Workable po rundzie jesiennej zajmuje 7. miejsce. Co prawda nie jest to już miejsce zagrożone spadkiem, ale i tak forma drużyny rozczarowuje.
Największym problemem w tym roku wydaje się być utrzymanie równej formy. Workable potrafi nieraz zaskoczyć zwycięstwem w meczu, w którym nie jest faworytem, zaś innym razem doznaje klęski z ligowym średniakiem.
Co prawda od 6. kolejki jakby coś się przełamało. Workable wygrywało kolejno z Happy Valley 5:3 (Zajko Zeba, Gideon Omolade, Krzysztof Marczak, Chow Wai Chuen, Lai Chun Ping), z Citizen 6:1 (Chow Wai Chuen x3, Krzysztof Marczak x2, Gideon Omolade) i z Kitchee 5:1 (Kevin Brangman, Gorazd Jesenicnik, Gideon Omolade, Krzysztof Marczak, Chow Wai Chuen).
W 9. kolejce Workable grało na wyjeździe z HKFC. Chyba nikt nie spodziewał się, że drużyna Ryszarda Krzyśkiewicza przegra aż 0:4! HKFC zresztą także bardzo nieprzewidywalna drużyna, skąd wywodzą się świetni gracze, choćby Lee Clarke, który został ostatnio sprzedany przez Workable do angielskiego Leeds i Alex Taylor, którym interesuje się West Bromwich Albion.
Kolejny mecz to porażka 2:3 z Eastern po bramkach Gideona Omolade i Chow Wai Chuena. W 11. kolejce Workable dość nieoczekiwanie wygrało z Sun Hei 4:3, a po dwa gole zdobyli Krzysztof Marczak i Chow Wai Chuen. W ostatnim meczu ligowym rundy jesiennej Workable zremisował z South China 3:3. Dwie bramki w tym meczu zdobył Chow Wai Chuen, a jedno trafienie zaliczył Lai Chun Ping.
- Mecze z South China i Eastern to zamach na moje zdrowie. Z Eastern do połowy wygrywaliśmy 2:0, a przegraliśmy 2:3, zaś z South China wygrywaliśmy 3:0 i zremisowaliśmy 3:3. Moi zawodnicy za bardzo rozluźniają się pod koniec meczu i tracimy głupie bramki - komentuje Krzyśkiewicz.
Workable zajmuje po rundzie jesiennej 7. miejsce w tabeli.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ