Zakończył się sezon hongkońskiej HKFA Coolpoint Ventilation First Division League. Workable zajęło 8. pozycję, ostatnią bezpieczną.
Zespół znalazł się tuż nad strefą spadkową, ale udane mecze rundy wiosennej wypracowały sześć punktów przewagi nad zespołem z 9. miejsca. Jednak ostatnie dwa mecze nie były zbyt udane - Workable przegrało z Happy Valley i Eastern 1:2 i 2:3. - Zawodnicy wiedzieli, że mogą się rozluźnić na te spotkania. Nie było żadnego ciśnienia, nasza pozycja była już bezpieczna - powiedział Krzyśkiewicz. - Jednak moim zdaniem nasz kapitan Beto zdecydowanie za bardzo się rozluźnił i usłyszał ode mnie trochę cierpkich słów. Reszta specjalnie się nie wyróżniała, ani na plus, ani na minus - dokończył Krzyśkiewicz.
Zawodnicy jednak nie mogli rozjechać się jeszcze na urlopy. Piłkarzy czekała jeszcze walka w HKFA Cup - mecz z South China. - W pierwszej rundzie wygraliśmy z Tai Po 2:0 po golach Au Yeung Yiu Chunga, który właśnie przed chwilą dowiedział się, że został uznany najlepszym młodym piłkarzem sezonu 2007/2008 w Hongkongu. Jest to niewątpliwe wyróżnienie dla tego zawodnika. Mimo, że ma dopiero 18 lat, rozegrał już jeden mecz w seniorskiej kadrze Hongkongu - twierdzi Krzyśkiewicz.
Również Grzegorz Górski ma powody do zadowolenia - jego najlepsza bramka marca zajęła w plebiscycie na bramkę sezonu drugie miejsce. Jest to kolejna nagroda w kolekcji tego młodego zawodnika.
Spotkanie z South China (zdobyli w tym roku mistrzostwo) w ćwierćfinale HKFA Cup piłkarze Workable jednak przegrali 2:3, więc sezon dla nich się już skończył. Wszyscy mogą się rozjechać na upragnione urlopy. - Wszyscy Polacy oczywiście wybierają się na urlopy do Polski, nie wyobrażam sobie ich tutaj trzymać przez wakacje. Górski może już myśleć o zabraniu ze sobą towarzyszki życia, bo przez następne dwa lata na pewno będzie grał w Hongkongu. Liga zacznie się na początku września, przygotowania rozpoczniemy miesiąc wcześniej. Mamy prawie trzy miesiące urlopu. Ja również wybieram się do Polski z rodziną, lecimy z zawodnikami jednym samolotem i również jednym wrócimy. Na tę chwilę z zawodników na pewno Kubik i Górski wrócą ze mną do Hongkongu. Być może dołączy do nas ktoś nowy... - tajemniczo zakończył Krzyśkiewicz.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ