Na początek spieszę z wyjaśnieniem tak późnej publikacji tego manifestu. Niestety borykałem się z kilkoma problemami już na samym początku symulacji. Był to zaledwie szczyt góry lodowej wszystkich problemów. Z czasem pojawiły się nienawidzone przez graczy FMa crash dumpy. Chcąc, nie chcąc - projekt musiałem rozpocząc jeszcze raz. Miało to swoje zalety i wady. Wśród zalet, jedna dośc poważna. Postanowiłem obniżyc startowe CA z
70 do
60. Dlatego grajkowie zaprezentowani w poprzednim moim manifeście, teraz mogą (a wręcz będą) miec nieco inaczej rozłożone umiejętności. Czemu do tego doszło? Otóż droga do wielkiej kariery dla wielu zawodników mogła okazac się zbyt prosta. Stąd taka, a nie inna decyzja. Myślę, że słuszna, co pokazują wyniki nowej symulacji. Tak, czy inaczej, projekt ruszył i tym razem obyło się bez problemów. Mam nadzieję, że były to złe miłego początki. A teraz do rzeczy...
Adrian Getricht:
Dobra gra w rezerwach Zagłębia Sosnowiec wzbudziła dośc spore zainteresowanie tym zawodnikiem na krajowym rynku. W pierwszej drużynie Zagłębia, Adrian zaliczył zaledwie jeden występ. Byc moze głównym powodem była aż 3 miesięczna kontuzja! Nie mniej to wystarczyło, by Wolfsburg zainteresował się nim i złożył konkretną ofertę. Cena transferu wyniosła 140 tys. zł.
Andrzej Maślanka:
Ten sezon Andrzej może zaliczyc do udanych. Po wielu dobrych występach w rezerwach klubu z Brzeska, trener pierwszej druzyny dał mu szansę zaprezentowania się w II lidze grupy wschodniej. 9 występów i nagroda zawodnika meczu w jednym z ligowych spotkań były główną przyczyną jego późniejszego transferu do Lecha Poznań. Poznaniacy zapłacili 45 tys. zł.
Alexandre Giroux:
Gdynia okazała się dla tego chłopaka trampoliną do futbolu przez duże F. Świetnie występy w rezerwach + 4 mecze w pierwszym zespole Bałtyka Gdynia sprawiły, że już w styczniu mówiono o rzekomym zainteresowaniu francuskich klubów tym piłkarzem. Plotki szybko znalazły swoje potwierdzenie w czerwcowej ofercie z AS Monako (70 tys. zł).
Borys Struski:
Borys zaliczył skok do przodu w umiejętnościach. Rozegrał 11 ligowych meczów, w których niestety aż 14 razy wyciągał piłkę z siatki. Tylko w trzech meczach udało mu się zachowac czyste konto. Nie mniej widac, że trener Rakowa Częstochowa chętnie stawia na tego zawodnika. Kolejny sezon Borys powinien rozpocząc z pierwszą drużyną.
Christian Cage:
Ten piłkarz o jakże amerykańsko brzmiącym nazwisku, zanotował całkiem średni sezon w drużynie z Pruszkowa. Rozegrał tylko 6 meczów na poziomie II ligi wschodniej, gdzie nie pokazał się ze zbyt dobrej strony. Byc może jest to główną przyczyną tego, że Cage wylądował z powrotem w rezerwach. W kuluarach mówi się o zainteresowaniu ze strony niemieckiego Wolfsburga, choc oferty na razie brak.
Daniel Borys:
Jasny punkt Nielby Wągrowiec. W siedemnastu rozegranych spotkań, Daniel aż 5 krotnie umieścił piłkę w siatce. Widac, że ten chłopak nie zasypia gruszek w popiele. Kto wie, jak prezentowałby się klub w tym sezonie, gdyby nie jego postawa w ligowych starciach. Borys znalazł się na celowniku Polonii Warszawa, która chętnie przyjeła by go do siebie.
Dariusz Albani:
Dariusz nie dostał zbyt wielu szans do pokazania się w ligowych starciach. Trudno mówic więc o tym, jak bardzo rozwinął się piłkarsko. Pomimo uprawnienia do gry w reprezentacji Polski i San Marino, wciąż nie zadebiutował ani w jednej, ani w drugiej drużynie narodowej. Byc może przyszły sezon okaże się lepszym.
Dmitrij Bromonov:
Architekt sukcesu Zawiszy Bydgoszcz. W siedmiu spotkaniach Rosjanin strzelił aż 6(!) bramek. Trener młodzieżowej reprezentacji Rosji nie mógł pominąc tak olbrzymiego talentu, wobec czego Dmitrij szybko zadebiutował w reprezentacji Rosji U-21. Rokowania na przyszłośc wyglądają niezmiernie dobrze.
Ędward Ącki:
Z braku dobrych bramkarzy, trener Bałtyku Gdynia postanowił dac mu szansę gry w pierwszym sezonie. W jedenastu rozegranych meczach Ędward wpuścił osiemnaście bramek. Można powiedziec - pierwsze koty za płoty. Miejmy nadzieję, że przyszły sezon będzie dla tego zawodnika lepszym.
Enzo Costa:
Osiem tygodni leczenia więzadła kolanowego musiadło zrobic swoje. Nie mniej Enzo pokazał się w paru meczach z całkiem dobrej strony. Zaliczył 5 meczów w pierwszej drużynie Wisły Płock. Został również zauważonym przez trenera Portugalii U-21, do której dostał powołanie. Jeśli przyszły sezon okaże się lepszy zdrowotnie, aż strach pomyślec, jaka czego go przyszłośc.
Filip Szymański:
Pechowy sezon Filipa. Pomimo bardzo dobrych występów w rezerwach Rakowa, zawodnik ten nie znalazł uznania w oczach trenera pierwszej drużyny. Szkoda. Przyszłośc jeszcze przed tym zawodnikiem, więc trzymajmy za niego kciuki!
Francis Kowalski:
Kolejny zawodnik, który pomimo sporych umiejętności nie znalazł zaufania w oczach trenera. W rezerwach grał całkiem sporo. W listopadzie z gry wykluczyła go 6 tygodnia kontuzja kostki. Gdyby nie to, byc może zagrałby parę spotkań w pierwszym zespole.
Hipolit Trando:
Ten chłopak zaliczył najwięcej spotkań spośród wszystkich zawodników naszego projektu! Zagrał w 28 spotkaniach II ligi zachodniej. Zdobył jedną bramkę i aż 5 asyst! Przyszłośc tego zawodnika rysuje się w kolorowych barwach.
Igor Martinez:
Młody Bask niezwykle szybko zadebiutował w pierwszym zespole Olimpii Elbląg, gdzie rozegrał trzynaście spotkań, strzelił jedną bramkę i zaliczył trzy asysty! Prawdopodobnie w przyszłym sezonie będzie mocnym punktem zespołu z północy Polski.
Jackson Hartmann:
Jacksonowi nie udało się uniknąc kontuzji. Łącznie pauzował aż 4 miesiące(!). W tym chłopaku drzemie ogromny potencjał... o czym świadczy fakt, iż znajduje się pod obserwacją jednego z ekstraklasowych zespołów Irlandii - FC Dundalk. Oby następny sezon okazał się dla niego o wiele lepszy.
Jan Kowalski:
Trzynaście meczów i trzy bramki w pierwszej drużynie Okocimskiego sprawiły, że Polonia Warszawa od kilku miesięcy ma tego zawodnika na oku. Kto wie, czy w lipcu nie przejdzie do zespołu ze stolicy. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, by klub z Brzeska miał go tak łatwo puścic.
Kacper Dopierała:
5,5 miesiąca przerwy od gry musiało odbic się na dyspozycji tego gracza. W pierwszej drużynie Stali Rzeszów zaliczył 2 występy. Raz został wybrany graczem meczu. Szkoda, że tak duza liczba kontuzji zatrzymała jego rozwój. Kto wie, co byłoby gdyby nieco więcej grał.
Kamil Basto:
W trakcie całego sezonu Kamil pauzował aż 8 miesięcy! To naprawdę dużo. Niestety nie pozwoliło mu to zadebiutowac w pierwszym sezonie. Miejmy nadzieję, że w następnym ominą go wszelkie kontuzje, a sam Kamil pokaże, że stac go na naprawdę wiele!
Krystian Bartoszek:
Ten sezon Krystian może zaliczyc do udanych. Pięc występów w pierwszej drużynie oraz jedna bramka dają powody do zadowolenia. Na pewno mógł grac jednak nieco częściej, wtedy postępy byłyby znacznie większe.
Lucas Herrera:
Niezwykle słaby sezon w wykonaniu tego zawodnika. Lucas zaledwie trzy razy zagrał w pierwszej drużynie Miedzi. Co ciekawe, wszystkie trzy występy zanotował, wchodząc z ławki rezerwowej. Trudno więc mówic tu o jakimkolwiek postępie sportowym. W przyszłym sezonie pora zabrac się do pracy!
Lukkas:
Lukkas zaliczył kilka świetnych występów w rezerwach zespołu, czym szybko zwrócil na siebie uwagę pierwszego trenera Zawiszy! Dostał szansę i wykorzystał ją.... strzelając w pierwszym meczu bramkę. Co dziwne, więcej szans nie dostał. W kuluarach mówi się o zainteresowaniu ze strony Wolfsburga.
Patryk Bestia:
Kilkanaście bardzo dobrych meczów w rezerwach sprawiły, że zawodnikiem zainteresowała się Polonia Warszawa. Kwota siedemdziesięciu tysięcy złotych wystarczyła, by Patryk przeszedł z II ligowego Bałtyku Gdynia do ekstraklasowej Polonii Warszawa. Jednak wciąż czeka na debiut w I zespole.
Radosław Ważyński:
Dziesięc tygodni pauzy spowodowały, że tylko Radosław zaledwie raz pojawił się na II ligowych boiskach. Na razie trudno powiedziec coś więcej o jego umiejętnościach. Z dobrych informacji niewątpliwie trzeba zaznaczyc, iż Ważyński znalazł się na celowniku Cracovii oraz RKC Waalwijk.
Ruinho:
Kolejny zawodnik z mnóstwem kontuzji. Pięcio miesięczna przerwa niestety musiała odbic się na jego dyspozycji. Mimo to radził sobie bardzo dobrze. Zaliczył siedemnaście spotkań i 1 asystę w I zespole drużyny z Olsztyna. W przyszłym sezonie będzie pewnym punktem tego zespołu.
Sebastian Puchalski:
Ten sezon niewątpliwie należał do niego! Czternaście meczów, trzy asysty. Raz wybrany zawodnikiem spotkania. Niewątpliwie Sebastian stał się filarem defensywy zespołu z Suwałk. Niestety na jego nieszczęście, przynajmniej na razie nie przełożyło się to na żadne oferty transferowe.
Sqter:
Trzy poważne kontuzje i tylko jedno spotkanie z ławki rezerwowych. Na razie nie wygląda to zbyt dobrze. W przyszłym sezonie ten zawodnik musi dac z siebie więcej. Sqter niestety dalej w przyszłym sezonie będzie znajdowac się w rezerwach Rakowa.
Stefan Wąs:
Kilkanaście świetnych występów zaowocowało transferem do wrocławskiego Śląska! Co prawda Stefan nie zadebiutował jeszcze w pierwszym zespole, jednakże jeśli utrzyma tempo rozwoju, powinnien wkrótce doczekac się debiutu w pierwszym zespole!
Szymon Wojciech:
Trzynaście rozegranych spotkań w pierwszym zespole i trzy bramki z jedną asystą. Niestety nie uchroniło to Szymona oraz jego kolegów z drużyny przed relegowaniem do III ligi. Szkoda. Może w następnym sezonie będzie nieco lepiej.
Tomasz Kurpiewski:
Dziesięc tygodni kontuzji nie przeszkodziły Tomaszowi w dobrej grze w I zespole drużyny z Olsztyna. Rozegrał dziewiec meczów i raz został wybrany zawodnikiem spotkania. Niewątpliwie trener szybko przekonał się co do umiejętności tego zawodnika.
Tymoteusz Wons:
Zaledwie trzy spotkania i jedna asysta w pierwszym zespole Bałtyku Gdynia. Mogło byc o wiele lepiej, choc z drugiej strony Tymoteusz stał się najbardziej rozchwytywanym zawodnikiem tegoż projektu! Znajduje się na celownikach aż czterech klubów - Getafe, Realu Valladolid, Numancii i Wolfsburga. Ciekawe, co wybierze...
Władysław Cios:
Dobra gra to zbyt mało. Potrzeba nieco szczęścia, a tego Władysławowi niestety zabrakło. Pomimo wielu dobrych występów w rezerwach, wystąpił w zaledwie jednym meczu pierwszej drużyny Zawiszy. W meczu tym pokazał się z całkiem dobrej strony, choc wpuścił jedną bramkę. Niestety na kolejne szanse gry musi poczekac.
Krok w bok i dwa do przodu - recenzja Football Managera 2019
Nie lubię wygrywać
[#1] - Wyrwanie się z amatorskiej rzeczywistości: rezerwy klubów Ekstraklasy to kolosy na glinianych nogach dla byłych Okręgowców
Manifest użytkownika siwek
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ