Ten manifest użytkownika rossonero przeczytało już 629 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Po raz kolejny zyskuję na znajomości kogoś takiego jak Carlo Ancelotti. Dostałem propozycję nie do odrzucenia. Dla kogoś, kto nigdy samodzielnie nie prowadził żadnej drużyny, okazja taka jak prowadzenie klubu grającego w Serie A jest spełnieniem marzeń. Od poznania mojego przyjaciela w 1995 roku chciałem to robić i oto niespodziewanie mam okazję spróbować. Jestem człowiekiem który wie czego chce i nie waha się ryzykować, ale jeżeli mam być szczery zaczynam się denerwować przed czekającym mnie za trzy godziny spotkaniem z prezesem. Nie miałem dużo czasu na zastanowienie się i przemyślenie tego co powiem na spotkaniu. Mam nadzieję że uda mi się przekonać zarząd do mojej osoby.
Stewardesa właśnie oznajmiła, że za niespełna pół godziny lądowanie. Kiedy już wysiadłem z samolotu szybko znalazłem taksówkę i zamówiłem kurs na Largo Calamandrei. Miałem zarezerwowany apartament w Grand Hotel De La Ville na dwa dni. Jeżeli mi się powiedzie, pomieszkam tam znacznie dłużej.
Na szczęście nie musiałem przechodzić przez standardową rezerwację pokoju. Prezes o wszystko zadbał. Po krótkim pobycie w hollu recepcyjnym i zameldowaniu, mogłem zająć się przygotowywaniem do spotkania z zarządem. Niestety nie bardzo mi to wychodziło, więc postanowiłem tylko przejrzeć kadrę drużyny na kolejny sezon i liczyć na to, że nie zrobię z siebie idioty. Czas ruszać na rozmowę. Liczę że po powrocie będę mógł przedłużyć mój pobyt w tym pięknym miejscu...
***
W siedzibie klubu szybko zaopiekowała się mną piękna sekretarka o imieniu Laura. Od razu zaprowadziła mnie do pokoju w którym siedzieli członkowie zarządu Parmy.
- Witam naszego nowego menadżera - prawie krzyknął prezes.
- Jeszcze się nie zgodziłem - odparłem z uśmiechem, zadowolony z luźnej formy spotkania
- Widzę, że Carlo wszystkiego Ci nie powiedział. Tak zachwalał Twoje umiejętności, że bez względu na wszystko będziesz u mnie pracował - powiedział pewny siebie prezes Tommaso.
- Dziękuję za zaufanie i mam nadzieję, że spełnię oczekiwania Pana i reszty zarządu.
- Nie Pana tylko Tommaso - odparł szczerze uradowany - wszyscy tak mnie tu nazywają.
- W takim razie Tommaso, jakie stawiasz przede mną cele na zbliżający się sezon? - zapytałem, siadając na przygotowanym dla mnie miejscu.
- Paolo, jesteś nowy w klubie i zanim się we wszystkim zorientujesz prawdopodobnie minie trochę czasu, dlatego w pierwszym roku pracy oczekuję spokojnego sezonu i miejsca w środku tabeli - powiedział Tommaso - co do budżetu transferowego to będzie on wynosił - w tym momencie zerknął na milczący zarząd - dwa miliony dziewięćset tysięcy € przeznaczone na transfery, budżet płac to czterysta siedemdziesiąt pięć tysięcy € tygodniowo, a twój kontrakt opiewa na trzynaście tysięcy € za tydzień pracy, odpowiada Ci to? - zapytał podnosząc na mnie wzrok.
- Nie będę ukrywał, że budżet transferowy nie jest zbyt duży. Postaram się jednak wykorzystać go jak najlepiej - odparłem - reszta mnie satysfakcjonuje.
- W takim razie musisz tylko złożyć tu podpis i jesteś nowym menadżerem Parmy! - uśmiechnął się promiennie.
- Świetnie, bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że nasza współpraca będzie długa oraz owocna.
- Oby, oby... - przytaknął Ghirardi, podając mi rękę.
- A jak to się stało, że to Carlo mnie zaproponował? - zapytałem, nie mogąc powstrzymać ciekawości.
- Tydzień temu zaproponowałem mu powrót na Stadio Ennio Tardini, bo to za jego czasów klub odnosił największe sukcesy, ale odmówił tłumacząc, że czeka na ofertę z Romy - odpowiedział Tommaso - dodał jednak, że zna dobrego kandydata na to stanowisko.
- Roma ma nowego trenera, więc chyba będzie musiał trochę poczekać - odparłem zaskoczony, choć oczywiście wiedziałem, że Carletto zawsze chciał pracować w klubie ze stolicy
- Tak - zaśmiał się prezes - ale tym trenerem jest Luis Enriqe - powiedział już szczerze rozbawiony - Hiszpan - zdążył dodać przed gwałtownym atakiem śmiechu - on chce zrobić z Romy drugą Barcelonę, ale według mnie i nie tylko mnie, szybko straci posadę, więc Ancelotti może w najbliższym czasie prowadzić naszego rywala.
- Byłoby wspaniale się z nim zmierzyć.
- Na pewno - uśmiechnął się prezes - a teraz wybacz, muszę już wracać do swoich obowiązków. Piłkarze wrócą z urlopów do klubu za tydzień, więc masz troszkę czasu na zapoznanie się z warunkami panującymi w Parmie. Gdybyś czegoś potrzebował, skontaktuj się ze mną lub innymi pracownikami klubu, na pewno postaramy się pomóc - zapewnił.
- Dziękuję i do zobaczenia.
Spotkanie nie trwało zbyt długo, ale powoli zaczynało się już ściemniać, więc postanowiłem wrócić do hotelu. Dotarłem do swojego apartamentu, szybko wskoczyłem pod prysznic, a później postanowiłem się przespać po bardzo ciekawym, ale męczącym dniu.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Stawiaj na dwie taktyki |
---|
W okresie przygotowawczym warto przyuczać piłkarzy do dwóch taktyk – np. domowej i wyjazdowej. Piłkarze łatwiej będą dostosowywać się do zmiany ról w trakcie sezonu i będą lepiej przygotowani taktycznie do spotkań. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ