Przed nami kolejny derbowy pojedynek. Z Brentford wygraliśmy już na wyjeździe, więc na Den postanowiłem zagrać szybko i ofensywnie. Do składu wrócił Grabban i to on zagra na szpicy. W czwartek rozegrano pierwsze spotkanie tej kolejki...

Brighton - Southampton  [1-2]

   W ten sposób "Święci", znaleźli się w strefie barażowej. Za to nasi juniorzy pokonali juniorów Southampton [1-0], a bramkę strzelił Gallagher. Derbowy pojedynek wzbudził spore zainteresowanie i przewiduje się obecność około trzynastu tysięcy fanów. Tym bardziej chciałbym odnieść zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu...

 

---

 

WYJŚCIOWE JEDENASTKI

MILLWALL FC 1-4-4-2

Forde - Craig, Stefanovic, Robinson, Smith - Martin, Bolder, Abdou, Senda - Grabban, Harris

BRENTFORD FC 1-4-4-2

Szczęsny - Wood, Legge, Bennett, Foster - Monkhouse, Diagouraga, Bean, Ormerod - Ainsworth, MacDonald

*   *   *   *   *

3 kwiecień 2010. The Den, Londyn.  Godz. 15:00.

npower League 1  [39/46]

Millwall FC [4] - Brentford FC [17]  2-0  (2-0)

1-0 Dejan Stefanovic'34

2-0 Lewis Grabban'37

CZ.K. Nadjim Abdou'57 (Millwall FC) konsekwencja dwóch żółtych

Widzów 13541

Sędzia Andy Hall (Birmingham)  [5]

PM Neil Harris - Millwall FC  [8,4]

 

---

 

STATYSTYKI

   Polski bramkarz, Wojciech Szczęsny, uratował Brentford przed kompromitacją. Nawet, kiedy graliśmy w dziesiątkę, stwarzaliśmy groźne sytuacje. Stefanovic strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego, a chwilę później Grabban wykorzystał prostopadłe podanie Harrisa. I to by było na tyle, jeśli chodzi o wykorzystane sytuacje. Za to tych niewykorzystanych mieliśmy co nie miara, ale Wojtek, w myśl przysłowia, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni", popisywał się pięknymi paradami. Antybohaterem tego spotkania został arbiter. Pokazał w tym meczu, aż dziesięć żółtych kartek. Przez to wyleciał z boiska Abdou i odpocznie trzy spotkania, ponieważ to już trzeci jego taki incydent. Pan Hall przesadził, gdyż dawał kartki za każdy faul. Doszło do takiej sytuacji, że moi zawodnicy prosili go, aby nie karał kolejnego rywala, bo na to nie zasłużył.

  - To teraz na pewno mnie ukarasz, trenerze - powiedział w szatni, zasmucony Abdou.

  - Nie, Nadjim - odparłem. - Dostałeś czerwoną, bo walczyłeś i to było tego konsekwencją. Tylko będzie nam cię brakować w tych trzech spotkaniach.

  - Wiem - mówił Komorczyk. - Ale John Rankin mnie świetnie zastąpił jak złapałem kontuzję, to wierzę, że teraz też mnie godnie zastąpi.

   Byłem pod wrażeniem, gdyż to oznaczało, że mam "DRUŻYNĘ". W zespole panuje dobra atmosfera i bardzo mnie to cieszy...

39 KOLEJKA

Leeds - Swindon  [1-0]

Tranmere - Norwich  [0-6]

Wycombe - Huddersfield  [2-1]

   Porażki Swindon i Huddersfield spowodowały, że wróciliśmy na trzecią pozycję, ale do prowadzącej dwójki, w dalszym ciągu, tracimy sześć oczek...

TABELA

   Z Colchester gramy już za dwa dni, więc będą poważne zmiany personalne. Na pewno nie zagra tam Harris, który jest przemęczony i za niego wejdzie Alexander. Co do reszty, decyzję podejmę jutro. Na domiar złego, gramy o piętnastej, więc pojedziemy tam jutro wieczorem, a w poniedziałek potrenujemy na miejscu.

*   *   *

   Patrzyłem na twarze Normana i Simonsa. Znowu siedzieliśmy przy tym samym stoliku i w tej samej spelunie. Po chwili milczenia, Mike zadał pytanie.

  - Na kiedy się ustawiłeś z Nickiem?

  - W przyszłą sobotę, po meczu z Gillingham - odpowiedziałem.

  - Teraz przyjmiesz jego propozycję - zaczął Gordon, po czym wyciągnął z pod stolika zestaw do podsłuchu. - I założysz na siebie te pluskwy.

  - Czy was pojebało?! - krzyknąłem. - Jak załapią, że ich inwigiluję, to mnie zajebią!

  - Spokojnie - uspokajał mnie Mike. - Wiem, że nikogo tam nie sprawdzają. Przyjmiesz jego propozycję i wyjdziesz.

  - Po co, kurwa, mam to robić? - zapytałem. - I kim wy jesteście? Jeżeli się nie dowiem, to wychodzę.

   Mężczyźni popatrzyli na siebie i zapadła długa, niezręczna, cisza, którą przerwał Norman.

  - Dobra, ja nazywam się Peter Collins i jestem oficerem Scotland Yardu. Pracuję w wydziale walki z korupcją i przestępstwami na tle gospodarczym. Takimi przestępstwami, para i specjalizuje się Ian Cusack, alias "Nick". Od ośmiu lat nie mamy na niego nic, a teraz nadarzyła się szansa, żeby go udupić...

  - I ja mam być waszą przynętą - przerwałem mu z uśmiechem.

  - Raczej kimś, kto pomoże nam zdobyć dowody - powiedział Gordon.

  - A ty kim jesteś Simons? - zapytałem z uśmiechem.

  - Gordon Simons - odpowiedział mężczyzna. - Też pracuję w Yardzie, ale w wydziale walki z chuligaństwem piłkarskim. Kiedy dziesięć lat temu, Nick podporządkował sobie najgroźniejszych kibiców Anglii, ja zacząłem przygotowywać Pete'a do misjii. Dwa lata uczyłem go wszystkich zwyczajów chuligańskich. Ja przez dwadzieścia lat wchodziłem do każdej grupy kibiców w tym kraju i miałem setki nazwisk. Dlatego teraz nie zmieniałem swoich danych personalnych, bo sam pogubiłbym się w tym wszystkim. W latach osiemdziesiątych, ówczesna pani premier, Margaret Thacher, zrobiła porządek z chuliganami i mój wydział ma teraz zdecydowanie mniej pracy.

                                                

                                        Ta niepozorna kobieta, wygrała z chuliganami

  - Jak udało ci się wejść do tak hermetycznej grupy, jaką są kibice Millwall? - zapytałem Collinsa.

  - Potrzebowali kogoś od cyferek - odpowiedział oficer. - A ja studiowałem ekonomię i Nick zatrudnił mnie jako księgowego. Później wymyślałem akcje i zasadzki na innych kiboli. Fani "Lwów" obdarzyli mnie szacunkiem i zaufaniem. Od ośmiu lat jestem chuliganem, tylko po to, żeby przyskrzynić tego dupka. W końcu pojawiłeś się ty i sprawdziliśmy twoją przeszłość. Namówiłem Nicka, aby cię zatrudnić jako szkoleniowca drużyny. Później zacząłem mu suszyć łeb, że można na twojej osobie dobrze zarobić. No i połknął haczyk. Nick pogadał z Berylsonem, aby ten zatrudnił cię w roli managera drużyny, żeby później zaproponować tobie sprzedawanie meczów piłkarskich. A to, w Anglii, jest zbrodnią...

  - A John Berylson ma z tym wszystkim też coś wspólnego? - przerwałem mu pytaniem.

  - Współpracuje z nami - mówił Gordon. - I zatrudniając ciebie, spisał ten sezon na straty. A tu proszę, sukcesy...

   Kilka godzin później, leżałem w swoim łóżku i myślałem o tym wszystkim. Zgodziłem się na współpracę, ale też postawiłem kilka swoich warunków. Sam nie wiem kiedy zapadłem w sen...

*   *   *

   Kolejnej nocy wyruszyliśmy do Colchester. Zawodnicy byli lekko zmęczeni, ale wszyscy okazali gotowość do gry. Mimo ich chęci, postanowiłem zrobić zmianę na lewym skrzydle. Martina zastąpi Schofield. Miałem obawy co do tego spotkania, gdyż drużyna z Colchester dobrze sobie radziła w ostatnich spotkaniach...

 

---

 

WYJŚCIOWE JEDENASTKI

COLCHESTER UNITED 1-4-4-2

Willams - Tierney, Duffy, Okuonghae, White - Smith, Prutton, O'Toole, Cornelisse - Vincent, Odejayi

MILLWALL FC 1-4-4-2

Forde, Craig, Stefanovic, Robinson, Smith - Schofield, Bolder, Rankin, Senda - Grabban, Aleksander

*   *   *   *   *

5 kwiecień 2010. The Weston Homes Community Stadium, Colchester.  Godz. 15:00.

npower League 1   [40/46]

Colchester United [7] - Millwall FC [3]  0-2  (0-1)

0-1 Lewis Grabban'27

0-2 Paul Robinson'90+2

Widzów 7172

Sędzia Andy Woolmer (Northampton)  [5]

PM Adam Bolder - Millwall FC  [8,4]

 

---

STATYSTYKI

   To już trzecie zwycięstwo z rzędu, w dodatku bez straconej bramki. W pierwszej połowie Grabban dobił strzał Boldera, a w doliczonym czasie gry, Robinson wykorzystał centrę z rzutu rożnego. To zwycięstwo okupiliśmy dwoma kontuzjami.

Danny Senda - pęknięta kość przedramienia (4 tyg. - 5 tyg.)

John Rankin - rozcięta noga (3 tyg.)

   Straciliśmy dwóch dublerów, którzy zastępowali kontuzjowanych i zawieszonych zawodników. Na prawe skrzydło pójdzie Grabban, a na szpicę Borini. Defensywna pomoc, to już większy problem. Tam spróbuję umiejscowić Boldera, a na środku pomocy zagra Robertson. Harris potwierdził gotowość do gry, na spotkanie z Gillingham, jak również Martin, który wraca na lewe skrzydło.

40 KOLEJKA

Norwich - Stockport  [2-0]

Southampton - Leyton Orient  [2-0]

Swindon - Tranmere  [4-0]

   Jutro zostaną rozegrane ostatnie spotkania tej kolejki. W sobotę gramy ze znienawidzonym rywalem. Na jesieni ulegliśmy drużynie z Gillingham i nasi fani żądają pogromu. We wtorek dokończono czterdziestą kolejkę...

Huddersfield - Oldham  [3-0]

Yeovil - Leeds  [1-1]

TABELA

   W dalszym ciągu plasujemy się na trzeciej pozycji i tracimy do Leeds cztery punkty. Po tej kolejce poznaliśmy pierwszego spadkowicza. Wycombe stracili już szansę na utrzymanie się w lidze. W środę poznaliśmy pierwszego finalistę Pucharu Anglii...

Manchester City - Chelsea Londyn  [2-1]

   Rezerwy Gallena odniosły zwycięstwo nad rezerwami Brentford [1-0], a trafienie zaliczył Hughes-Mason. Z wypożyczenia powrócił Ben Gerring, który dobrze zaprezentował się w Hampton & Richmond...

   Ben Gerring - 12 występów, 3 bramki, 1 PM - OCENA  [7,29]

   Niestety, młody stoper wrócił kontuzjowany. W piątek poznaliśmy drugiego finalistę FA Cup...

Tottenham Hotspur - Liverpool FC  [0-1]

   Nasi juniorzy, bezbramkowo, zremisowali z juniorami Portsmouth. Nadeszła sobota i mecz z Gillingham. Zdecydowałem się na miażdżący atak wszystkimi siłami. Chciałem się zemścić za poprzednią porażkę...

 

---

 

WYJŚCIOWE JEDENASTKI

MILLWALL FC 1-4-4-2

Forde - Craig, Stefanovic, Robinson, Smith - Martin, Robertson, Bolder, Grabban - Borini, Harris

GILLINGHAM FC 1-4-4-2

Julian - Jackman, King, Gowling, Nutter - Barcham, Maher, Weston, Orlandi - Jackson, Howe

*   *   *   *   *

10 kwiecień 2010. The Den, Londyn. Godz. 15:00

npower League 1  [41/46]

Millwall FC [3] - Gillingham FC [21]   2-1  (1-0)

1-0 Fabio Borini'28

1-1 Dennis Oli'71

2-1 David Martin,75

Widzów 10316

Sędzia Kevin Friend (Leicester)  [9]

PM Fabio Borini - Millwall FC  [8,5]

 

---

 

STATYSTYKI

   Pogromu nie było, ale zdobyliśmy trzy punkty. Jak później zobaczyłem wyniki pozostałych drużyn, to ucieszyłem się niezmiernie...

41 KOLEJKA

Brentford - Huddersfield  [1-1]

Colchester - Swindon  [2-0]

Leeds - Southend  [1-1]

Norwich - MK Dons  [1-2]

Southampton - Charlton  [3-2]

TABELA

   Teraz zdałem sobie sprawę, jak ważne trzy punkty zdobyliśmy. Po tej kolejce mamy dwa punkty straty do Leeds i trzy do Norwich. Borini wygral dla nas to spotkanie i postanowiłem starać się o jego transfer definitywny. Po meczu udałem się w miejsce, gdzie umówiłem się z Nickiem. Tym razem mieliśmy rozmawiać w cztery oczy, w samochodzie gangstera. Włączyłem podsłuch i wszedłem do wozu. To miała być krótka i szybka rozmowa.

  - Pierwsze spotkanie, które sprzedasz - zaczął Nick. - rozegracie pierwszego maja. Gracie z Tranmere, które dostarcza wszystkim punktów. Sprawa powinna być prosta, bo oni mają problemy finansowe i nie mają szkoleniowca. Łatwo będzie tam namieszać. Spotkanie masz przegrać i to twój problem jak tego dokonasz. Jak nie dasz dupy, to jesteśmy kwita i pomyślimy co dalej. Jak dasz dupy, to kończysz karierę. Masz dużo czasu na ustawienie porażki, a to na zachętę.

   Nick skończyl mówić i wręczył mi kopertę wypełnioną pieniędzmi, po czym otworzył drzwi z mojej strony. Ten gest oznaczał, że rozmowa skończona, więc wysiadłem z wozu i udałem się w stronę szatni piłkarskiej. Kiedy wszedłem do środka, mało nie zwariowałem z radości...

 

---

W kolejnym odcinku...

Najpierw wyjazd z Yeovil, a później z pogromcami Man Utd., Huddersfield. Miesiąc kończymy na Den, ostatnimi derbami w lidze...