Zdecydowałem. Póki co mam już dość grania klubami, które na dojście do jako takiego poziomu potrzebują dobrych dziesięciu lat. Kariery menedżera, który na salony wkracza dopiero, kiedy wszystkie talenty mają po 30-kilka lat, a w największych klubach rządzą sami newgeni, o których zwykle nie mam pojęcia. Teraz mam ochotę spróbować czegoś innego. Mam ochotę spróbować zacząć z wysokiego C. Zagrać Arsenalem. Zawsze marzyłem o tym, aby zagrać w FMa tym klubem, ale jakoś zawsze wydawało mi się to niejako nieuczciwe, że zaczęcie w takim klubie to pójście na łatwiznę. Ale chcę wreszcie móc razem z Robinem, czy z Walcottem wygrywać trofea. Chcę, by to przy mnie na prawdziwe gwiazdy wyrośli Jack Wilshere i Alex „Ox” Chamberlain.
Zapytacie pewnie (lub nie zapytacie, i tak odpowiem :P): dlaczego porzuciłeś tamtą karierę? Nie porzuciłem. Miałem nadzieję rozegrać ją aż do wyjścia „trzynastki”, a może jeszcze dłużej, ale jak widać efem miał inne plany i postanowił się zbuntować, przez co za każdym razem dokładnie 19 czerwca 2023 roku coś się dzieje. Nie jest to crash, ale dalej ni cholerę przejść się nie da. Jeżeli ktoś śledził moją karierę informuję, że z Polonii przeszedłem do CSKA, gdzie doszedłem do ćwierćfinału LM oraz zająłem 4 miejsce w lidze. W następnym sezonie na półmetku byłem dopiero 9, a ponadto odpadłem w 1/16 Ligi Europy. Podałem się zatem do dymisji i przejąłem… Slovana Bratysława, którego wyciągnąłem z ogona tabeli na czwarte miejsce. Chciałem z tym klubem osiągnąć wiele, miałem plany, ale cóż, bywa.
Nie wiem, czy powinienem się silić na wymyślanie fabuły, w jakich to okolicznościach trafiłem do klubu. Bo wydaje mi się, że czego bym nie napisał i tak powiecie, że to zbyt mało prawdopodobne i nie ma sensu. Dlatego zrobię tak jak poradził mi Jacko, jestem menedżerem Arsenalu, bo tak i chuj.
PS Gram na najnowszym uaktualnieniu z cmrev.com, stąd Giroud i Podolski. I stąd też proponuję założyć, że pierwszy sezon to sezon 2012/2013. Euro właśnie dobiegło końca…
3.07
A jednak! Zdecydował się! Od odpadnięcia Francji z turnieju, kiedy Blanc zapowiedział swoje odejście wiele mówiło się o tym, kto będzie jego następcą. Jednak zawsze kiedy pojawiało się nazwisko Wengera, legendarny menedżer Arsenalu stanowczo temu wszystkiemu zaprzeczał. Ale jednak zmienił zdanie. My miejmy nadzieję, że selekcjoner Wenger okaże się strzałem w dziesiątkę, a tymczasem nowym menedżerem Arsenalu zostanie(…)
4.07
Otworzyłem drzwi mojego nowego mieszkania. Całkiem blisko stąd do London Colney – ośrodka treningowego Arsenalu. Kontrakt też dostałem zacny, więc już niedługo zafunduję sobie jakieś porsche, żeby móc dojeżdżać do pracy w komfortowych warunkach. Ale teraz miało być o mieszkaniu. No co tu można powiedzieć… zajebiste. Bardzo przestronne, kuchnia jest duża, otwarta na salon, no właśnie salon to już w ogóle poezja, wielka skórzana kanapa, wielka plazma. Żyć nie umierać. Mam nadzieję, że z wynikami jakoś się wyrobimy, bo jak mnie zwolnią to mieszkanie też stracę. Podobno mam powalczyć o mistrza. Nie muszę go koniecznie od razu zdobyć. Ale ma to być zacięta walka o tytuł.
Zobaczymy jak to się potoczy. Już papa Wenger załatwił mi dwa fajne transfery. Podolski i Giroud mogą mieć to coś, mogą się sprawdzić w Premier League. Tylko jak ich wszystkich upchnąć w tym ataku? Coś wymyślę.
W barku znalazłem jakąś whisky, wygląda nieźle. Pięć kostek lodu, tylko czy jest lód. A to cwaniaki no, o wszystko zadbali. No dobra co my tu mamy. Raport o zespole od pana Boulda. Hmmm. No właśnie chyba sztabu nie będzie trzeba ruszać. Jednak to co zbudował tu boss jest dopracowane w każdym szczególe, sztab też składa się z kompetentnych ludzi. Także zostają, ale co tu mamy w tym raporcie…
No że Van Persie jest najlepszy to akurat wiem, utalentowani juniorzy, hmm dobra walić raport, przyjrzę im się na treningu. Teraz pora spać, jutro przyjadą do mnie żona i córka. Trzeba będzie coś kupić do jedzenia, bo jednak o ile lód był to lodówka pusta…
5.07 – około 11.00
Witam państwa bardzo serdecznie na konferencji prasowej nowego menedżera Arsenalu, panie i panowie… Patryk Topoliński, prosimy o zadawanie pytań – rozpoczął prezes Hill-Wood:
- Po pierwsze, bo pewnie wszyscy chcieli o to zapytać, skąd pan się urwał?
- Hmmm, powiem tak, niech interesuje was to jak gra Arsenal, a po zakończeniu mojej trenerskiej kariery, która mam nadzieję, będzie długa i owocna obiecuję napisać biografię, w której opiszę wszystko ze szczegółami. Zrozumiano? To fantastycznie, nie wracamy do tematu.
- Wie pan jaka presja będzie na panu spoczywała i jakie będą oczekiwania wobec pana, skoro zastąpił pan Wengera?
- Tak, wiem.
- I nie przerasta to pana?
- Nie.
-
Co ze sztabem, zostaje?
- Zostaje.
- W całości?
- W całości.
- Wie pan już, który z piłkarzy nie znajdzie się w pańskich planach?
- Ludzie, za chwilę mam pierwszy trening… Opanujcie się trochę.
-
Będzie pan podobnie jak Wenger ściągał młodych uzdolnionych zawodników, czy raczej ukształtowanych piłkarsko?
- Zależy.
- Od czego?
- Od nastroju kurde. No wiadomo, że od tego czy będą pieniądze i czy dany zawodnik będzie na potrzebny,dajmy na to, że chcę Neymara. Jak będę miał 80 mln to go kupię, jak nie to poszukam wzmocnień gdzie indziej.
- A będą?
- Następne pytanie poproszę.
- Kapitanem zostaje Van Persie?
- The answer is in the question.
- A w takim razie, czy Robin przedłuży kontrakt?
- Pożyjemy, zobaczymy.
Zapadła niezręczna cisza, którą przerwał prezes Hill-Wood:
Nie ma innych pytań?
-
Może ostatnie, kto zostanie mistrzem Anglii w tym sezonie?
- Naturalnie, Arsenal - odpowiedziałem z uśmiechem na ustach.
Po zakończeniu konferencji wstałem uścisnąłem prezesowi dłoń i razem zaprezentowaliśmy koszulkę z moim nazwiskiem. Bez numeru rzecz jasna. Wyszedłem szybko, bo już spieszyłem się na mój pierwszy trening …
5.07 – wieczór
Zdążyłem już zaadaptować jedno z pomieszczeń w moim nowym mieszkaniu jako gabinet. Otworzyłem laptopa, nalałem szkalnkę coli i próbowałem poukładać w głowie to co zaobserwowałem na treningu. Po biurku walały się notatki, gdzieś tam leżał raport od asystenta. Generalnie nie wygląda to źle. Oto ważniejsze rzeczy, które odnotowałem sobie podczas treningu:
Po pierwsze: Chamakh jest do niczego, bez formy i oddajemy go pierwszemu lepszemu frajerowi. Poza tym mamy i Giroud i Robina i Poldiego, także panie Chamakh goodbye.
Po drugie: Analogiczna sytuacja ma miejsce ze Squilaccim. Temu panu też już dziękujemy.
Po trzecie: Vela to nadal nie ten poziom - na wypożyczenie, po raz ostatni, jak jeszcze nie będzie gotów, to odejdzie w przyszłym roku.
Po czwarte: Nie ma jakichś szczególnych braków na żadnej pozycji więc mogę te pieniądze spożytkować na młodych, perspektywicznych chłopaków.
A co do młodych perspektywicznych, spodobał mi się na Euro
Nelson Oliveira. Obejrzałem też kilka jego kompilacji, przejrzałem płytki z jego meczami w juniorskiej reprezentacji, nie sądzę, żeby nie chciał przejść do Arsenalu. A przyda się na pewno. Wartościowy zmiennik dla Van Persiego to ważne. A, mam też wstępny pomysł jak ustawić tą ekipę:
Co można więcej napisać o tej formacji? Hmm, na pewno będzie mi zależało na tym, żeby grać piłką, dużo swobody w rozegraniu dostanie Mikel Arteta, on będzie rozdzielał te piłki. Liczę na to, że Song będzie w dobrej formie i nie będzie zbytnio przepuszczał przeciwników w okolice pola karnego.
Laurent ma za to pozwolenie, aby od czasu do czasu podłączyć się do przodu, tak jak to już wielokrotnie robił, a Andre Santosowi chyba nie trzeba nawet mówić, żeby grał ofensywnie. To Brazylijczyk, ma to w krwi.
Długo głowiłem się nad tym jak zestawić tercet napadziorów. Będzie tak: Theo, który ma dużo dryblować, schodzić do linii końcowej i dorzucać piłki do Giroud, który kapitalnie gra głową, zresztą tą jego umiejętność będziemy też starali się wykorzystać przy stałych fragmentach. A Robin? Cóż, ma ode mnie absolutną dowolność w swoich działaniach. Może robić co zechce, byle było to skuteczne. Ufam mu.
A co się tyczy dwóch nowych grajków sprowadzonych jeszcze przez Wengera:
Olivier Giroud
Lukas Podolski
06.07
Ostatnimi czasy dużo dobrego słyszałem o Tomku Podstawskim, młodym Portugalczyku z polskim nazwiskiem, który mówi po polsku, ale dla Polski grać nie chce. Chce za to dla Arsenalu. Kiedy zadzwoniłem do niego osobiście, czy nie zechciałby dołączyć do naszej drużyny był wniebowzięty. Przystał z radością. Zaprosiłem go więc na jutro, aby przeszedł testy medyczne i podpisał kontrakt. Obiecał załatwić to z ojcem. Podobno obaj pojechali do klubu i wyjaśnili sytuację. Porto nie mogło nic poradzić, bo Tomas nie ma podpisanego jeszcze profesjonalnego kontraktu. Także otrzymają jedynie
kopa w twarz 1,1 miliona Euro rekompensaty, patrząc na potencjał tego chłopaka – marne grosze.
07.07
Tomas przeszedł testy i do nas dołączył. Może będzie z niego coś w przyszłości. Będzie trenował z pierwszą drużyną, ale chyba jednak częściej będzie grał w rezerwach, ale ma jeszcze czas.
Jest też oferta za Chamakha z Sunerlandu, zgodziłem się bez wahania.6 milionów wystarczyło, by mnie przekonać.
Komentujcie, oceniajcie!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ