Minął prawie rok od mojej ostatniej „poważniejszej” kariery. Początkowy zachwyt nad wersją FMa oznaczoną numerem 14 oczywiście był. Świadczy o tym chociażby liczba manifestów napisanych przeze mnie w tamtym okresie. Coś jednak pękło. Odeszło i nie chciało wrócić. Aż do teraz, kiedy znów – pomimo ogólnego rozczarowania nowym FMem – nachodzi mnie niewyjaśniona chęć do gry. Tak silna, że postanowiłem swoje poczynania (z mniejszym bądź większym powodzeniem) ponownie zacząć opisywać na łamach CM REVOLUTION (bądź już teraz FM REVOLUTION).
Zabrałem się zatem za rozgrywkę. Stosunkowo szybko przebiegłem przez początkowe fazy tworzenia nowej gry. Mógłbym szczerze napisać, że atrybuty swojemu trenerowi rozdałem już podczas generowania kariery.
Kontynentalna licencja C | Zawodowiec (poziom regionalny) |
No i utknąłem. Jaki klub?! Odwieczny problem wirtualnych managerów spotkał także i mnie. Wybrałem 15 krajów w których mogę rozpocząć rozgrywkę. Lig było dużo, dużo więcej więc było w czym przebierać. Nie pozostało mi nic innego jak ustalenie kilku warunków.
Nie interesowała mnie gra od początku w najwyższych ligach. Nie lubię mieć wszystkiego od razu „podanego na tacy”. Kariera „od zera do bohatera” też nie wchodzi w grę. W końcu nie wiem jak długo będzie „iskrzyć” między mną a FMem. Czasu na osiąganie sukcesów jest zatem mało, a głód ogromny. Chcę zatem średniaka w swoim kraju! Teoretycznie, miałem klub! Pod lupę poszły moje ulubione: Legia Warszawa, Real Madryt, Barcelona i Coventry City. Tylko teoretycznie. Bo i ten musiałem usunąć ze swojej sfery zainteresowań z dosyć głupiego powodu – ZAWSZE w sezonie 2014/2015 „The Sky Blues” zmienia prezesa, który nie lubi współpracować z obecnym managerem (doświadczenia z FM14 i kilku testowych rozgrywek w FM15). Wracamy zatem do punktu wyjścia.
Mimo, że nie lubię gry w lidze Polskiej (ze względu na długą przerwę zimową) dodałem ją do warunków wyboru klubu. Polska drużyna walcząca o najwyższe cele w Europie to moje marzenie, tak więc warto spróbować je zrealizować! Takim oto sposobem - jakimś cudem - udało mi się zawęzić wybór do 18 drużyn! Dalej poszło z górki. DOLCAN ZĄBKI.
Ogólne informacje dotyczące drużyny |
Czym prędzej kliknąłem przycisk "Zacznij grę", by rozpocząć swoją nową wirtualną przygodę w Ząbkach. Klamka zapadła. Teraz już nie ma powrotu do tyłu przyciskiem "Wstecz".
Od razu przystąpiłem do działania. Pierw postanowiłem zapoznać się nieco z informacjami ogólnymi. W oczy kłuje „niepewny” status finansowy klubu. Cóż, można było się tego spodziewać. Zwłaszcza przy liczbie sprzedanych karnetów na sezon. Liczyłem na trochę więcej ze względu na dosyć dobrą lokalizację (ok. 13km od centrum Warszawy). Jak widać ludzie wolą pójść na Legię lub nie pójść na mecz w ogóle niż zawitać w skromnych progach stadionu na ul. Juliusza Słowackiego. Miałem jednak nadzieję, że prędzej czy później (oby prędzej!) uda mi się obecne liczby kilkukrotnie pomnożyć.
Kolejną - dosyć kontrowersyjną według mnie – rzeczą jest prognoza mediów. Tylko 15 miejsce? Jakoś nie chce mi się wierzyć...
|
Tabela - 1 liga Polska - Sezon 2013/014
|
Poprzedni sezon to przecież aż 3 pozycja w tabeli! Gdzie w meczach z ekipami z pozycji 1 i 2, Dolcan zdobył 5 pkt z 12 możliwych (vs. GKS Bełchatów 0:1, 2:1; vs. Górnik Łęczna 1:1, 2:2), co wydaje mi się dość dobrym wynikiem. W dodatku w poprzednich 6 sezonach nie spadał niżej niż 15 miejsce (8, 14, 13, 14, 7, 3), co sprawia, że cała sytuacja w moich oczach wygląda na prawdę dziwnie. Zwłaszcza po tak udanym sezonie 2013/2014 i widocznej tendencji zwyżkowej na przestrzeni tych 6 lat. Ma to jednak swoje zalety – presja zarządu będzie dużo mniejsza więc powiedzmy, że będę mógł rozwinąć skrzydła bez problemów obawy o pracę. A jak już mogli moi niektórzy poprzednicy się przekonać – syndrom Polskiej ligi może dotknąć każdego managera w każdym, nawet najmniej spodziewanym momencie. Nawet w FMie! Trzeba mieć się na baczności.
Przed zerknięciem na skład Dolcanu, postanowiłem zobaczyć z kim będzie mi dane szkolić piłkarzy. Napiszę krótko – brud, smród i ubóstwo.
Początkowy sztab szkoleniowy pierwszej drużyny |
Jeżeli większość klubów w Polsce ma takich trenerów – wypada dodać, że Dolcan Ząbki reprezentuje drugi szczebel ligowy w Polsce - to szczerze mówiąc nie ma co się dziwić na prawdę niskim poziomem ligi. Ktoś musi uczyć piłkarzy kopać w odpowiedni sposób piłkę. A tu nie ma kto...
Jednak sam na własnej skórze przekonałem się, że znalezienie odpowiednich współpracowników nie jest wcale takie proste. Problem jednak nie tkwił w braku chętnych ludzi na dane stanowiska, bo tych było od groma i gdybym mógł to większość z nich bym zatrudnił. Problem tkwił bezpośrednio w klubie.
Obecny sztab szkoleniowy pierwszej drużyny |
Pierwszy z nich dotyczył oczywiście klubowych finansów. Trudno było spełnić wymogi niektórych kandydatów z niezbyt ruchomym budżetem płacowym. W dodatku każdą prośbę dotyczącą podwyższenia wynagrodzenia dla trenerów szybko odrzucano.
Kolejny dotyczył ograniczonej maksymalnej liczby trenerów, na którą mógł pozwolić zarząd. Skończyło się na 4. Bez możliwości dalszych negocjacji. Spowodowało to przeciążenia trenerów w poszczególnych kategoriach treningowych, a co za tym idzie, spadek jakości szkolenia. Po części udało mi się trochę „system przechytrzyć” i zatrudnić managera drużyny rezerw, który będzie miał wkład w trening pierwszej drużyny. Rewelacji jednak nie ma - mało kto chciał podjąć się tej posady.
Próbowałem jeszcze wymienić asystenta na kogoś bardziej wykwalifikowanego lecz i ta sztuka mi się nie udała. Zazwyczaj różniły nas wymagania finansowe lecz zdarzały się także sytuacje gdzie osoba teoretycznie nadająca się na asystenta, nie widziała się w tej roli. Szkoda.
Nic innego niestety nie udało mi się wymyślić. Sezon dobrze się nie rozpoczął, a ja już odniosłem pierwszą, dosyć poważną porażkę, godzącą bezpośrednio w przyszłosć klubu, na której mi mocno zależy.
Skład - Dolcan Ząbki - Stan z 16.06.2014 |
Nadszedł czas spojrzeć na piłkarzy, których podobno stać tylko na 15 miejsce w tegorocznych rozgrywkach 1 ligi Polskiej. Na pierwszy rzut oka widać było, że kadra była dobierana jak najmniejszym nakładem finansowym stąd „strasznie w nim niebiesko”. Gracze Ci często są jednak lepsi od tych zakontraktowanych na stałe – zwłaszcza w formacji defensywnej - więc nie było żadnych powodów do narzekań aczkolwiek na dłuższą metę musi się to zmienić. Plusem jest to, że obecnie wszyscy pochodzą z polski, bez wyjątku. Jeżeli jednak naszłaby nagła potrzeba, bądź istna gwiazda, nie będę się ani chwile zastanawiać i zrobię co należy by wzmocnić druzynę obcokrajowcem.
W zespole można było dostrzec też kilka perełek. Rafał Leszczyński będzie przeze mnie bacznie obserwowany gdyż jest to gracz z ogromnym potencjałem, którego nie można zmarnować! Dobrze prezentował się także Paweł Tarnowski lecz w związku z moimi planami taktycznymi akurat ten gracz będzie miał ciężko. O tym jednak... w kolejnej części. I nie tylko!
Polska, 2014/2015
Umarł król, niech żyje król! Wrażenia z bety FM18
Nie lubię wygrywać
Pilska Piłka [Wstęp]
Manifest użytkownika Luk10
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ