Informacje o blogu

Najwolniej grający menedżer w historii Football Managera.

Wierna Małogoszcz

Polska III Liga

Polska, 2011/2012

Ten manifest użytkownika tuhrotluv przeczytało już 786 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Przygotowania w dniu meczu z Orliczem Suchedniów, szły bardzo topornie. Rozzłościło mnie to. Próbowałem unikać sarkazmu, ironii i nie narzucać się moim piłkarzom - którzy głównie z konieczności grali w kadrze A, a grali w juniorach. Już miałem podpisane kontrakty z 14 zawodnikami, którzy dołączą przed meczem z 1.FC Katowice. Według moich planów, wszystkie stroje, piłki miały być gotowe o 16.30. Skończyliśmy o 17.05. Wyruszyliśmy szybko. Pędziliśmy do Suchedniowa, bowiem o 18.45 miał być mecz. Zajechaliśmy o 17.50 i przebieraliśmy się szybko w busie, bowiem szatnie były zajęte przez rezerwy Orlicza i Lechii Strawczyn, które skończyły mecz. Piłkarze Orlicza "A" wychodziły już na rozgrzewkę. Wyszliśmy szybko z busa, przywitani oklaskami około pietnastoosobowej grupki kibiców w gminy Małogoszcz. Okazało się, że będzie więcej fanów Wiernej niż Orlicza. 57 osób, w tym żadnej skorej do śpiewu ku chwale Orlicza. Bardzo ucieszył mnie śpiew: "Przemek Skomlewski, sia la lala la!" (W rzeczywistości to nie jest moje imię i nazwisko, jest ono fikcyjne) i "Żegnaj trzecia ligo!" Byłem zadowolony, bowiem nie było nigdzie dopingu "Wiernistów" od około 4-5 lat. Podchodzę do trybun, przekazuję rozgrzewkę asystentowi. Witam się z każdym, większość to moi koledzy z czasów trenerki w B-Klasie i wcześniejszych. Wymieniam kilka zdań - w końcu to moi znajomi - i muszę iść do pokoju sędziowskiego zgłosić skład. Żegnają mnie śpiewem:

- Przemek Skomlewski, siala lala la! Hej, Przemek Skomlewski...

Przyjechaliśmy wąskim, ledwie szesnastoosobowym składem. 3 graczy było graczami z zeszłego sezonu, reszta to juniorzy. Niemal cały skład wyprzedał poprzedni trener, chcąc ratować budżet za wszelaką cenę. Juniorzy byli przemęczeni - ledwie skończyli opóźniony sezon, a tu już przygotowania do następnego. Tylko Piotr Kajda, Piotr Pawłowski i Marcin Zieliński zostali w klubie i nie byli zmęczeni, bowiem sezon ich skończył się w połowie maja i pojechali z rodzinami w góry.

Gwizdek sędziego. Wżawa - mimo 57 osób - rozlega się. Osoby z drugiej strony - biją brawo dla kibiców z Małogoszcza:

- Wierna! Wierna! - W przerwach między oklaskami.

Do piłki doskakuje Piotr Kajda. Mija jednego, drugiego obrońcę, strzela po długim rogu... GOL! 1-0! "Wierniści" szaleją, mimo że ich jest nieliczna grupka. Kibice ochłonęli, trochę ciszy w Suchedniowie. Po kilku minutach gwizdy z sektora zachodniego, żółta kartka dla jednego z juniorów Wiernej. Kibice już powoli schodzą z trybun na przerwę, załatwić "różne" sprawy, gdy tu nagle pada bramka! Jeden z juniorów - Jarosław Cieslewicz - strzela bramkę z trzydziestu metrów w same okienko. Niestety, reakcji takiej nie było, bowiem "Wierniści" byli już za stadionem. Kilkanaście oklasków i gramy dalej. Przerwa.

- Panowie, gracie dobrze, ale mam zastrzeżenia. Środek pola - śpicie! W ofensywie jeszcze jako-tako, ale gdzie obrona? Jarek, super bramka, oto chodzi! Tylko musisz wrócić pomóc z tyłu, bo z 2-0, będzie 3-2. Dobra, wychodzimy i walczymy dalej! Jazda!

Wyszliśmy. Widać - włożyli więcej sił w drugą połowę, ale nie mogli znaleźć okazji. W końcu, wyszliśmy siedmioma graczami na rożny, dośrodkowanie do Kajdy, strzał... broni bramkarz. Łapie piłkę i długa piłka do napastników - trzech, którzy zostali z przodu. Piłka przechodzi Pawłowskiego, przejmuje ją gracz Orlicza, biegnie..., sam na sam z bramkarzem, strzał i gol! 2-1! Zieliński łapie piłkę, szarpie się z graczem Orlicza. Rywal dostaje żółtą kartkę - Zieliński ostrzeżenie. Jeszcze kilka minut, jeszcze akcje Suchedniowa, jeszcze strzał, broni fenomenalnie Zieliński i nagle.. GWIZDEK! Koniec meczu! Kibice Wieernej szaleją w swoim piętnastoosobowym gronie, wyściskują się, wbiegaja na murawę i pochwycają Piotrka Kajdę. Podrzucają go, opuszczają na ziemię i ruszamy do szatni. Żegna nas śpiew:

- Kto dziś skacze, ten za Wierną. Hop! Hop! Hop!

W podskokach wlatujemy do szatni. Rzeczy  przeniósł trener bramkarzy -  który z nami pojechał - jeszcze przed przerwą. Postanawiam powiedzieć krótko:

- Panowie, dobry mecz. Widać było zaangażowanie, zwłaszcza w przegranej drugiej połowie. Mogliscie agresywniej postąpić przy tej bramce, nie zapędzać się też tak w pole karne rywala. Trudno. Gratuluje, to był świetny mecz.

Uścisnąłem każdemu dłoń i ruszyłem ku busowi, gdzie czekali już kibice Wiernej.

- Przemek! Przemek! Przemek!

Podbiegali i zaczęli mnie ściskać.

- Dobry mecz! Żebyście tak w lidze grali!
- Oby, ale najpierw musimy ściągnąć już graczy zakontraktowanych i przygotować na mecz z Katowicami. Gramy u nas, zbierzcie ekipę i śpiewajcie!
- Będziemy!
- Na zawsze wierni, na zawsze oddani! Na zawsze Wiernej oddani są fani! La la la...

Śpiewy - mimo sparingu - towarzyszyły przez najbliższe pięć minut - póki nie odjechaliśmy. W busie, chłopaki gadali ze sobą, ja tymczasem założyłem się z kierowcą busa o szampan. Zakład dotyczył faktu, że w tym sezonie będziemy w pierwszej czwórce. Ja mówiłem że nam się uda, a kierowca - mimo, że życzył samych sukcesów - stwierdził że będziemy piąci, szóści. Potem, zajrzałem do laptopa, w celu przejrzenia maili od scoutów, którzy zwiedzają Europę Wschodnią. Zobaczyłem - Bartłomiej Dolubiezna. Dobrze oceniany przez dobrego znajomego - trenera Hetmana II Włoszczowa, dobrze oceniany przez obu mych scoutów. Proszę więc Adriana Abramowicza, by skontaktował się ze mną w celu przybycia na testy. Przybył już następnego dnia - pochodzin bowiem z małopolski.

Postanowiłem, że zmienię nieco plan treningowy - na bardziej wymagający. Piłkarze zwyczajnie się opierdzielali przy treningu, mieli wręcz samowolkę. To musiało się zmienić. Każde zachowanie łamiące regulamin szatni i boiska było karane. Najpierw ostrzeżenia - potem drobne kary finansowe. Opowiedział się za karami prezes - w obliczu upadku klubu pod ciężarem długów, liczyło się każde, nawet najmniejsze źródło dofinansowania.

Szybko nadszedł piętnasty czerwca. Mecz z 1.FC Katowice, grający w Klasie B. Przyszli gracze, odesłałem więc juniorów do swoich roczników. Postawiłem na swoich nowych graczy. Zagrała nasza nowa nadzieja - Patryk Jeleń. Zagrał też Bartek Dolubizna.

Zaczynamy. Przyszli nasi kibice, teraz w niemal 50 osobowej grupie. Spóźnili się nieco, bowiem zjawili się w około 8-9 minucie. Ale zdążyli. 13 minuta meczu, biegnie z piłką Michał Adaszek. Wrzuca na pole karne... GOL! Bramka Michała Skorupskiego. Cieszy się, pierwsza bramka w 3-ligowcu. Potem emocje ostygły, Wierna przeważała. Koniec pierwszej połowy. Powiedziałem dwa, trzy zdania, chwaląc chłopaków i dodając otuchy. Postanowiłem ich zostawić. Zmianę zrobiłem w 50 minucie. Na efekty długo nie czekano - w 53 minucie Patryk Jeleń dostał dobrą piłkę na 25 metrze, przyjął i pobiegł w pole karne, zagrał na 16 metrze, dostał piłkę spowrotem i strzelił bramkę! 2-0! Druga jego bramka padła ledwie 11 minut później po dośrdkowaniu Dolubizny. W 75 minucie bramkę dołożył Piotr Kajda strzałem po długim rogu z 15-16 metrów. W 83 minucie honorowa bramka dla Katowic autorstwa Roberta Kalinowskiego. 4-1. Takim wynikiem skończył się ten mecz. Oszczędzałem graczy, robiąc 9 zmian.

Odpuściłem też im trening dnia jutrzejszego, bowiem za 4 dni graliśmy mecz z naszym nowym klubem patronackim - Widzewem Łodź na wyjeździe. Czekały nas spore emocje. Czuć było poddenerwowanie, mimo że to tylko sparing. Wiedziano, że będzie cholernie ciężko, ale jeśli się zepniemy, to się postawimy łodzianom. Najlepiej o tym wiedziałem ja i cały czas przekonywałem do tego naszych piłkarzy. Wiedziałem. Brak motywacji. Bolączka, którą trzeba rozwiązać w zaledwie cztery dni. Nie jedyna bolączka. Eh, same problemy tutaj.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.