem, odezwę się jak będę coś wiedział" . Szlag mnie trafia jak sobie o tym wszystkim pomyśle. Jestem pewien, że gdyby nie Tarasow, to pojutrze mielibyśmy całkiem tanio nowego skrzydłowego. Cały dzień nie mogłem się na niczym skupić. Nie zrobiłem nic, co sobie zaplanowałem. Urwałem się trochę wcześniej i poszedłem do domu.

14.06.2008

Od rana czekałem na wieści od dyrektora technicznego. O niczym innym nie myślałem. Nie możemy zaproponować zawodnikowi więcej tygodniówki, ze względu na nasz ograniczony budżet płacowy. Słyszę pukanie do drzwi, tak to Bessonow. "Mów co wiesz!" krzyknąłem. "Zgodzili się!" . W tym momencie poczułem wielką ulgę i radość. "Ekstra! Kiedy mogą się zjawić w klubie ?" . "Po jutrze przylecą złożyć podpis pod kontraktem. Za 3 dni Renato będzie w pełni dostępny" . "Rozumiem, bardzo Ci dziękuję" . "Nie ma problemu, tym się zajmuję" . Bessonow wyszedł. Ja nie posiadałem się z radości. Według tego co mówił będę mógł wykorzystać Renato w pierwszym meczu sparingowym. Właśnie o to mi chodziło !

16.06.2008

Oficjalnie: Renato nowym piłkarzem Metalistu Charków.

Cena: wolny transfer
Kontrakt: do 30.06.2012
Zarobki: 3 tys E tygodniowo
Klauzule: Roczna podwyżka zarobków: 10%. Redukcja zarobków w razie spadku: 25%.


19.06.2008

Mój debiut na ławce trenerskiej Metalistu Charków. Przez 3 dni non stop siedziałem i się zastanawiałem nad taktyką. Nie tyle nad ustawieniem, co nad poleceniami taktycznymi dla zawodników. Jak przewidywałem na początku, zdecydowałem się zagrać 4-4-1-1 . Nie wiem czy ta taktyka to ostateczna wersja. Jak mówi mi "doświadczenie" pewnie nie. Od rana nie myślałem o niczym innym jak o meczu. Spotkanie było zaplanowane na godzinę 20.
Wreszcie wieczór. Ostatnie korekty w taktyce. 15 minut przed meczem poszedłem do szatni. Wszyscy byli już gotowi, każdy myślał zapewne o tym, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Nie jestem zwolennikiem pseudo wyniosłych przemów. Wiem na co stać zawodników i wiem czego od nich oczekuję. "Pamiętajcie, że dzisiaj ważniejsza od wyniku jest wasza postawa na boisku. Nie myślcie o tym jak się zaprezentujecie. Po prostu wyjdźcie na murawę i zagrajcie swoje, a wygramy i to w bardzo dobrym stylu." Tylko tyle. Widziałem, że podobało im się to co powiedziałem. To dobrze, bo nie zamierzam prawić im kazań. Krótko, zwięźle, na temat. Mam dotrzeć do zawodników i ich zmotywować, a nie zanudzić intelektualnymi przemowami.

Godzina 20:00
Metalist Charków - Metalist U-21
Stadion: Metalist, Charków
Składy

Od pierwszych minut narzuciliśmy tempo spotkania. W pełni kontrolowaliśmy sytuację na boisku. W 13 minucie Jaja podawał do Devicia, ale ten pogubił się z przyjęciem. Do piłki dopadł błyskawicznie Renato ustalając wynik na 1:0. Zaledwie pięć minut później potężnym strzałem zza pola karnego Olexandr Rykun podwyższył na 2:0. Nie był to koniec popisu naszej skuteczności. Nie minęły trzy minuty, a na tablicy wyników widniało 3:0. Złe wybicie bramkarza przejął Devic, minął trzech obrońców i z najbliższej odległości pokonał bramkarza gości. 5 minut później Rykun popisał się kolejną bombą zza pola karnego. Było już 4:0, a to dopiero 26 minuta spotkania. Nasza gra trochę się uspokoiła. Dopiero w 43 minucie Jaja wykorzystał podanie ze skrzydła od Oliynyk'a i było już 5:0. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Na drugie 45 minut zdecydowałem się na nie wielkie zmiany. Na boisku pojawił się w miejsce Devica Koval, także Zezeto i Kurilov dostali swoją szansę. W drugiej połowie nasza gra była inna, mniej dynamiczna. Spokojnie rozgrywaliśmy piłkę. Stworzyliśmy kilka ładnych akcji, ale żadnej z nich nie udało się zamienić na bramkę. W 74 minucie Gancarczyk ustalił wynik na 6:0 pokonując bramkarza z rzutu wolnego. Taki rezultat utrzymał się końca spotkania.

Metalist Charków 6:0 Metalist U-21

Jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu. Nie martwiłem się o wynik. Chciałem zobaczyć dobrą grę i realizacje założeń taktycznych - obie te rzeczy zawodnicy zrealizowali perfekcyjnie. Wprawdzie to "tylko" juniorzy, ale cieszę się z udanego debiutu.



22.06.2008

Dzisiaj kolejny mecz. Tym razem wyjazdowy z FC Arges. Zdecydowałem się na niewielkie zmiany w składzie. Każdy musi pograć w sparingach.

Godzina: 16:00
FC Arges - Metalist Charków
Stadion: Nicolae Dobrin, Pitesti
Składy

Po mimo meczu wyjazdowego, udało nam się rozegrać kolejne dobre spotkanie. Nasza przewaga była znaczna, choć nie tak przytłaczającą jak w poprzednim meczu. W 33 minucie Renato i Slyusar wymienili kilka doskonałych podań myląc całą obronę przeciwnika. Slyusar zdecydował się zagrać w uliczkę do wychodzącego Konyushenko, który znalazł się sam na sam z bramkarzem i z zimną krwią posłał piłkę w prawy róg bramki. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Na druga połowę z ławki weszło kilku zawodników, którzy nie grali w poprzednim meczu. Aż do 66 minuty musieliśmy czekać na bramkę. Ruslan Fomin wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy, który niefortunnie wyszedł do piłki przed pole karne. Fomin bardzo łatwo przejął piłke i skierował ją do pustej bramki. Od tej minuty prowadziliśmy 2:0. 75 minuta to niemal kopia akcji poprzedniej. Bramkarz znów niepotrzebnie wyszedł przed pole karne, w identyczny sposób ograł go Fomin i posłał piłkę do bramki. Taki wynik utrzymał się do końca meczu.
W dzisiejszym meczu Jaja odniósł kontuzję, która okazała się na szczęście kilkudniowym urazem.

FC Arges 0:3 Metalist Charków



25.06.2008

Dzisiaj o 20 mieliśmy rozegrać mecz z naszym drugim zespołem. Nie musiałem specjalnie przygotowywać się do tego spotkania. Znałem możliwości rezerw, wiedziałem jakim ustawieniem grają. Wszystko było w rękach zawodników.

Godzina: 20:00
Metalist-2 - Metalist Charków
Stadion: Energetyk, Komsomolskie
Składy

Z powodu urazu Jaja, na jego pozycji zagrał Devic. Wysuniętym napastnikiem był Fomin. Początkowo spotkanie było nudne, obfitowało w błędy z obu stron. Dopiero w 24 minucie Marko Devic wykorzystał błąd defensywy przeciwnika ustalając wynik na 0:1 . 29 minuta to kolejny popis Devica. Wykorzystując podanie od Renato pokonuje bramkarza gospodarzy po raz drugi. Niestety w międzyczasie kontuzji doznał Fomin, którego zmienił Koval. Do przerwy wynik nie zmienił się. W drugiej połowie to goście przejęli inicjatywę, czego potwierdzeniem była bramka w 59 minucie. Kayvan wykorzystał błąd zmienników i z najbliższej odległości pokonał naszego bramkarza. W 64 minucie Rykun oddaje potężny strzał z 30 metra boiska, ale świetnie broni Igor Reva. Do piłki doskakuje jednak Oliynyk i już jest 1:3 . 7 minut poźniej kontuzji nabawił się także Marko Devic. Wynik utrzymał się do końca spotkania.

Metalist-2 1:3 Metalist Charków



Po tych trzech meczach zdecydowałem się na ściągnięcie lewego pomocnika. Oliynyk spisywał się bardzo dobrze na tej pozycji, ale potrzebuje kogoś, z kim mógłby rywalizować, a także go zastąpić w przypadku ewentualnych kontuzji. Po długiej rozmowie ze scoutami zdecydowałem, że naszym nowym celem transferowym będzie Olexyi Godin z Metalurh Zaporoże. Wyceniony został na 180 tys E . Niestety, nie tyko my się nim interesowaliśmy. Razem z Bessonowem uzgodniliśmy, że nasza cena początkowa to 210 tys . Metalurh mieli dać odpowiedź po otrzymaniu ofert z wszystkich klubów. Jak się okazało nasza nie była najlepsza. Szybko podbiliśmy cenę do 240 tysięcy. Odpowiedź miała nadejść jutro.

26.06.2008

Dzisiejszy dzień był powtórką dnia, kiedy oczekiwałem na wieści od agenta Renato. Już z samego rana Bessonow przybiegł do mnie ze wspaniałymi wiadomościami: "Metalurh Zaporoże zaakceptowali ofertę transferu. Zgodzili się także, abyśmy rozpoczęli rozmowy z Godinem w sprawie kontraktu" . Zaczęło mi się układać coraz lepiej. Jak na razie wszystko szło po mojej myśli. Umowa do 30.06.2012, a także 2.800 E tygodniowo to były nasze warunki. Agent, jak i sam piłkarz zaakceptowali propozycję. Niezmiernie się cieszyłem. W momencie kiedy Godin złożył podpis pod kontraktem Czornomoriec Odessa podbiła propozycję do 400 tys dla Metalurh w zamian za Godina. Serce mocniej mi zabiło. Gdybyśmy 1 dzień później rozpoczęli negocjacje ten wielce utalentowany zawodnik przeszedł by nam koło nosa. Klub z Odessy niewiele się spóźnił. Po złożonym podpisie zawodnik był już nasz. Jutro miała odbyć się jego prezentacja.

27.06.2008

Oficjalnie: Olexyi Godin nowym piłkarzem Metalistu Charków.

Cena: 240 tys E
Kontrakt: do 30.06.2012
Zarobki: 2.800 E tygodniowo
Klauzule: Roczna podwyżka zarobków: 10%, redukcja zarobków w razie spadku: 25%


29.06.2008

Tego dnia rozgrywaliśmy wyjazdowe spotkanie z MTK. W meczu nie wystapił jeszcze Godin, który narzekał na zmęczenie. Dzisiaj miałem spróbować zagrać 4-4-2, ale ostatecznie pozostaliśmy przy 4-4-1-1. Powoli także zaczyna mi się kształtować podstawowa 11. Dokonuję już coraz mniejszych zmian. W miejscu Jaja zagrał Edmar. Na szpicy Devic.

Godzina: 15:00
MTK - Metalist Charków
Stadion: Hidegkuti Nandor Stadion, Budapeszt
Składy

Mecz od początku prowadzony był w szybkim tempie, sporo akcji, głównie z naszej strony. W 18 minucie Edmar pokonał bramkarza gospodarzy potężnym strzałem pod porzpeczkę. W 24 minucie gospodarze zdobyli bramkę. Szabó technicznym strzałem "w okienko" pokonał naszego bramkarza. 34 minuta to kolejny gol Edmara. Tym razem z narożnika pola karnego. Zaledwie dwie minuty później było już 1:3 po minięciu bramkarza przez Devica. Wspaniałą asystę zaliczył Papa Gueye. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Druga połowa była znacznie wolniejsza. Widać było mniejsze zgranie zmienników. W 82 minucie Pap podarował nam prezent kierując piłke do własnej bramki. 2 minuty później Obradovic pewnie wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i było już 1:5.

MTK 1:5 Metalist Charków



1.7.2008

Mecz z Wołyniem Łuck, nadal gramy 4-4-1-1.

Godzina: 20:00
Wołyń - Metalist Charków
Stadion: Awangard, Łuck
Składy

Szybko, bo w 9 minucie Edmar dał nam prowadzenie po tym jak znalazł się sam na sam z bramkarzem dzięku genialnemu podaniu Renato. Taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej części spotkania gospodarze wykorzystali błąd Gancarczyka strzelając gola na 1:1. W 73 minucie Nedilko popełnia błąd i jest 1:2. 13 minut później Devic potężnym strzałem z woleja, z pierwszej piłki zza pola karnego zdobywa najpiękniejszego gola meczu. Do końca spotkania nie działo się nic ciekawego.
Wołyń 1:3 Metalist Charków



4.7.2008

Ostatni z naszych sparingów. Na dzień dzisiejszy wiem, kto w najbliższych dniach opuści klub.

Godzina: 19:00
Delta Tulcea - Metalist Charków
Stadion: Delta, Tulcza
Składy

Świetny początek spotkania zapewnił nam Oliynyk, który już w 3 minucie zdobył gola na 0:1. W 38 minucie Devic popisał się techniką lobując bramkarza przeciwników zza pola karnego. W doliczonym czasie gry ponownie Devic zdobywa swoją druga bramkę wykorzystując podanie od Renato. Przed końcem spotkania, w 85 minucie Oliynyk strzela czwartego gola w tym meczu mierzonym strzałem pod poprzeczkę.

Delta Tulcea 0:4 Metalist Charków.



Tak minął nam okres przygotowawczy. Wniosek: jest lepiej niż się spodziewałem. Na prawdę, podobała mi się gra zespołu. Doświadczeni gracze jak Devic nie zawodzili w najważniejszych momentach. Młodziaki jak Oliynyk czy Fomin także pokazali się z bardzo dobrej strony. Udało nam się sprowadzić także dwóch fenomenalnych skrzydłowych: Renato i Godina. Warto wspomnieć, że obaj to talent czystej wody, a kosztowali nas jedynie 240 tys E. Teraz musimy skupić się na pierwszych meczach ligowych, żeby wejść wejść w rytm Ukraińskiej Ekstraklasy i już na początku sezonu znaleźć się wysoko w tabeli.

Byli też piłkarze, którzy kompletnie mnie rozczarowali. W najbliższych dniach z klubem pożegnają się: Acevedo, Postupalenko, Kurilov, Koval, Selin i Zezeto.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.