Miło było na początku miesiąca dostać 2 faksy – jeden z powołaniem do kadry u-21 Burdy a drugi do „dorosłego” Sudanu naszego nowego nabytku Agaba – jedyny minus nie będą mogli oni wystąpić w najbliższym mecz ligowym podobnie jak Ruszkul ( starcie na treningu) oraz Elisio ( przybył z lekką kontuzją). Oto profil naszego reprezentanta Polski

A naszym przeciwnikiem Kmita Zabierzów – klub odbudowywany ze zgliszczy, który na pewno łatwo skóry nie sprzeda.

Sparta Konin – Kmita Zabierzów 3 – 0 (1:0)

Mikołajczak 13 Siedlarz 46 Wozniczka 72 kar

Kosiorowski – Fabiano, Kisiel Białas, Wożniczka – Mikołajczak, Kostrubala(45 Chrzanowski), Chmiel(60 Kasztelan), Siedlarz– Zapaśnik(60 Puchała), Baranowski

Mecz bez nowych zawodników. Mimo dużo słabszej historii od rywala to my prowadziliśmy grę. Nie Minoł kwadrans, gdy Radek Mikołajczak strzałem z prawego skrzydła pokonał bramkarza rywali. Do przerwy nadal nacieraliśmy jednak Zapaśnik i inni nie potrafili podwyższyć wyniku. Od razu po zmianie stron dynamiczny rajd Siedlarza kończy się od razu bramką. – teraz można uspokoić  I tak się stało. Graliśmy rozważnie w obronie o dokładnie w ataku. W 72 minucie wykoszony Mikołajczak w polu karnym – jednak zostawił piłkę Wożniczce i to on wpisał się na listę strzelców.

Po meczu bardzo zmartwiła mnie kontuzja Zapaśnika – nie zagra przez jakieś 3 tyg. To oznacza, że zostajemy bez podstawowego ataku - aby zmiennicy w zaległym meczu z Dalinem Myślenice zaprezentowali się godnie wyjścia od początku meczu

Sparta Konin – Dalin Myślenice 2 – 0 (0:0)

Baranowski 54 Dziubiński 68

Kosiorowski – Fabiano, Kisiel Białas, Wożniczka – Mikołajczak, Chrzanowski(60 Dziubinski), Chmiel, Siedlarz– Agab(45 Puchała), Baranowski (60 Kostrubala)

Okazja do debiutu Agaba. Jednak było widać po nim zmęczenie po meczu reprezentacji oraz brak zrozumienia z nowymi partnerami. Mecz w 1 połowie toczył się pod nasze dyktando( już zresztą jak zwykle w 3 lidze) jednak brak było wykończenia akcji. Mądra obrona Dalina dawała Nam odpór. W przerwie było w miarę spokojnie jednak chłopaki dostali przypomnienie, że dla Nas liczy się tylko wygrana. Wykonali plan już 10 min po przerwie, gdy Baranowski wykończył głową, centrę Mikołajczaka. Dalin chyba stracił w tamtym momencie chęć do prowadzenia gry, co zaowocowało golem rezerwowego Dziubińskiego. Po tym golu kibice w Myślenicach zaczęli wychodzić a my względnie odpoczywać – przecież za 3 dni kolejny mecz.

Przydaje się taki rezerwowy jak Baran. Potrafi zagrać na paru pozycjach tak, że człowiek aż chce mu rękę uścisnąć. Jednak teraz czeka na Nas Lubrzanka Kajetanów – jedna ze słabszych drużyn jednak zmęczenie poprzednimi meczami może spowodować problemy.

Sparta Konin – Lubrzanka Kajetanów 0 - 0

Kosiorowski – Burda, Kisiel Białas, Wożniczka – Mikołajczak(60 Chrzanowski), Kasztelan(45 Ekwueme), Chmiel(45 Agab), Siedlarz– Ruszkul, Baranowski 

Wyszliśmy zmęczeni, ale z chęcią zwycięstwa. Jednak już w 1 połowie było widać, że niektórzy już czekają na odpoczynek. Pierwsza połowa to leniwe tempo akcji i brak ich efektów, – więc i wynik bezbramkowy. W przerwie chciałem rozruszać atak wprowadzając graczy ofensywnych jednak dużo to nie dało. Przeciwnicy nadal mądrze rozbijali nasze ataki a my nie potrafiliśmy czegoś zmienić w grze – efekt pierwszy wynik bezbramkowy w sezonie.

Lepszy remis niż porażka, ale nie widziałem w tym meczu żadnych pozytywów. Miejmy nadzieje, że tydzień odpoczynku pomoże gdyż w następnym meczu po tyczkujemy się z Karpatami Krosno gdzie Ziółkowski, Sypień i Gacki będą chcieli udowodnić, że nie słusznie zostali oddani do tego klubu. Jeszcze Ludwik doznał urazu barku na treningu i przez półtora miesiąca miejsce na ławce będzie zajmował Czapliński. Poza tym 1 grudnia dołączy do Nas kolejny napastnik – Kamil Witkowski – miejmy nadzieje, że będzie to trafiony transfer.

 Sparta Konin – Karpaty Krosno 2 – 0 (1:0)

Baranowski 6, 66

Kosiorowski – Burda, Kisiel Białas, Wożniczka – Mikołajczak, Kostrubala(60 Uche), Chmiel, Siedlarz– Ruszkul, Baranowski 

Mimo motywacji rywali niewiele to dało. Już 6 minut po rozpoczęciu Baranowski po raz pierwszy pokonuje Kaja. Widać, że Nasz były bramkarz był bardzo niezadowolony – w końcu Baranowski też grał w okręgówce. Dalsze losy połowy nie były zbyt ciekawe -  ciągła gra w środku boiska mogły wręcz uśpić kibiców. Po przerwie obraz też się nie zmienił aż do 66 minuty, gdy Uche pięknym przerzutem podał do Baranowskiego a on dokończył dzieła ( upodobał sobie te 6). Piknik trwał już do końca meczu – możemy dopisać kolejne 3 punkty.

Po meczu zahaczył mnie redaktor Głosu Wielkopolskiego z prośbą o wywiad – stwierdziłem, że czemu bym miał odmówić?

- Dzień dobry Panie trenerze

- Dzień dobry, i jeśli Pan może proszę nie mówić mi na Pan – nie mam odpowiedniego wieku.

- Dobrze. Czy uważasz  swój klub za swoisty fenomen?

- Nie a czemu bym miał tak uważać?

- No w końcu przejąłeś go w okręgówce, a obecnie liderujecie w 3 lidze.

- Nie jest to dla mnie żaden fenomen – mamy szczęście do transferów oraz zgraną ekipę.

- Nie uważa Pan jednak, że to trochę niewiarygodne? Trener z nikąd zaczyna prowadzić zupełnie nieznany klub i nagle wszystko zaczyna się układać? To wręcz dziwne – nie zdarza się.

- Ale prawdziwe. Prawda byłem i nadal jestem nikim jako trener – jednak mam marzenia i możliwość prowadzenia takiego klubu może mnie do nich przybliżyć.

- Tzn. jakie?

- Nie mówi się o nich, bo się nie spełnią.

- Ok. Czy planuje Pan jakieś transfery w najbliższym czasie?

- Oprócz tych już zaklepanych chyba nie. Prezes i tak ma pretensje o przekroczony budżet płacowy.

- A czy ktoś z kluczowych zawodników odejdzie? Słychać wiele spekulacji

- Nie zamierzam nikogo z nich sprzedawać -  chyba, że sami będą bardzo do tego dążyć.

- Czy chce Pan coś jeszcze powiedzieć kibicom w całej Wielkopolsce?

- Aby kibicowali swoim klubom i wnosili swój wkład w rozwój Polskiej piłki

- Dziękuje za rozmowę

- Ja także dziękuje

Wkurzało mnie to „Panowanie”, ale cóż widocznie tak musi. Spojrzałem w terminarz i aż się uśmiechnąłem – Sęp Brzesko jak ta drużyna jest Nam bliska. W końcu od mojego przyjścia ciągle z Nią rywalizujemy – mam nadzieje, że tym razem ponownie pokażemy, kto jest lepszy. Przyszło również pismo z PZPN Michał Burda został powołany na Mistrzostwa Świata do lat 20 – to wielkie wyróżnienie zarówno dla niego jak i dla klubu. Szczególnie, że w 1 meczu tych mistrzostw Polska pokonała 2-1 Argentynę, a on rozegrał cały mecz. Jednak my nie mogliśmy tego świętować – mecz z Sępem czekał.

Sparta Konin – Sęp Brzesko 1 – 0 (1:0)

Chmiel 13

 Kosiorowski –Fabiano(60 Elisio), Kisiel Białas, Wożniczka – Mikołajczak, Uche, Chmiel, Siodlarz(60 Ekwueme)– Ruszkul, Zapaśnik (60 Agab) 

Mec zaczął się niemrawo jednak szybko to my opanowaliśmy boisko – ugruntowane to zostało bramką Chmiela. Dalsze losy tego meczu były nudne jak flaki z olejem. Za dobrze już te drużyny się znają – nawet wprowadzenie zawodników zagranicznych w 2 połowie nic nie dało – mecz toczył się powoli i właściwie bez żadnego sensu – zawodnicy już koło 30 minuty mogli zejść z boiska – zaoszczędziliby czas.

No gra była usypiająca. Cudem nikt na ławce nie zasnął. Jednak 3 punkty dla Nas i to jest ważne. Do końca miesiąca Burda rozegrał jeszcze 2 mecze na mistrzostwach – z Zambią (2-2) i Koreą Południową( 1-0 Michał został zawodnikiem meczu!) Co gruntuje, że pieniądze na niego wydane na pewno były słuszne .

Wrzesień ugruntował Nas na pozycji lidera. Jednak do końca jesieni zostało Nam 2,5 miesiąca gry w trakcie, którego trzeba będzie powiększać przewagę oraz podjąć decyzje, kto będzie musiał odejść – wiadome jest, że paru zawodników na pewno nie będzie grać w Koninie wiosną.

Proszę tych, co czytają o udział w ankiecie -  wynikła ona z tego, że do tej pory myślałem, że manifesty " oceniane" są na innym polu. Jednak okazuje się, że bardzo się myliłem i wiele osób sądzi inaczej. Jeśli nie wiadomo komuś, o co chodzi proszę o spojrzenie na komentarze pod 19 częścią)