1. Deild
Blog użytkownika cammilly przeczytało już 51923 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Poprzedni odcinek: "Same słodkości w dziale spożywczym"
Grałem ja sobie w piłkę przez tyle lat, ale nie pamiętam tak szybkiej metamorfozy drużyny. Przeskok na wyższy poziom w tak krótkim czasie może kiedyś, w pewnym momencie okazać się zgubny i doprowadzić do rozpadu ekipy z Torshavn. Może, bo wymiana praktycznie całego zespołu na piłkarzy nieprzystosowanych - albo z powodu długiej przerwy od futbolu, albo też z powodu braku doświadczenia w kopaniu się po głowie w tak słabej lidze jest pomysłem szalonym, ale zapewne jedynym aby coś osiągnąć. Kiedykolwiek.
Może się tak wydarzyć, owszem. Ale się nie wydarzy. Zaręczam. Jesteśmy drużyną półzawodową, jak to mówią "z rosnącą reputacją". Bardzo powoli rosnącą, bo pewnie nawet w kraju nie wszysco o nas słyszeli, ale poczekamy trochę czasu, usłyszą na pewno.
Każdą wolną chwilę zacząłem poświęcać klubowi. Po pracy zazwyczaj jechałem od razu do klubu, niekoniecznie na trening. Staraliśmy się trenować codziennie. Wiadomo, że zawodnikami pro nie jesteśmy i jeszcze długo nie będziemy, ale ja w moim "biurze", przypominającym bardziej bazę polową, przebywałem co wieczór, a więc i jednostki szkoleniowe można było aplikować każdego dnia. Jednego popołudnia był trening mocniejszy, by po dwudziestu czterech godzinach rozegrać tylko gierkę wewnętrzną. Zawodnikom jednak podobał się taki zabieg - spotykali się bardzo często, nabierali ogrania, większość po kilku tygodniach była już zakumplowana. A to wpływało jedynie pozytywnie na zespół Gizy.
W połowie marca rozegraliśmy nasz, jak do tej pory najtrudniejszy mecz. Przeciwnikiem najsłabszego klubu z Tórshavn był mistrz kraju Havnar Bóltfelag. Doszło do pierwszych derbów stolicy, a pojedynek toczył się w ramach pierwszej rundy Løgmanssteypid, czyli Pucharu Wysp Owczych. Przegraliśmy pierwszy mecz na własnym boisku 1:2, mimo, że przez ostatnie 25 minut graliśmy z przewagą jednego zawodnika, bo czerwoną kartkę dostał Joensen.
Na rewanż jechaliśmy skoncentrowani, ale raczej z przeświadczeniem, że wbiją nam ze trzy brameczki i skończy się nasza przygoda z pucharem. Taaa, co to był za mecz. Wyszliśmy osrani po pachy, a okazało się, że HB po 20 minutach stanęło i graliśmy tylko my. Do przerwy wygrywaliśmy już 3:0 co dawało nam awans i byłem szczęśliwy do tego stopnia, że zapomniałem powiedzieć zawodnikom żeby teraz grali asekuracyjnie i nie dali sobie wyrwać zwycięstwa.
Nie powiedziałem i nie graliśmy skoncentrowani na defensywnie tylko... na ofensywie. Drugie 45 minut woziliśmy mistrzów Wysp Owczych jak wózek gnoju - sędzia z politowaniem patrzył co chwilę na zegarek, nie doliczył ani sekundy do 90 minut, a wynik na tablicy to i tak 6:0 dla Gizy! Beniaminek trzeciej ligi ogrywa najsilniejszy zespół w kraju na jego terenie! Bajka? Chyba tak, ktoś mnie uszczypnie?
Jak to mówią "im dalej w las, tym więcej grzybów". Kolejne mecze ligowe to już sama przyjemność. Wygraliśmy wszystkie z szestastu rozegranych spotkań, tracąc jedynie sześć bramek.
Chciałbym wyróżnić jedynie kilku zawodników wybijających się ponad stan, ale tak się nie da. Podium klasyfikacji strzelców okupowane jest obecnie przez samych zawodników FF Gizy. Na czele Vagnur Nolsoe z aż 29 golami. Dalej z 12 trafieniami znajduje się Erling Fles, a na trzecim miejscu ex equo jeszcze Falfoss i Nelio.
Asysty to domena Brazylijczyka Nelio, a średnie oceny meczowe? Proszę popatrzeć.
Jak widać ja chyba cały czas śnie. Zawodnicy jak na trzeci poziom farerski znakomici co potwierdzają na każdym kroku lub jak kto woli w każdym meczu. Jak łatwo się domyślić liderujemy w lidze po 14. kolejkach z dość sporą przewagą punktową. Na ten moment jest to 14 oczek. (Poniżej rezultaty i tabela ligowa)
Jak widać nasze rezerwy też radzą sobie dość dobrze. Piąte miejsce jakby nie patrzeć beniaminka, który w poprzednim sezonie wygrał 3. Deild jest sporym sukcesem. Sam wystąpiłem w 7 spotkaniach Gizy B, grając na bokach pomocy i zaliczając 4 asysty. Muszę sam siebie pochwalić.
W dalszej części sezonu planujemy utrzymać tę dobrą formę. Zobaczymy czy się uda, czy obejdzie się bez przestoju, zadyszki lub plagi kontuzji. I może tak skoro pokonaliśmy HB powalczymy o puchar? Wszystko okaże się już niedługo.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbuduj obiekty młodzieżowe |
---|
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania. |
Dowiedz się więcej |