Ten manifest użytkownika cammilly przeczytało już 1135 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Ostatnio jestem zafascynowany ligą norweską. Nie wiem dlaczego. Podejrzewam, że może być to związane z ich ładnymi obiektami, tym, że drużyny z kraju wikingów regularnie grają w europejskich pucharach (patrz Rosenborg). Jednak zadziwiające jest co innego. W spotkaniach najwyższej klasy rozgrywkowej – Tippeligaen wpada średnio pięć bramek na mecz! Skandynawowie są może spokojni, brak im spontaniczności i chęci do niecodziennych zachowań? Spójrzcie tylko na Valarenge, Brann, Stabaek, Molde, Tromsoe czy Start. Te i inne ekipy aż rwą się do strzelania goli!
Moje zainteresowanie rozpoczęło się dość błaho lub nawet infantylnie. Zapragnąłem poznać jakiś nowy zakątek Europy podczas moich podróży z FM-em. Wybrałem Stabaek i Norwegię. Padło na Niebieskich ze względu na ich… herb i koszulki. Ktoś mi kiedyś powiedział, że jestem pedantycznym estetą. Może i tak, ale jakimś specyficznym gatunkiem. Takim który wymaga porządku i czystości od innych, ale niekoniecznie od siebie. W każdym bądź razie o wyborze zawodników z Baerum zadecydował szeroko pojęty, przypadek.
Wracając do samej ligi, podoba się mi w niej wszystko. No może prawie wszystko. Ogół z małym wyjątkiem. Część boisk pokrytych jest sztuczną trawą, a ja osobiście preferuje jedynie tę naturalną. Wolę się dobrze wytaplać w błocie niż pozdzierać na szorstkiej wykładzinie naszych „Orlików”. Zostawiając już rodzaje nawierzchni na norweskich boiskach, zajmijmy się resztą.
Tippeligaen jak już wspomniałem jest najwyższą klasą rozgrywkową w Norwegii. Gra w niej 16 drużyn rywalizujących systemem wiosna-jesień, w sumie 30 spotkań. Pierwsza zostaje mistrzem kraju i gra w kw. do LM, trzy kolejne walczą w LE, dwie ostatnie spadają, a drużyna 14. rozgrywa baraż o utrzymanie. Oczywistość.
Drugi poziom tej piramidy to Adeccoligaen. Tutaj mamy również 16 zespołów, również mecze wiosna-jesień i również jest ich 30. Natomiast promocję do klasy rozgrywkowo wyższej otrzymują trzy zespoły. Dwa bezpośrednio, trzy kolejne tworzą pary play off z ekipą barażową pierwszej ligi. Zwycięzca półfinału i finału uzyskuje awans. Z drugiej ligi spadają aż 4 ostatnie zespoły. Wiążę się to z tym, iż kolejnym poziomem w norweskiej strukturze ligowej jest 2. divisjon posiadająca aż cztery grupy.
Ponadto mamy tu standardowo puchar krajowy oraz superpuchar.
Zahaczmy jeszcze na moment o Tippeligaen. Inaczej nazywaną Eliteserien. Liga wystartowała późno, bo dopiero w 1937 roku czyli w momencie gdy mieliśmy za sobą już dwie edycje Mundialu. Początkowo nazywała się Norgesserien, po prostu Liga Norweska. Pierwszym mistrzem zostało Fredrikstad FK (które, tak na marginesie w sezonie 2010 grało w Adeccoligaen, lecz po roku wraca do elity). W latach 1940-46 Norwegowie mieli ważniejsze rzeczy na głowie niż sport, więc rozgrywki zawieszono.
Po wojnie kilka razy zmieniano nazwę ligi. W latach 1948-62 mówiono o Hovedserien (mi nazwa ta kojarzy się jedynie z węgierskim klubem Honved Budapeszt), a od 1963 była to po prostu 1.divisjon.
Przełom marketingowy nastąpił dopiero w 1991 roku, gdy do sponsorowania najwyższej klasy zaczęła włączać się spółka bukmacherska. To od tego sezonu 1. liga nazywa się Tippeligaen.
Jak zapewne wszyscy wiedzą w klasyfikacji biorącej pod uwagę liczbę tytułów mistrzowskich lideruje Rosenborg Trondheim z 22 tytułami mistrzowskimi. Jednak biało-czarni zdominowali ligę dopiero na początku lat 90. Od przeszło dwudziestu lat są najlepszą drużyną norweską. W tym okresie czasu sięgali aż 16 razy po miano najlepszej ekipy krajowej. Końca ich hegemoni raczej nie widać, bo przebłyski geniuszu Valarengi (mistrz 2005), Brann (2007) czy Stabaek (2008) są tylko zjawiskami chwilowymi. Od dwóch sezonów Rosenborg znów nie pozwala się zepchnąć z fotela z napisem „Mistrz”.
A co z samymi zawodnikami? Czy są tam jacyś o których warto napisać? Owszem i co całkiem sporo. Zacznijmy więc od starszej generacji, by przejść do młokosów szlifujących swoje umiejętności obecnie.
Kto pamięta jeszcze Ole Gunnara Solskjaera? Pewnie już coraz mniejsza cześć fanów piłki. Tak, ten świetny przed laty snajper, przypominający małe, zagubione dziecko jest Norwegiem i do tego swoją karierę rozpoczynał w lidze norweskiej. Co prawda nie nagrał się w niej za dużo, bo w kraju spędził tylko sześć lat swojej zawodowej kariery z czego cztery w niższej klasie w barwach Clausenengen. Szybko został jednak dostrzeżony przez pierwszoligowe Molde, nie było go jednak trudno zauważyć, gdyż jego średnia bramek na mecz wynosiła 1,05. W Molde FK występował tylko dwa lata, strzelając przy tym w 42 meczach aż 31 bramek. Szybko sięgnął po niego Manchester United i „zabójca o twarzy dziecka” zaczął podbijać angielskie boiska. Solskjaer był jeszcze nie tak dawno trenerem rezerw MUFC, a od listopada 2010 jest zatrudniony jako szkoleniowiec, swojego byłego klubu, norweskiego Molde.
Następnym godnym chociażby wtrącenia zawodnikiem jest znany raczej wszystkim John Arne Riise – boczny obrońca lub pomocnik. On również nie ma dużo wspólnego z ligą norweską, ale tutaj się wychował. A dokładnie w Aelesunds FK. W drużynie pomarańczek grał przez 4 lata w tym tylko sezon w sekcji seniorskiej. Szybko sięgnęło po niego AS Monaco, później Liverpool, gdzie świętował największe sukcesy – dwa Puchary Mistrzów. Obecnie od 2008 roku gra sobie Riise we włoskiej Serie A, w Romie.
Ostatnim ze znanych szerokiej publiczności jest kolos gambijskiego pochodzenia John Carew. Potężny napastnik, obecnie Aston Villi, zanim trafił do Hiszpanii, Włoch, Turcji i Francji, by ostatecznie osiąść w Birmingham, szkolił się w dwóch klubach norweskich: Valarendze Oslo oraz Rosenborgu. W tych zespołach spędził raptem trzy sezony, ale zdążył ponad 30 razy spisać się na listę strzelców.
Przejdźmy do młodzieży. Mam dla Was dwóch ciekawych zawodników. Pierwszy to młodzian z mojego ulubionego Stabaeku – Mikkel Diskerud. Powiedziałbym, takie nie-wiadomo-co. Chłopak ma jedynie dwadzieścia lat, więc nie ma się czemu dziwić, że jest niezdecydowany. Jest on Norwegiem z krwi i kości, jednak posiada również obywatelstwo USA. To właśnie w kadrze U-20 dumnego amerykańskiego narodu gra obecnie. Co z niego wyrośnie, dowiemy się już niedługo. W drużynie z Telenor Arena zagrał już 51 razy (w sezonie 2010 we wszystkich 30 ligowych spotkaniach!), zdobył łącznie 10 goli. Występuje w pomocy.
Drugim piłkarzem młodego pokolenia jest nijaki Per Ciljan Skjelbred. Trzy lata starszy od Diskeruda, norweski pomocnik. Od 2004 roku zagrał w Rosenborgu w którym występuje od początku swojej kariery, 140 spotkań. Ponad to doznał zaszczytu ubrania koszulki reprezentacyjnej, i to już 16 razy! 9 czerwca 2004 roku zadebiutował w pierwszej drużynie w meczu ligowym, zostając tym samym najmłodszym zawodnikiem Tippeligaen. Jak się dowiadujemy z Wikipedii Skjelbred mógłby grać dzisiaj w Liverpoolu: Per Ciljan Skjelbred jest wychowankiem klubu Trygg/Lade. Trenując w tym zespole wygrał konkurs talentów piłkarskich organizowany przez norweską telewizję TV3, w nagrodę wyjechał do Anglii i przez tydzień trenował z pierwszą drużyną Liverpoolu. "The Reds" zaoferowali Skjelbredowi podpisanie kontraktu, jednak norweski zawodnik ostatecznie powrócił do kraju. Jednak nie skorzystał.
Nie wiem czy zainteresowałem kogokolwiek do przyjrzenia się lidze norweskiej. Poziom sportowy ligi jest co najmniej taki sam jak rodzimej Ekstraklasy, a nawet ciut wyższy, bo podejrzewam, że mistrz Polski nie miałby wielkich szans w pojedynku z Rosenborgiem. Niemniej, dużo dobrego dzieje się w Tippeligaen, a infrastruktura i zaplecze sportowe przyciągają coraz większą rzeszę dobrych graczy, w tym również z naszego kraju.
Do przeczytania!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbuduj obiekty młodzieżowe |
---|
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ