Parma nadal zajmuje w Serie B szesnastą pozycję. Właśnie zakończył się ostatni mecz w tym roku, który rozegrano w ramach dwudziestej kolejki.

Ostatnie mecze naprawdę nie były złe. W siedmiu rozegranych meczach tylko dwa razy Parma przegrała - 0:2 z Cuneo i Atalantą. Remisy padły w spotkaniach z Ravenną (0:0), Teramo (1:1; Claudio Amato) i Genoą (1:1; Óscar Bazán). Komplet punktów zespół Ryszarda Krzyśkiewicza zgarnął w spotkaniach z Fiorentiną (4:2; Óscar Bazán x3, Marcin Adamski) i Mantovą (5:2; Óscar Bazán x2, Lukas Schröder, Maxwell Silva, Gaetano Pantaleoni). To wszystko pozwoliło utrzymać się Parmie na 16. miejscu.

- Osobiście się cieszę z takiej dyspozycji zespołu. Najważniejsze by jak najmniej przegrywać, remisy to dobre wyniki, a wygrana z Mantovą, która zajmowała wówczas drugie miejsce czy z Fiorentiną, która przecież jest drużyną z tradycjami w Serie A to już całkiem świetne osiągnięcia - twierdzi Krzyśkiewicz.

Zbliża się styczeń i czas wzmożonej aktywności transferowej. Czy w Parmie dojdzie do zmian kadrowych? - Na pewno pojawi się jeden zawodnik, który był już zakontraktowany jakiś czas temu. Usilnie wciąż rozglądam się za nastepnymi wzmocnieniami, ale nie jest to aż takie łatwe - tłumaczy menadżer.