Futbol zna skrajne przypadki, jeśli idzie o budowę ciała poszczególnych piłkarzy. Choćby Leo Messiemu niewiele brakowało, by zostać karłem, a jak widać, niski wzrost nie przeszkadza mu w osiąganiu sukcesów. Inaczej jest jednak z defensorami w FM-ie.
Na Forum SI rozgorzała dyskusja na temat roli wzrostu zawodników w naszej ulubionej grze, a konkretniej – wzrostu środkowych obrońców. Wszystko za sprawą usera o nicku
bleventozturk, który wysunął kontrowersyjną tezę, jakoby piłkarze na tej pozycji, którzy nie mogą poszczycić się pokaźną liczbą centymetrów, byli skazani na pożarcie w wielkim futbolu, niezależnie od atrybutów zarówno
skoczności, jak i
gry głową.
Jeśli więc FM ma w pełni oddawać realizm, nasuwa się pytanie – czy lepszymi defensorami są mniej zwrotne, ale za to wyższe i dobrze zbudowane
kolosy, czy może ledwie odrastający od ziemi, lecz niezwykle skuteczni w rozbijaniu akcji pozycyjnych
niziołkowie? Historia nie opowiada się w tej kwestii po konkretnej stronie, dając przykłady na jednych (
Mertesacker), jak i drugich (
Cannavaro), dlatego należałoby uznać, że wszystko jest kwestią talentu, a co za tym idzie – Football Manager się myli.
Wychodzi więc na to, że w najnowszej odsłonie gry Sports Interactive nie dochowamy się dobrego gracza o charakterystyce
Carlesa Puyola, który poprowadziłby nasz zespół do znaczących sukcesów. Zdania są jednak podzielone – wielu eFeManiaków twierdzi, że ich niska linia defensywy spisuje się bez zarzutu, a to dzięki wysokim atrybutom
krycia,
odbioru czy
przewidywania. Jaka jest Wasza opinia na temat? Czy dokonujecie selekcji stoperów na niskich i wysokich, a jeśli tak, to czy przynosi to pożądane rezultaty? Zapraszam do dyskusji.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ