Informacje o blogu

Czerwona kartka.

AS Saint-Etienne

Ligue 1 Conforama

Francja, 2013/2014

Ten manifest użytkownika Tobi18 przeczytało już 1006 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Les Verts #226.03.2014 21:36, @Tobi18

9
Liga Europejska
Trzecia runda kwalifikacyjna (pierwszy mecz)


Wielkimi krokami nadchodziło moje pierwsze spotkanie "o coś" w roli szkoleniowca Saint-Étienne. Lekko się denerwowałem, ale byłem niemalże przekonany, że z nadchodzącego pojedynku wyjdziemy zwycięsko. W końcu nie wypadało zawieść 16 tysięcy kibiców zgormadzonych na stadionie, prawda? Niestety w tym meczu nie mogliśmy skorzystać z Vicente oraz Tabanou, którzy leczyli urazy. W ich miejsce wystawiłem Corgneta i Hamoumę.


 
Pojedynek rozczarował. Mieliśmy przewagę, ale Ksanthi broniło się bardzo umiejętnie. Chociaż może powinienem napisać, iż to moi piłkarze bardzo umiejętnie marnowali wszystkie okazje. Zabrakło nam zimniej krwi pod bramką przeciwnika i musieliśmy obejść się smakiem zwycięstwa.
 

 
Liga Europejska
Trzecia runda kwalifikacyjna (rewanż)

Na rewanż w Grecji wyszliśmy w identycznym składzie jak na pierwsze spotkanie. Różnica miała jednak polegać na tym, że uda nam się strzelić bramkę. Usatysfakcjonowałby mnie nawet bramkowy remis - liczył się awans.
 

Spotkanie zaczęło się dla nas fatalnie, ponieważ już w 5 minucie straciliśmy gola za sprawą Carlosa Calvo. Nie przyszło nam nic innego jak rzucić się do odrabiania strat. Udało się, w 17 minucie po prostopadłym podaniu bramkę strzela Mevlüt Erdinç. Wyrównujemy co daje nam awans. Niestety na parę minut przed przerwą gospodarze znowu obejmują prowadzenie. 2-1 do szatni. Po zmianie stron ponownie ruszyliśmy do ofensywy, ale nie potrafiliśmy zamienić swoich okazji na bramkę. Nie potrafiliśmy do 61 minuty kiedy to dochodzi do wyrównania - Erdinç po raz drugi. Po kolejnych pięciu minutach turek mógł już się cieszyć z hattricka! Prowadziliśmy 3-2 i do końca meczu kontrolowaliśmy przebieg gry. Zwycięstwo i awans, ale nasza gra pozostawiała wiele do życzenia.
 

 
Ligue 1
Pierwsza kolejka

Na otwarcie sezonu we Francji przyszło nam się zmierzyć z Ajaccio, czyli drużyną, która w poprzednim sezonie zajęła ostatnie bezpieczne miejsce (17) i tym sposobem uniknęła spadku. Podchodziliśmy do tego spotkania jako faworyt. Nie ukrywam, że liczyłem nazwycięstwo. Wyjściowa jedenastka w stosunku do naszego ostatniego meczu nie uległa zmianie.


 
Spotkanie toczyło się w wolnym tempie - ani my, ani przeciwnicy nie forsowali tempa. Dopiero po pół godzinie Yohan Mollo, wyraźnie znudzony przebiegiem gry, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Francuz ruszył z piłką przy nodze, ograł dwóch rywali i uderzył z czuba po długim rogu bramki strzeżonej przez Sissoko. Gol! Bardzo ładna indywidualna akcja zakończona bramką. Gospodarze ruszyli z niemrawym atakiem, ale przed przerwą gola nie strzelili. Druga część spotkania to przewaga naszych rywali. My ograniczyliśmy się do kontrataków i to właśnie dało nam drugą bramkę. Tuż przed końcem spotkania przejęliśmy piłkę, jedno długie podanie do Mevlüt Erdinça i 2-0 dla nas. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.


 
Ligue 1
Druga kolejka

W drugiej kolejce podejmowaliśmy u siebie beniaminka - En Avant de Guinamp. Po ostatnim zwycięstwie liczyłem, że znów uda nam się ugrać 3 punkty, zwłaszcza, że przeciwnik uznawany jest za pretendenta do spadku. Za kontuzjowanego Clémenta wystawiłem Lemoine'a.
 

 
Przyjezdnym wystarczyło 5 minut aby zdobyć dwie bramki. Nokaut! Na domiar złego w 24 minucie sędzia dyktuje karnego po faulu Paula Baysse i do szatni schodzimy ze stratą 3 bramek. Po zmianie stron ruszyliśmy do odrabiania strat i w 76 minucie nadzieję na korzystny wynik przywrócił nam Hamouma. Postanowiłem zmienić przeciętnego Erdinça na Brandão. Brazylijczyk odpłacił się za zaufanie jedną bramką - na kolejne nie starczyło czasu. Porażka po bardzo słabej grze.
 

 
Liga Europejska
Baraż (pierwszy mecz)

W ostatniej fazie kwalifikacyjnej trafiliśmy na Grasshoppers Zurych, a więc zespół zdecydowanie w naszym zasięgu. Miałem nadzieję, że w pierwszym spotkaniu odniesiemy zwycięstwo i do rewanżu przystąpimy z zaliczką. W porównaniu do ostatniego spotkania zaszły trzy zmiany w składzie: powrócił Clément, Baysse został zastąpiony przez Zoumę oraz Pogba w miejsce Trémoulinasa.



Cały mecz atakowaliśmy, ale niestety robiliśmy to bardzo nieudolnie. Swoje okazje mieli ErdinçHamouma czy Mollo, ale piłka po ich strzałach nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Kiedy już godziłem się z remisem fantastycznym podaniem do Yohana Mollo popisał się Corgnet. Skrzydłowy wyszedł sam na sam z bramkarzem i mocnym strzałem zapewnił nam zwycięstwo. Uf... udało się.



Ligue 1
Trzecia kolejka

Po meczu w kwalifikacjach do Ligi Europejskiej przyszło nam się pojedynkować z ekipą silniejszą - LilleLes Dogues byli faworytami w nadchodzącym spotkaniu, dlatego też zdecydowałem się na bardziej defensywną taktykę aniżeli ostatnio.
 

Mecz toczył się w szybkim tempie. Gospodarze byli lepsi i próbowali to udokumentować. Oddali aż 25 strzałów, z czego 7 celnych, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Co więcej - to my mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa, ale w ostatniej akcji meczu Mevlüt Erdinç zmarnował wyśmienitą okazję. Niemniej jednak jestem zadowolony, że udało się wywieźć jeden punkt z tego bardzo trudnego terenu.
 

 
Liga Europejska
Baraż (rewanż)

Do rewanżowego spotkania ze Szwajcarami podchodziliśmy z jednobramkową zaliczką i dobrymi nastrojami. Awans był na wyciągnięcie ręki i nie mogliśmy zmarnować takiej okazji.



Mecz toczył się w spokojnym tempie - utrzymywaliśmy się przy piłce i skutecznie przerywaliśmy ataki gospodarzy. W 41 minucie gola strzelił Brandão i wydawało się, że do szatni zejdziemy z prowadzeniem. Niestety tuż przed końcem pierwszej połowy Grasshoppers mieli rzut rożny - zakotłowało się w naszym polu karnym i piłka niefortunnie odbiła się od Ruffiera. 1-1 do przerwy. Po zmianie stron sytuacja się nie zmieniła - rywale nieporadnie atakowali, a my czasem groźnie kontrowaliśmy. Właśnie jedna taka kontra dała nam drugą bramkę - znów Brandão. Gospodarzy stać było jeszcze tylko na trafienie z karnego. 2-2 i awans!



Ligue 1
Czwarta kolejka

Do pojedynku z Bordeaux przystępowaliśmy w bardzo dobrym nastrojach. Niemniej jednak nie mogłem pozwolić aby moi podopieczni czuli się zbyt pewnie, w końcu Żyrondyści wygrali swoje ostatnie spotkanie aż 4-0 (z Bastią). Zapowiadał się ciekawy mecz.
 

Spotkanie zaczęło się dla nas wybornie, bo już w 7 minucie prowadzenie dał nam Mollo, po indywidyalnej akcji. Nasza radość nie trwała jednak długo, ponieważ rywale całkiem szybko odpowiedzieli trafieniem Hoarau. Tuż przed przerwą znowu cieszyliśmy się sprowadzenia - Brandão wykorzystał dośrodkowanie z rożnego i zdobył gola głową. Po zmianie stron nie odpuszczaliśmy, chcieliśmy podwyższyć prowadzenie i spokojnie dowieźć wygraną do końca. Tak się jednak nie stało, a to za sprawą... Yohana Mollo. Francuz został "nastrzelony" i piłka po rykoszecie znalazła się w naszej bramce. Więcej goli nie uświadczyliśmy, a więc remis.
 

 
Ligue 1
Piąta kolejka

Po trzech remisach z rzędu liczyłem na coś więcej, a konkretnie - komplet punktów. Piłkarze Valenciennes jeszcze w tym sezonie nie wygrali, więc mieliśmy dobrą okazję aby przerwać swoją niechlubną serię. Warte odnotowanie jest także to, że do wyjściowej jedenastki (po 6 tygodniach kontuzji) zawitał Franck Tabanou.
 

 
Kolejny już raz tracimy bramkę na samym początku spotkania - tym razem nieuwagę naszej defensywy wykorzystał Grégory Pujol. Nie pozostało nam nic innego jak tylko rzucić się do odrabiania strat. Udało się, w 21 minucie do wyrównania doprowadził (będący ostatnio w świetnej formie) Yohan Mollo. Atakowaliśmy dalej, chcieliśmy wywieźć stąd 3 punkty. Zadanie niewątpliwie ułatwił nam Carl Medjani swoim brzydkim faulem w 24 minucie, za który obejrzał czerwoną kartkę. Na sekundy przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry wyszliśmy na prowadzenie - swoją drugą bramkę zdobył Mollo. Po zmianie stron kontrolowaliśmy przebieg spotkania i rywale nie byli w stanie nam zagrozić. W końcu mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa. 


Liga Europejska
Faza grupowa (pierwszy mecz)

Przyszła pora na nasze pierwsze spotkanie w ramach Ligi Europejskiej. Pojedynek z Austrią Wiedeń na Stade Geoffroy-Guichard zapowiadał się naprawdę interesująco. W wyjściowej jedenastce po raz pierwszy w tym sezonie znalazł się Brison - musiał on zastąpić Corgneta, który doznał urazu na treningu.
 

Pierwsza połowa była chyba najnudniejszą pierwszą połową wszechczasów, nie działo się praktycznie nic. W szatni zrugałem porządnie swoich piłkarzy i druga część gry wyglądała już dużo lepiej w naszym wykonaniu. W 54 minucie na prowadzenie wyprowadził nas Yohan Mollo. Przyjezdni z Austrii niespecjalnie się przejęli stratą gola i niemrawo atakowali. W 62 minucie wynik podwyższył Brandão. Po stracie drugiej bramki piłkarze gości postanowili też coś strzelić. My się cofnęliśmy i czyhaliśmy na kontry. Jedna z takich kontr zakończyła się bramką Tabanou. 3-0 po bardzo dobrej grze. Jestem zadowolony.
 

 
Ligue 1
Szósta kolejka

Podbudowani ostatnim wysokim zwycięstwem z Austrią Wiedeń podchodziliśmy do pojedynku z Tuluzą, która od trzech spotkań nie zdobyła bramki. Liczyłem na kolejne zwycięstwo, zwłaszcza, że graliśmy u siebie.


Pierwsza minuta, pierwsza akcja, pierwszy strzał, pierwszy gol. Znowu tracimy gola na początku spotkania, to przechodzi ludzkie pojęcie. Atakujemy, atakujemy i atakujemy, ale do przerwy bramki nie padają. Po zmienie stron znów atakujemy, jesteśmy stroną przeważającą. 80 minuta, rzut rożny, Tabanou wrzuca na głowę Bayala i... GOL! Idziemy za ciosem, w końcu 3 punkty to więcej niż 1. Natomiast 1 to więcej niż 0. Ostatnia, 91 minuta gry, rzut wolny dla piłkarzy Tuluzy, wrzutka... gol - Pavle Ninkov. Koniec. Przegrywamy. Znowu zabrakło koncentracji.
 

Podsumowanie

Ligue 1:
 

 
Jak widać, w lidze idzie nam przeciętnie. 10 miejsce, sam środek stawki. Liczę, że teraz nasza forma się ustabilizuje i już zac zniemy regularnie punktować. Poza tym warto zwrócić uwagę na pozycję pretendenta do tytułu - Monaco. Klub z księstwa znajduje się w strefie spadkowej i Claudio Ranieri jest coraz bliżej zwolnienia.


Statystyki piłkarzy:


Nadchodzące spotkania:

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

SONDA

Które miejsce w grupie Ligi Europejskiej zajmie prowadzone przeze mnie Saint-Etienne?

Zagłosuj

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.