Moje obawy spełniły się częściowo. Wprawdzie to my mieliśmy przewagę jednak w końcówce meczu musieliśmy odrabiać straty i szczęśliwie się udało. Potraktowałem ten mecz jako wejście w nową ligę i to, że był to pierwszy ligowy mecz w sezonie. Mam nadzieję, że kolejne spotkania będą lepsze w naszym wykonaniu i nie będziemy musieli remisować meczów które powinniśmy wygrać. Rywal oddał prawie 2 razy mniej strzałów. 

Puchar Estonii (1. runda)
Jak wspominałem ostatnio w losowaniu trafiłem na rywala ligowego. Orbiit uważam za zespół słabszy od nas, więc oczekiwałem zdecydowanego zwycięstwa. Nie rozczarowałem się. 
 

 

Przeciwnik kończył mecz w 10 a my spokojnie kontrolowaliśmy przebieg gry. W losowaniu 2. rundy trafiliśmy na grający szczebel wyżej zespół JK Tallina Kalev

Największe zaskoczenie: odpadnięcie Levadii z rezerwami Tammeki Tartu. Obrońcy tytułu w słabym stylu pożegnali się z rozgrywkami już w pierwszej rundzie. Ponadto rezerwy Levadii przegrały 0-3 z Narvą Trans. Inny znany zespół ze stolicy - Flora strasznie męczył się z występującym na czwartym poziomie rozgrywek Quattromedem. Ostatecznie po dogrywce stołeczny zespół pokonał amatorów 2-1. Co ciekawe - Levadia jest jedynym zespołem z Ligi Mistrzowskiej, który odpadł w pucharze już w pierwszej rundzie.

Po dobrym spotkaniu pucharowym wracamy do ligi. Na rozkładzie następny jest JK Kaitseliit Kalev (Kalev w mitologii fińskiej to praojciec wszystkich Finów. Jest dla nich ważną postacią podobnie jak dla Estończyków, Karelów i innych narodów bałtycko-fińskich. Być może jest tu jakiś ukryty pasjonat mitologii bałtyjskiej?). Jeden z licznej grupy amatorskich zespołów w tej lidze.
 

 

Łatwo poszło. Bez jakichkolwiek przygód ogrywamy rywala łatwo, lekko i przyjemnie 3-0. Ten niesamowity wyczyn daje nam awans o 2 miejsca na 5 lokatę w tabeli. Jest progres.

Tyle póki co o poczynaniach Martinellego na trzecioligowych estońskich boiskach. Teraz trochę o reprezentacji Estonii i Polski. 9 lutego 2011 Estonia zmierzyła się towarzysko z Bułgarią. W Antalyi faworytami byli Bojinov i spółka (przy okazji - wiecie, że ten były gracz min. Juventusu czy Manchesteru City wychował się na Malcie? To właśnie z tamtejszego klubu Pietà Hotspurs w sezonie 2001/2002 wykupiło go Lecce za kwotę 16 tys. €). No i zgodnie z przewidywaniami Bułgaria zwyciężyła.
 

 

Spotkanie mogło skończyć się równie dobrze innym wynikiem gdyby Estonia wykorzystała swoje okazje. A nie stworzyła ich mniej niż rywale. Co więcej - oddała nawet więcej strzałów. Skończyło się na jednej bramce Opera dla którego było to 37 trafienie w 122 występie w barwach narodowych.

Polacy rozegrali za to 2 mecze towarzyskie. Z Mołdawią i Czarnogórą. Niestety nie mam podglądu do tych spotkań, więc mogę wypisać jedynie strzelców bramek dla biało-czerwonych.

Polska 2-2 Mołdawia

(Polański, Sobiech)

Polska 3-1 Czarnogóra
(R. Lewandowski, Polański, Mila)

Jeszcze dwa słowa o wyróżniających się graczach Ajaxu. Na szczególną uwagę zasługują Vladimir Ljahhovetski i Shahrijar Abdullajev.
 

 

Abdullajev to niezwykle skuteczny napastnik. Trafiał w lidze, pucharze i sparingach. Niesamowity gośc, zwłaszcza jak na II Liigę. Ma dopiero 23 lata i jeśli będzie w dobrej dyspozycji to sądzę, że szybko zainteresuje się nim jakiś klub z wyższej ligi. Póki co strzela u nas.
 

 

Ljahhovetski gra na prawej pomocy, mimo to często lubi strzelać bramki. Nie żebym narzekał. Często w protokole meczowym czy to sparingi, czy to liga pojawiało się jego nazwisko w rubryce strzelców bramek. Podobnie jak wyżej opisywany napastnik ma 23 lata i podejrzewam, że też będą o niego walczyć lepsze kluby. Na razie jednak tak jak wspomniany Abdullajev ma ważny kontrakt do listopada 2013.

CDN...

W kolejnym odcinku: Liga, puchar, strzelcy bramek, gra reprezentacji.