Rares Fesnic dostaje piłkę na 11 metrze, strzela płasko, po ziemi. GOOOOOOOOL!!!!!! 94’ minuta meczu ze Stalą Stalowa Wola i Łady prowadzą 1:0. I końcowy gwizdek. Beniaminek na dwie kolejki przed końcem sezonu zapewnia sobie awans.

Cała ławka rezerwowych, oraz pięciuset kibiców są już na murawie. Są na niej też piłkarze obu zespołów. Gospodarze skaczą, krzyczą, zaczynają otwierać szampany. Klub gdzie piłkarze zarabiają mniej więcej 500 do 1000 złotych miesięcznie. Jako pierwsza w historii drużyna półzawodowa zagrają w I lidze. Sensacja? Mało powiedziane, skazywani na spadek Ładziacy dokonali czegoś nieprawdopodobnego. Przez nich obejść się smakiem musiały takie drużyny jak Wisła Puławy, czy Znicz Pruszków. A 18-letni Rares Fesnic, który właśnie jest podrzucany przez grupkę wykształcających się powoli ultrasów, UKS-u piłkę do siatki skierował w tym sezonie 26-krotnie, a 13 razy po jego podaniach padały gole.

To absolutny talent czystej wody. Materiał na gwiazdę nie tylko w I lidze, być może nawet nie tylko w Ekstraklasie. Może to on poprowadzi Łady do sukcesów na arenie międzynarodowej? No dobra może bez przesady.

Trener tonie w objęciach zawodników, niektórzy z nich grają w tym zespole od IV ligi. Taki na przykład Michał Skorupski, mimo iż absolutnie nie nadaje się do gry na takim szczeblu, ma pewne miejsce na ławce rezerwowych, bo jeszcze w IV lidze dał tej drużynie awans strzelając na wiosnę 2012 roku 23 bramki w 11(!!!) meczach. Widać, że jest to zgrany team. Jak mawiają: ”Za siebie wracamy się podwójnie, za kolegę 20 razy”.

Czy stać ich na dobrą grę w I lidze? Teoretycznie nie. Ale nikt nie zakładał, że w II lidze mają jakiekolwiek szanse na utrzymanie. A oni tą ligę dosłownie rozpierdolili. Przegrywając pięciokrotnie (ta piąta porażka w ostatnim meczu sezonu 3 składem, no nie powinna być wliczana do rzetelnych statystyk) i strzelając przeciwnikom 80 goli w 34 meczach!!! To jakiś zupełnie inny poziom – rzekłby Mateusz Borek.

A wiosna wcale nie zaczęła się najlepiej, bo od porażki 1:3 w Rzeszowie, z tamtejszą Resovią. Potem przyszła seria kliku kolejnych zwycięstw. Aż wreszcie do Ład, a w zasadzie to do Raszyna przyjechała Stal. Vice lider stosunkowo hojnie się odwdzięczył za przegraną u siebie na jesieni i praktycznie zmiatając UKS z powierzchni ziemi wbijając im 3 gole.

Potem do końca sezonu UKS już nie przegrywał i we wspomnianym powyżej meczu ze Stalą zapewnił sobie awans na zaplecze Ekstraklasy. Po nim nastąpiło rozprężenie i drugi, a nie sorry trzeci skład najpierw zremisował z Wigrami w Suwałkach, a następnie dostał w Lublinie 1:4, co pozwoliło utrzymać się Motorowi, kosztem… Stali Stalowa Wola.

Ostatnio w prasie, mediach pojawiały się reportaże głoszące, że oto właśnie mamy nową Niecieczę. I tu tych wszystkich ludzi trzeba niestety rozczarować, bo to akurat – za przeproszeniem – gówno prawda. A to z kilku powodów:

Po pierwsze w Ładach nie ma inwestora. Jakkolwiek by na to nie spojrzeć LKS Nieciecza jest tam gdzie jest dzięki pieniądzom swojego właściciela. W Ładach są wielkie długi, prezes, który nie za bardzo ogarnia o co w piłkę chodzi. Jest za to ktoś inny – pracujący z drużyną już od 5 lat 31-letni Patryk Topoliński. Dokonał rzeczy niesamowitej, cały czas pracuje w jednym klubie pnąc go w górę, w hierarchii naszej rodzimej piłki. Mimo że miał oferty z Cracovii, czy Polonii Bytom, a przed tym sezonem, uwaga, uwaga z Lecha Poznań oraz Podbeskidzia Bielsko Biała. Ku zaskoczeniu wszystkich, postanowił pozostać przy dotychczasowej pracy.

Po drugie w Ładach nie ma stadionu. Jakiegokolwiek stadionu Nieciecza by nie miała, w Ładach stadionu po prostu nie ma. Jest, ale w Raszynie i trudno to coś nazwać stadionem. To raczej boisko, a obok kilkaset krzesełek. Ludzie, alby oglądać występy swoich ulubieńców w II lidze po prostu stali przy boisku, a grupka już stałych, około 50 do 100 ultrasów, po prostu staje kilka metrów za jedną z bramek. Parodia, czyż nie? Najgorsze jest to, że klub przez swoje zadłużenie nie stać na nową arenę, a rada gminy cały czas odmawia budowy nowego stadionu.

Po trzecie, tu będzie zaskoczenie – w Ładach jest potencjał kibicowski, dlatego iż mimo że jest to mała wieś to od Warszawy dzielą ją zaledwie trzy kilometry, a na stadion można dojechać zarówno od Okęcia, jak i od Ursynowa. Już teraz kibice z okolicy chętnie uczęszczają na mecze, a karnety ma wykupione około 150 osób. Jeżeli będzie nowy stadion, zostanie on wypełniony. Na korzyść Ład działa też fakt, że KS Raszyn, druga miejscowa drużyna pląta się po okręgówkach i nie stanowi zagrożenia, jeżeli chodzi o podkradanie kibiców.

Wraz z awansem do I ligi, klub został przekształcony w instytucję całkowicie profesjonalną. Już niedługo wszyscy zawodnicy podpiszą nowe, zapewne bardziej lukratywne kontrakty. Być może to będzie dla nich motywacją do dobrej gry i zajęcia niezłego miejsca w I lidze.

Co sądzicie o szansach tej drużyny w I lidze?