Tak mnie wzięło na blogowanie, że nawet tuż przed końcem 2012 roku postaram się napisać coś jeszcze. Otóż całkiem przypadkiem wpadłem na ślad Mohameda Kallona. Pamiętacie go? Kiedyś był wielką nadzieją afrykańskiej piłki i zespołu narodowego Sierra Leone. Reprezentował nawet barwy Interu Mediolan, ale koniec końców wielkiej piłkarskiej kariery nie zrobił. Jego biografia jednak jest ciekawa z innego powodu. Otóż swego czasu ten nieźle zapowiadający się napastnik był zawodnikiem klubu, którego sam jest założycielem i prezesem.
 

 

Kallon Football Club powstał w 2002 roku i działa do dziś (reaktywacja klubu Sierra Fisheries kosztowała zaledwie 30.000$). Drużyna założona przez Mohameda Kallona w 2006 roku sięgnęła po mistrzostwo Sierra Leone, a rok później zdobyła krajowy puchar. Na tym sukcesy tego klubu się skończyły, chociaż nadal jest on w ligowej czołówce - poprzedni sezon Kallon F.C. ukończył na pozycji wicelidera. Jednak jednym z największych osiągnięć klubu wydaje się jednak fakt, że przez jeden sezon barw tej drużyny bronił sam założyciel, Mohamed.

Kallon, mimo że w Interze nie zaczął najgorzej i nawet zaliczył debiut w Lidze Mistrzów, nigdy ważną postacią nie został. Również francuska, a pisząc precyzyjniej, monakijska przygoda z klubem AS Monaco zakończyła się klapą. W sezonie 2005/2006 Kallon rozpoczął swoją tułaczkę. Najpierw został wypożyczony do Al-Ittihad, potem powrócił do klubu macierzystego, a następnie definitywnie zmienił pracodawcę na grecki AEK Ateny. Na Półwyspie Peloponeskim reprezentant Sierra Leone również kariery nie zrobił i po krótkim epizodzie w Al-Shabab wylądował w klubie, który sam założył.

W Kallon F.C rozegrał jedenaście spotkań i strzelił dwie bramki. Statystyki średnie, ale wydarzenie warte odnotowania - ciekawe jak wyglądały negocjacje kontraktowe i same podpisanie umowy.

Po sezonie, który miał pomóc wypromować miejscowy futbol w Sierra Leone i odbudować się Kallonowi po kontuzji, nasz tułacz wybrał się do Chin, gdzie od 2010 roku reprezentuje barwy Shaanxi Chanba. Wydaje się, że Mohamed Kallon wielkiej futbolowej kariery już nie zrobi, ale może kiedyś wróci do swojego klubu i poprowadzi go do mistrzostwa Sierra Leone? Byłoby ciekawie.