Wchodzę dzisiaj na stronę eurofutbol.pl i moją uwagę przykuł tytuł jednego z newsów "Relacja LIVE z ostatniego dnia okienka transferowego". Nie wierzyłem własnym oczom. "To już?", "Tak szybko?". A no właśnie dzisiaj 31 stycznia. Moje zdziwienie wynikało pewnie z zagubieniu się w kalendarzu, ale po chwili zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nikt nie przeprowadził ciekawych transferów.

Anglia? No Henry w Arsenalu, Keane w AV no i transfery QPR. Nic po za tym. Tevez cały czas siedzi na Etihah Stadium, a miało być PSG, Milan. Sneijder ciągle w Mediolanie. Nuda.

Hiszpania? Hleb tym razem wrócił do Barcelony. W następnym okienku znów do Niemiec?

Włochy? Marco Borrielo w Juventusie i Amauri w Genoi. I nic.

Niemcy? Ja rozumiem, że nas elektryzuje transfer Świerczoka czy też Borysiuka, ale nie są światomy gwiazdami futbolu. Zainteresował mnie jedynie transfer dobrze spisującego się na Mundialu w RPA zawodnika Korei Północnej Jong Tae-se do FC Koeln. A tak, nudy.

Francja? Tam już trochę ciekawiej, choć wspaniale nie jest. Gael Kakuta w Dijon. Thomas Kahlenberg w Evian. Ludovic Obraniak w Bordeaux. Moussa Sow w Fenerbahce. No i Alex w PSG.

Holandia? Marc Janko w Porto.

Turcja? Nudy.

Nie było żadnego arcy-ciekawego transferu w tym okienku. Wyjątkiem jest Henry, o tym się dużo mówiło. Nawet przejście Keana do AV odbyło się po cichu. Ani Kaka, ani Tevez nigdzie się nie wybierają. Może jeszcze coś się wydarzyć, ale wątpię w to. Zostało jeszcze ponad 10 godzin. Do roboty!