Liga Leumit
Ten manifest użytkownika sebaraul przeczytało już 1139 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
15.05.2012
25 lat. 9132 dni. 219168 godzin. Tyle żyję. Właśnie są moje 25 urodziny. Właśnie otwieram kolejną butelkę. Żeby zapomnieć. Ale nie zapomnę na zawsze. Jutro to wróci. I znów będę pił. Lekarz mówi, że mogę to przezwyciężyć. Ale nie wie jak to jest. Jak to wszystko boli. Boli... utrata pracy. Dziewczyny. Nie był na dnie. Ja jestem. Trudno. Przeżyję ile mam przeżyć. Potem odejdę. Może sobie nawet pomogę. Pogodziłem się z losem. Pewnie wydaje się wam to smutne, prawda? Alkoholik w depresji, z myślami samobójczymi. I to jeszcze pogodził się z losem. Niestety, tak wygląda moja sytuacja. Trudno, mam to w dupie. Nie dostanę żadnej pracy bo piję. Piję bo nie dostaję pracy. Błędne koło. Wiem o tym. Ale nie chcę go przerywać. Nie mam siły. Trudno. Lekarz mówi, że jest wyjście. Nawet jeśli to nie mam klucza. Trudno. Może kiedyś. Chociaż nie. Zastanawiam się czy można upaść niżej. Pewnie można. Ze mną nie jest jeszcze tak źle. Przynajmniej mam jeszcze mieszkanie. Brudne. Śmierdzące. Ze stertą śmieci w każdym pokoju. Z pustymi butelkami walającymi się wszędzie. Ale mam. Jeszcze. A teraz kończę. Lekarz nie będzie zadowolony z tego co napisałem. Uważa ten dziennik za ważną część terapii. Trudno. Ja się z tym pogodziłem to i on musi. Jestem wrakiem. I będę. Trudno.
03.07.2012
Minęły niecałe dwa miesiące. Dalej piję. Dalej jestem na dnie. Ale coś się zmieniło. Znalazłem pracę. I to pracę o której marzyłem. Będę managerem piłkarskim. Tak, mam papiery, mogę nim być. Ale nie miałem nadziei, że kiedyś będę. Pewnie zastanawiacie się jaki wariat zatrudnia na to stanowisko wrak człowieka. Ja też. Nieważne. Ważne, że zatrudnia.. Może jednak... może jednak i wrak można podnieść z dna? Titanic został, ale ja? Może jest szansa. Muszę walczyć. Ktoś kiedyś powiedział, że „dopóki walczysz to...”. No, wiecie o co chodzi. Jestem pijany, wybaczcie. Nie pamiętam wszystkiego. Ale nie piję żeby zapomnieć. Piję bo czuję się szczęśliwy. W końcu. W końcu coś się zmienia. Ale teraz... teraz muszę rzucić picie. Tak powiedział lekarz. Ale nie dam rady. Czuję to. Widać po mnie, że jestem w nałogu. Czerwone oczy, podkrążone. Ręce się trzęsą. Trudno. Najwyżej mnie zwolnią. Wtedy się upiję. Ze smutku. Teraz upijam się ze szczęścia. Bywajcie. A, zapomniałbym. Pewnie jesteście ciekawi jaki klub jest tak zdesperowany. Cóż, Hapoel Bnei Lod Rakewet. Czy jakoś tak. Liga Krajowa w Izraelu. To tyle. A teraz... idę do monopolowego. Wódka się skończyła. Lekarz chyba nie będzie zadowolony, ale cóż... Trudno.
05.07.2012
Będzie krótko. Jestem w Izraelu. Zaraz zacznę poznawać miasto. Od baru pod moim mieszkaniem. Czego lekarz nie widzi tego lekarzowi nie żal. A nawet jeśli się dowie... to trudno.
*****
Garść informacji technicznych:
Gram 25 letnim managerem z Polski, doświadczenie „niedzielny piłkarz” (zawsze takim gram). Grywalne ligi to Belgia, Białoruś, Chorwacja, Dania, Izrael (wszystkie od 2 ligi) i Francja, Hiszpania, Portugalia (od 3 lig).
Nie mam pojęcia czy manifesty będą regularnie czy nie bo przy okazji gram także Polonią osobną karierę. Postaram się dodać przynajmniej jeden-dwa tygodniowo. Zobaczymy jak będzie.
Meczy itp. spodziewajcie się raczej wrzucanych jako depesze.
To tyle. Mam nadzieję, że się spodoba.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Budżet płacowy to podstawa |
---|
Jeżeli po zamknięciu okienka transferowego na Twoim koncie pozostał zapas gotówki, wejdź do siedziby zarządu i zmieniając proporcje "przerzuć" część kasy do budżetu płacowego. W trakcie sezonu możesz nie potrzebować pieniędzy na transfery, a zarząd spojrzy na Ciebie przychylniejszym okiem, jeżeli zostawisz duży zapas budżetu na wynagrodzenia. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ