Luty
Nazwa miesiąca pochodzi od określenia srogich mrozów. Nie można się temu szczególnie dziwić, bo często zima daje o sobie znać właśnie w tym czasie. Mi jednak ten miesiąc kojarzy się z rewlucją lutową 1917 w Rosji oraz wyjazdami na narty. Właśnie, narty! W lutym większość polskich województw ma swoje szkolne ferie. Narty są moim ulubionym sportem i nie chodzi tylko o sporty zimowe. Szkoda, że nie mam czasu pojechać na weekend w Alpy, bo muszę się użerać z tymi amatorami z Yeovil Town...
Pierwszą rzeczą, za która się wziąłem była gruntowna zmiana taktyki. Od teraz będziemy grać bardziej defensywnie. Głównym źródłem goli powinny być kontrataki. Powinno to wyglądać mniej więcej tak:
W lutym rozegramy pięć spotkań (3 u siebie, 2 na wyjeździe).
Nottingham Forest - Yeovil Town
Blisko gola było już w 8 minucie,
kiedy po strzale Djeparowa piłka odbiła się od poprzeczki. 39 minuta - Drost zdobywa gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Pierwszy raz od bardzo dawna prowadzimy i to na wyjeździe! 0:1.
Na przerwę schodzę z podniesioną głową. Jak na razie taktyka spełnia swoją funkcję. Zobaczymy jak nam pójdzie w drugiej połowie.
W 51 minucie groźny strzał oddał Debbour, ale Stech spokojnie piąstkował piłkę na aut. W 63 minucie mieliśmy doskonałą okazję do podwyższenia wyniku. Dwa razy musiał interweniować bramkarz rywali.
Najlepsze w tym meczu było to, że dowiedziałem się w czym leży problem. Mój zespół jest beznadziejny i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, ale jeżeli zamurujemy bramkę i postawimy na grę z kontrataku, możemy wygrywać mecze! Dziś ta sztuka udała się z Nottingham Forest. Kto będzie następny? Może Millwall?
Yeovil Town - Millwall
Żeby ukazać geniusz tej taktyki niewiele trzeba mówić. Wystarczy wspomnieć, że oprócz jednego strzału w poprzeczkę, Millwall nie miało żadnej groźnej akcji na naszą bramkę. No my na ich też nie mieliśmy, ale remis jest korzystny dla nas, nie dla nich,
Na drugą połowę wychodzimy z tym samym założeniem. Bronić się i szukać okazji w kontrataku.
Stało się. W końcu popełniliśmy błąd. Szkoda tylko, że nie popełniła go obrona tylko bramkarz - Stech. Feeney strzałem z główki z odległości pół metra umieszcza piłkę w naszej bramce. 0:1. 79 minuta - drugi, decydujący cios rywali. Morison strzela gola na 0:2.
Dzięki wygranej w tym meczu mogliśmy przesunąć się nawet o 3 pozycje w tabeli. Nie wykorzystaliśmy jednak doskonałej okazji do odrobienia punktów. Mówi się trudno i żyje się dalej. Najgorsze w tym jest to, że jeżeli nie wygram następnego meczu, to może mnie już w tym klubie nie być.
Yeovil Town - Leeds United
W 9 minuce Foley podał na wolne pole do Millera, a ten spokonie uderzył między nogami bramkarza. 1:0. Leeds miało kilka okazji do kontrataku, ale to my schodzimy do przerwy z jednobramkowym prowadzeniem.
W przerwie zaleciłem chłopakom utrzymanie wyniku. Bronimy się i kontratakujemy.
W 57 minucie Miller wypuszcza Foleya sam na sam z bramkarzem. Ten jednak marnuje swoją okazję i mamy tylko rzut rożny. W 81 minucie kolejna akcja duetu Foley-Miller o mało nie doprowadziłą do dwubramkowego prowadzenia. Bramkarz rywali gra dziś wyjątkowo dobrze.
Moi zawodnicy w końcu zagrali tak jak powinni. Dzięki temu pojawię się na jutrzejszym treningu zamiast przeglądać oferty pracy. Niestety zwycięstwo zostało okupione dwoma kontuzjami: Dohin i Dequarie wypadają ze składu na 3 tygodnie.
Wigan Athletic - Yeovil Town
Mecz nudny jak flaki z olejem. No przynajmniej pierwsza połowa. Wigan zdecydowanie przeważa, ale przez początkowe 45 minut nie było żadnej akcji podbramkowej!
Schodzimy na przerwę w dobrych nastrojach. Remis na wyjeździe z Wigan byłby niezłym osiągnięciem, dlatego starałem się zmotywować chłopaków do utrzymania wynku.
Pierwszą groźna akcję w tym meczu przeprowadziła drużyna Yeovil Town w 82 minucie. Miller był bardzo blisko srzelenia gola, ale spojenie uratowało Wigan od przegranej.
Coraz częściej nowa taktyka sprawdza się w meczach z silniejszymi rywalami. Powiedziałbym nawet, że jest stworzona do takich meczów. Remisujemy 0:0 na wyjeździe ze zwycięzcami Pucharu Anglii.
Na okres tygodnia ze składu wypadną Fernandez oraz Howard. Następny mecz gramy za 11 dni, więc może się okazać, że uda im się wykurować do tego czasu.
Yeovil Town - Doncaster Rovers
Już w 6 minucie zadaliśmy cios rywalowi. Po pięknym kontrataku Joe Edwards trafia do bramki, trafiając wcześniej w słupek. 1:0. Trzeba też pochwalić Lundstrama za piękną asystę. 31 minuta - Miller podaje piłkę do Foleya, a ten atomowym strzałem umieszcza piłkę bramce! 2:0.
Mimo że taktyka opiera się na grze z kontrataku, dominujemy dzisiaj na boisku i nie widzę innej możliwości niż komplet punktów w dzisiejszym meczu.
64 minuta - kolejna zabójcza kontra mojej drużyny i prowadzimy już 3:0! Tribeau dośrodkował z prawego skrzydła, a niezawodny dziś Edwards uderzył piłkę z woleja na tyle mocno, że bramkarz nie miał żadnych szans na obronę tego strzału. Następnie trwa oblężenie naszej bramki. Doncaster wierzy, że może jeszcze coś ugrać w tym meczu. Nasza obrona spisuje się dziś bardzo dobrze i wszystkie ataki przeciwnika kończą się fiaskiem. No może oprócz jednego. Stech popełnił fatalny błąd i po jego nieudanym wybiciu piłki tracimy gola. Billy Sharp wpisuje się na listę strzelców i nie udaje nam się zachować czystego konta. 3:1.
Mimo wszystko po doskonałej grze wygrywamy kolejne spotaknie w tym miesiącu. Śmiało mogę powiedzieć, że był to najlepszy mecz Yeovil Town za mojej kadencji.
Podsumowanie miesiąca Luty
Trzeba przyznać, że był to nalepszy miesiąc Yeovil Town w tym sezonie. 10 punktów w 5 meczach jest naprawdę dobrym wynikiem i mimo iż byłem na wylocie, chcę dalej prowadzić tych chłopaków, bo widać, żę są ambitni i się starają.
Jeżeli dajesz mocne/słabe, uzasadnij swój wybór w komentarzach. Pozwoli mi to poprawić jakość kolejnych manifestów. Dzięki!
Anglia, 2013/2014
Krok w bok i dwa do przodu - recenzja Football Managera 2019
Nie lubię wygrywać
Pilska Piłka [Wstęp]
Manifest użytkownika Luk10
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ