Ponieważ nasza przygoda z EURO 2012 skończyła się już w eliminacjach, mieliśmy sporo wolnych terminów na zorganizowanie meczów towarzyskich. Postanowiłem wykorzystać tę świetną okazję na poprawę pozycji w rankingu FIFA i zagramy z następującymi przeciwnikami:

29.2.2012

San Marino-Samoa Amerykańskie

2.6.2012

San Marino-Bangladesz

8.9.2012

San Marino-Afganistan

21.11.2012

San Marino-Aruba

W pierwszym meczu z Samoa Amerykańskim byliśmy zdecydowanym faworytem. Wcześniej przejrzałem najciekawszych zawodników z 2 lig tego kraju (do pobrania w FP w dodatku od RUT-u) i stwierdziłem, że prezentują podobny poziom jak moi gracze a nawet trochę niższy. Mecz z gośćmi z Oceanii został zaplanowany na 19.30.

Kibice gości nie czuli się widocznie na siłach aby przebyć bardzo długą podróż. W sumie niewiele stracili, gdyż to my w pełni kontrolowaliśmy przebieg spotkania. O ile pierwsza bramka Nicoli Chiaruzzi nie budziła większych emocji, to trafienie Selvy już owszem. Niegroźny, lekki strzał Amantaniego zamiast złapać odbił przed siebie bramkarz rywali a Andy Selva skorzystał z prezentu.

Trzecie spotkanie (z Afganistanem) ze względów bezpieczeństwa woleliśmy zorganizować u siebie. Mimo tego, że najbliżsi rywale (Bangladesz, Afganistan) są wyżej w rankingu FIFA, nie jesteśmy bez szans. Zaraz po wygranym przez nas 2-0 meczu odbyło się losowanie grup eliminacyjnych Mistrzostw Świata 2014. Oczywiście znaleźliśmy się w ostatnim, najsłabszym koszyku. Usiadłem wygodnie w fotelu wraz z pracownikiem federacji i czekaliśmy. Sepp Blater osobiście losował drużyny.

- Pierwsza grupa... San Marino!

Niezły początek. Po rozlosowaniu wszystkich drużyn z naszego koszyka przyszedł czas na lepsze.

- Pierwsza grupa... Mołdawia!

A więc miła powtórka z eliminacji do EURO. Po rozlosowaniu kolejnego koszyka, siedziałem w skupieniu.

- Pierwsza grupa... Rumunia!

Nie najlepiej ani nie najgorzej. Znów czekanie.

- Pierwsza grupa... Czarnogóra!

Tu zdecydowanie lepiej. Nerwowe oczekiwanie...

- Pierwsza grupa... Rosja!

Nie podobało mi się to ale były silniejsze drużyny więc w sumie nie ma co narzekać. Teraz pierwszy koszyk. Bardzo chciałem trafić na Serbię albo Chorwację. Wyprostowałem się i czekałem skupiony.

- Pierwsza grupa...

Tu pierdoła Blatter upuścił kulkę z drużyną.

- Pierwsza grupa... Hiszpania!

- Kurwa!-zakląłem pod nosem.

Usłyszał to siedzący obok mnie Franciszek Smuda i uśmiechnął się. Potem do grupy z Polską trafiła Anglia i nagle spoważniał. Wtedy odwzajemniłem uśmiech.

Tak więc znów mamy szansę na ugranie czegoś z tylko jednym zespołem. Mołdawię zapamiętałem jako fajny zespół, bo nigdy nie przegraliśmy z nimi więcej niż różnicą jednej bramki. Natomiast w najnowszym, kwietniowym rankingu FIFA po wielu wzlotach i spadkach zajmujemy 190. miejsce.

Tymczasem Polska zajmuje 62. miejsce ale być może po EURO ulegnie to zmianie, na lepsze oczywiście.

W międzyczasie miałem także propozycję objęcia reprezentacji Kamerunu, i możecie uznać mnie za szaleńca ale ją odrzuciłem. Pozostałem wierny San Marino. Zresztą Kamerun to nie to samo...

I na koniec terminarz 2012: