Za sprawą jednej osoby na Forum SI wywiązała się żywiołowa dyskusja na temat języków nieuwzględnionych w Football Managerze. Do wymiany zdań nieoczekiwanie włączył się sam Miles Jacobson, wyjaśniając kilka spraw, które poruszyli użytkownicy.
Problematyczną kwestię poruszył użytkownik o nicku kittyue, zwracając się do twórców w imieniu wszystkich eFeManiaków pochodzących z krajów, na których języki Football Manager nie jest tłumaczony. Szczególną uwagę zwrócił on na trzy z nich - Chiny, Japonię oraz Turcję, twierdząc, że w krajach tych jest bardzo wielu graczy, którzy płacąc 30 dolarów za klucz na FM-a 2012 w systemie Steam mają prawo oczekiwać rodzimej wersji językowej. Jego apel wywołał wzmożoną dyskusję wśród społeczności na temat ewentualnego poszerzenia listy języków, na które dzieło Sports Interactive jest przekładane. Padło wiele tez dotyczących ewentualnych przeszkód, w tym jedna dotycząca tzw. "kwestii chińskiej". Właśnie ona była bodźcem dla Milesa Jacobsona, aby wypowiedzieć się na forum publicznym.
Być może niewielu z Was wie, że Football Manager był przez długi czas grą zakazaną w Chinach. FM 2005 został tam zabroniony, gdy okazało się, że regiony takie jak Tybet i Tajwan znalazły się w nim jako osobne kraje. Tybet należał przecież do terytorium Republiki Ludowej Chin, więc powodem zakazu według Chin gry były "szkodliwe treści zagrażające suwerenności Chin i integralności terytorialnej " oraz "poważne naruszenie chińskiego prawa i mocne oprotestowanie przez graczy narodowości chińskiej". Sports Interactive opublikował w odpowiedzi oświadczenie, donosząc, że zostanie wydana chińska wersja gry (wraz z Tajwanem jako częścią Chin), dodając także, iż wersja obrażająca Chiny nie została przetłumaczona na język chiński, gdyż nie miała być wydana w Chinach, a jedynie została do kraju przywieziona lub tam pobrana, zapisana na płytach CD i sprzedawana nielegalnie w sklepach.
Gdy jednak na Forum SI jeden z użytkowników zasugerował, że Football Manager nie jest tłumaczony na chiński i wydywany w tym kraju właśnie ze wspomnianego powodu, Miles Jacobson zaprzeczył stwierdzając, że z tego co wie, od jakiegoś czasu zakaz już nie zobowiązuje. Przy okazji wyjaśnił kilka spraw związanych z tłumaczeniami - Sports Interactive nie wydaje chińskiej wersji FM-a, ponieważ nie sprzedają oni w tym kraju wystarczającej liczby egzemplarzy, aby opłacić z zysków koszty tłumaczenia. Translacja na nowy język to nie tylko ogromna ilość tekstu do przełożenia, ale również godziny testów, dla każdego języka osobno. Marzeniem SI jest przetłumaczenie Football Managera na wszystkie istniejące języki, jednak rzeczywistość jest brutalna - po przeanalizowaniu ewentualnych korzyści w stosunku do kosztów okazuje się, że przełożenie FM-a na większość z nich byłoby zwyczajnie nieopłacalne.
Miles wypowiedział się także na temat nieoficjalnych tłumaczeń. Według jego słów na pewno nie należy liczyć na jakąkolwiek pomoc studia przy tego typu projektach, ba, nie sugerują oni nawet, że realizacja takich jest możliwa. SI jednak nie zabrania, ani nie popiera takich praktyk, a sam Jacobson nie może samodzielnie powiedzieć nic więcej na ten temat. Do tej pory mieliśmy już jednak nieoficjalne grywalne ligi, dodatki graficzne czy modyfikacje - dlaczego więc nie miałby nastać czas nieoficjalnych tłumaczeń? Jeśli Sports Interactive nie opłaca się ich wykonywać, a użytkownicy z Chin, Japonii czy Turcji zechcą stworzyć swoje lokalizacje, to korzyści odniosą obie strony - pomijani dotąd gracze będą zadowoleni z rodzimego języka, a SI z kolejnych egzemplarzy gry sprzedawanych w tych krajach.
Dlaczego nie wspieracie innych języków? - dyskusja na SI Forum
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ