Po piątkowym występie reprezentacji Polski przeciwko Mołdawii nasuwa się jedna myśl - zwolnić Waldemara Fornalika. Postanowiłem pokusić się o małą analizę pracy naszego trenera.
Obecny selekcjoner poprowadził kadrę w 13 spotkaniach. Sześć z nich zakończyło się zwycięstwem biało-czerwonych, jednak tylko dwa były meczami o punkty. Polacy pokonali Mołdawię, RPA, San Marino, Liechtenstein oraz Macedonię i Rumunię w krajowych składach. Reprezentacje te nie stanowią żadnej siły w światowym futbolu, a pokonywanie ich powinno być formalnością dla naszych piłkarzy. Zdecydowanie najlepszym wynikiem kadry pod wodzą Fornalika jest remis 1-1 z Anglią. Wyniki zdecydowanie nie przemawiają za selekcjonerem.
Analizaując taktykę (a raczej jej brak) naszej reprezentacji nasuwa mi się jedno pytanie - jak można marnować taki potencjał formacji ofensywnej naszej kadry? Mamy przecież Lewandowskiego, Błaszczykowskiego, Grosickiego, Rybusa, Sobiecha, Obraniaka, a dobrze zapowiada się przecież Zieliński. Wiadomo, że nie każdy z tych zawodników ma umiejętności na światowym poziomie, jednak ofensywa ciągnięta przez dwóch zawodników Borussii oraz Francuza z polskimi korzeniami powinna dawać bardzo dużo naszej kadrze. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna... Oglądająć grę reprezentacji mam wrażenie, jakbym oglądał mecz czwartej ligi. Długa piłka na napastnika, a ten niech sobie radzi. Ja naszą kadrę widzę jako tą, która długo utrzymuje się przy piłce, grającą kombinacyjnie.
Kolejnym problemem reprezentacji jest forma naszych zawodników. Robert Lewandowski, który miał wspaniały sezon w klubie, rozczarowuje w kadrze. Podobnie jest z Ludoviciem Obraniakiem. Ten drugi w klubie gra na lewym skrzydle, w kadrze natomiast próbowano z niego zrobić rozgrywającego. Moim zdaniem przeproszenie się z nim i ustaiwnie go na jego nominalnej pozycji mogło by dać lekkiego kopa w ofensywie, o ile oczywiście będzie chciało mu się grać... Natomiast potencjał Lewandowskiego w kadrze jest niewłaściwie wykorzystywany. Każdy wie, że jest to lis, który wie gdzie i kiedy się znaleźć w polu karnym. W reprezentacji natomiast musi się głęboko wracać po piłkę albo biegać po całym boisku próbując przyjąć piłkę wykopaną na aferę.
Kolejnym elementem wartym poruszenia jest polityka kadrowa. Nie jestem jednak przekonany, czy powoływanie takich zawodników jak Zieliński oraz Salamon to odwaga selekcjonera, czy preseja ze strony mediów. Jak by jednak nie było - jest to na pewno plus.
Moim zdaniem zmiany są potrzebne. Nie uważam jednak, że wzięcie pierwszego lepszego selekcjonera zza granicy będzie dobrym pomysłem. Sądzę, że warto poczekać do zwolnienia solidnego fachowca, który będzie miał posłuch u piłkarzy, zamiast reagować na gorąco. Z wyjazdu do Brazylii i tak nic nie będzie, a zmiana trenera co rok nic nam nie da. Moim zdaniem jest dobry moment na podziękowanie za grę w reprezentacji starszym zawodnikom, a zacząć budować kadrę na EURO 2016, a może nawet Mistrzostwa Świata 2018. Jednak z Panem Fornalikiem tego nie osiągniemy...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ