Polska IV Liga
Ten manifest użytkownika adamiko przeczytało już 632 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Uczniowie wracają do szkoły a my na boisko – cel dojść do 3 miejsca premiowanego awansem , ale do tego już w meczu z Moravia musi nastąpić wielka poprawa skuteczności
Sparta Konin – Moravia Morawica 0 - 0
Ludwikowski- Kasnikowski(60 Gnoiski), Kisiel, Białas, Huś – Mazouch, Tymiński, Dziubiński(60 Chmielecki), Baranowski – Wróbel , Zapaśnik(45 Hudek)
Chłopaki wiedzieli jaka jest stawka tego meczu i już od początku byli bardzo zmotywowani. Ataki na bramkę Moravii sunęły co chwilę ale efektu przez 1 połowę nie było widać. W 2 już na początku wszedł Hudek – Zapaśnik po kontuzji jeszcze musi dojść do siebie. I nadal obraz gry taki sam – my atakujemy oni kontry. I w 82 minucie dramat Ludwikowski zwija się w polu karnym a my bez zmian. Było już wiadomo że dogramy ten mecz tylko aby nie stracić bramki…
Strata punktów… Tylko tak bym to określił – „byliście lepsi” nawet sędzia stwierdził.Po meczu okazało się Ludwik będzie pauzował 6 tyg… Będzie to wielka szansa dla Kostka aby udowodnił swoją wartość, ale też wielki stres dla niego. Następny mecz mamy ze Stalą Chocianów – jest to lider , ale i punkty są nam teraz bardzo potrzebne , więc trzeba próbowac je zdobywać na wszystkich.
Sparta Konin – Stal Chocianów 1 – 2 (1:2)
Dziubiński 40 – Gnoiski 6 , Dudek 37
Kostyukevich – Krap, Kalnikowski, Sypień, Hus – Mazouch(45 Wróbel), Tymiński(45 Chmielecki), Dziubiński, Baranowski – Stawiński, Zapaśnik(60 Sałek)
Od początku było widać kto jest lepszy. Już 1 strzał znalazł się w naszej bramce , ale ciężko o to Kostka winić. Później nasze przebudzenia – zaczęliśmy mądrze rozgrywać piłkę i dochodzić do sytuacji. Ale nic z nich niestety nie wynikło , a kontra Stali zakończyła się bramką. Na całe szczęście nie było załamki i już parę minut później Dziubiński pięknym strzałem pokonuje bramkarza Stali. 2 połowa była bardzo wyrównana – ale trzeba powiedzieć że lepsze sytuacje mieli goście. Wynik się nie zmienił – za to moja pewność siebie znacząco poszła w dół.
Po meczu wezwanie do bossa – temat wiadomy…
- Dzień dobry szefie
-No nie wiem czy taki dobry…
- No szefie przecież to lider
- No i?? My mieliśmy być liderem i być wszystkich a ja tu widzę dopiero 10 miejsce.
- Chłopaki muszą się zgrać
- To coś im to wolno idzie, i bramek mało tylko
- No to nasz problem jest…
- To go trzeba rozwiązać
- Próbowałem ale nikogo się nie dało sprowadzić…
- To cóż musisz grac tym co masz – i zdaj sobie sprawę że Twoja posada nie jest tak pewna jak parę miesięcy temu
Po takiej deklaracji trudno o optymizm. Ale trzeba walczyć bo już czeka na Nas puchar gloria victis a tam tarnovia gdzie zagrają rezerwy. W między czasie nasz sztab szkoleniowy znacząco się powiększył – cieszę się że udało mi ściągnąć specjalistę z każdej dziedziny - treningi z Nimi powinny poprawić grę drużyny.
Sparta Konin – Tarnovia Tarnów 1 – 2 (0:2)
Chmielecki 60 – Kościukiewicz 4 Janusz 14
Kostyukevich – Krap, Grohlich, Gnoiski, Kuzminsky – Chwaszczewski(60 Chmielecki), Antolak, Gacki, Aleksian(45 Zapaśnik) – Stolarski(60 Stawiński), Hudek
Tak słabego meczu w wykonaniu Kostka jeszcze nie widziałem… Obie bramki były do wybronienia. Sparta nie grała nic! Żadnych porządnych sytuacji do przerwy a i goście mogli jeszcze więcej wbić. Po przerwie zmiany dały efekt. Bramka Chmieleckiego od razu po wejściu rozruszała zespół ale tylko na tyle było ich stać dzisiaj…
Odpadamy w fatalnym stylu. Nic Nam się w tym sezonie nie układa. Brak skuteczności ale i również teraz widać jaka jest różnica klasy między Ludwikowskim i pewnym w tamtym sezonie Kostkiem.
Po meczu pojechałem do domu usiadłem przy zimnym Carlsbergu i myślałem... Co tu do cholery zmienić ... Braku skuteczności nie da się poprawić na treningu. (stwierdziłem że butelka się kończy więc do sklepu aby zwiększyć zapas:)) dalsze rozmyślania trwały do rana , więc i w Koninie na treningu się nie pojawiłem (a telefon a jakże wyłaczony po co ma ktoś przeszkadzać) Gdy obudziłem się koło 14 spojrzałem na zegarek i ... poszedłem dalej kimać. Gdy na 2 dzień pojawiłem się w klubie trzeba było widzieć bossa. Nic nie powiedział, ale było widać że wczorajszy wybryk ma się już nie powtórzyć.
W szatni nawet nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Obecne 10 punktów straty do lidera na tym etapie boli. Trzeba od meczu z LKS Czarnylas zacząć odrabiać bo inaczej zabraknie Nam na to czasu - usłyszeli zawodnicy przed meczem.
.
Sparta Konin – LKS Czarnolas 5 – 0 (5:0)
Wróbel 4,29 Baranowski 22 Zapaśnik 26 Dziubiński 31
Kostyukevich – Kasnikowski(60 Gnoiski) , Kisiel, Białas(45 Sypień), Huś – Mazouch, Tymiński, Dziubiński, Baranowski – Zapaśnik(60 Hudek), Wróbel
Już pierwsze minuty nasuwały pytania „czy to chłopaki się tak zmobilizowali , czy może ten Czarnylas taki słaby?” Taki mecz widziałem pierwszy raz w sezonie w ich sezonie. Do tej pory nieskuteczny Wróbel już w 4 minucie pokonuje bramkarza. Od 20 do 31 minuty to koncert gry Sparty 4 bramki zawodników z Konina odprawiły myśli przeciwników o zwycięstwie co najmniej na księżyc. Kolejne minuty to spokojna gra Spartan i trzymanie wyniku. W 2 połowy zmiany za zmęczonych i mecz zaczął być nudny – ale ważne że zwycięski.
Chciałbym aby tak grali zawsze jak w pierwszych 30 minutach. Dokładnych strzałów było więcej niż w ciągu ostatnich paru meczów. Widać że nowi trenerzy zaczynają pomagać.Miejmy nadzieje że Kolejarz Chojnice również zostanie podobnie odprawiony jak poprzedni rywal.
Sparta Konin – Kolejarz Chojnice 3 – 0 (2:0)
Mazouch 23 Wróbel 39 Zapaśnik 55
Kostyukevich – Kasnikowski , Kisiel, Białas, Huś – Mazouch, Tymiński, Dziubiński, Baranowski – Zapaśnik, Wróbel
No chyba w końcu przyszło przełamanie!! Kolejny dobry mecz w wykonaniu Sparty. Najpierw w 23 minucie po indywidualnej akcji Mazouch pokonuje bramkarza plasowanym strzałem. Nie mija kwadrans a mamy już 2-0 ! Wróbel chyba w końcu się odblokował. 2 połowa to dalsza nasza dominacja ugruntowana golem w 55 minucie golem Zapasnika – w końcu na niego wszyscy kibice liczą. Do końca meczu prowadziliśmy grę ale więcej bramek już nie padło.
Odrabiamy straty i to jest ważne. Jeszcze parę takich meczy i będziemy blisko awansu . Chłopaki się rozkręcili i następny mecz z zespołem ZKS Zagórów powinien się również zakończyć zwycięstwem – w końcu to jeden z najsłabszych zespołów ligi.
Sparta Konin – ZKS Zagórów 2 – 0 (1:0)
Wróbel 45+1, 90
Kostyukevich – Krap(60 Gnoiski) , Kisiel, Białas, Huś – Mazouch, Tymiński, Dziubiński(60 Chmielecki), Baranowski(60 Aleksian) – Zapaśnik, Wróbel
Mimo że rywal po tabeli wyglądał na słabszego to jednak stawił większy opór niż poprzednie zespoły. Jednak prawie każda obrona długo i nieustannie atakowana w końcu popełni błąd . I tak bramkę strzelił Wróbel po dośrodkowaniu Baranowskiego. W 2 połowie nadal trwało oblężenie - w końcu z 1- 0 można zremisować przez chwilę Gdy wydawało się że wynik nie ulegnie zmianie w 90 minucie po faulu do piłki podszedł Wróbel i pięknym strzałem pod poprzeczkę zdobył kolejną bramkę.
No to Wróbel po początkowych problemach się odblokował i udowodnił że gra do końca - takich zawodników oczekuje.. Dobrze że w końcu Wróbel się pokazuje - brak Nam było skutecznego napastnika a poszukiwania takowego ciągle nic nie dawały. Oby jego forma trwała do końca sezonu. Cieszy również powrót Ludwikowskiego po kontuzji..
3 zwycięstwa 1 remis porażka oraz odpadnięcie z pucharu - tak wyglądał wrzesień w naszym wykonaniu. Widać było że chłopaki pod koniec miesiąca już się rozegrali i można na październik patrzeć z szansą na znaczną poprawę dorobku punktowego.Na pewno w tym miesiącu nie odpuścimy!!
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Twoja Kariera |
---|
Kariera jest sercem Football Managera, a moduł Kariery jest centralnym miejscem Twojej aktywności na stronie. Stwórz karierę, opisz ją w kilka chwil i połącz z nią screeny, filmy, blogi - pokaż się eFeMowej społeczności z dobrej strony. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ