Zanim jednak przejdziemy do naszej rodzimej edycji gry, warto wspomnieć o tym, że Championship Manager 2010 zaliczył na Zachodzie bardzo mocny start. Po pierwsze - uzyskał znakomite wyniki sprzedaży w Wielkiej Brytanii i Irlandii, wskakując od razu na pierwsze miejsce notowania Chart-Track za tydzień od 6 do 12 września (chociaż jego premiera miała miejsce 11 września!) i utrzymał to prowadzenie po upływie kolejnych siedmiu dni. Po drugie - wiele serwisów branżowych zdążyło już opublikować recenzje nowej odsłony gry duetu BGS - Eidos i twórcy na pewno z tych ocen mogą być zadowoleni. Oto krótkie zestawienie tekstów i uzyskiwanych przez ChampMana not: TVG - 9/10 Eurogamer - 8/10 Hexus - 8.5/10.0 Gamespot - 6.0/10.0 The Telegraph - 8/10 Daily Star - 80% Strategy Informer - 8.3/10.0 W Polsce swoją recenzję gry opublikowało natomiast gram.pl, wystawiając jej ocenę 4.5/6.0, a więc wynik też całkiem przyzwoity. Jednym z elementów, który wzbudził zainteresowania autora tekstu, Adama "Harpena" Woźnego, jest innowacyjny projekt CM Season Live. A skoro o nim mowa, to możemy przejść do drugiego tematu, o którym wypada napisać kilka słów, a więc polskiej edycji CM 2010. W tym wypadku jedynym zastrzeżeniem, jakie można mieć do dystrybutora gry na Polskę, firmy Cenega, jest tygodniowe opóźnienie premiery względem światowej - CM 2010 na półkach sklepowych w naszym kraju pojawił się 18 września. Poza tym jednak same pozytywy - cały nakład gry został u nas wydany bowiem w ramach edycji specjalnej, która składem niczym nie różni się od zagranicznej.

W jej ramach oprócz samego krążka z grą (w dwóch wersjach językowych - angielskiej i polskiej) i instrukcji (podzielonej zresztą na dwie części - pierwszą bardziej techniczną i drugą pod nazwą poradnika trenerskiego) dostajemy też cały pakiet uaktualnień z serii CM Season Live, plakat zawierający informacje o układzie dostępnych lig grywalnych (w tym oczywiście o ligach polskich) oraz menedżerski ołówek i notatnik z logiem Championship Managera.

Ten ostatni może arcydziełem manufaktury nie jest, ale na szczęście nie poprzestano na kolorowej okładce, bo i w środku znajdziemy miejsce tak na szkoleniowe zapiski, jak i ustalanie taktyki na brudno. A wszystko to w sugerowanej cenie detalicznej 99.90 zł. Widać więc, że jak się chce, to można i w Polsce wydać ciekawą edycję kolekcjonerską. Pozostaje mieć nadzieję, że i dystrybutor FM-a w naszym kraju w końcu kiedyś, przynajmniej w tym względzie, pozazdrości konkurencji.

---

Słowa kluczowe: