Historia zna wiele przypadków, kiedy o sukcesie klubu decydował korzystny układ meczów w końcówce sezonu. Odpowiednie rozplanowanie zajęć i rozsądne rotacje w składzie mogą okazać się kluczowe w walce o cenne punkty.
Co jednak, jeśli Football Manager wręcz utrudnia nam na tej drodze rozgrywkę? Na
forum Sports Interactive coraz częściej pojawiają się krytyczne głosy, jakoby trzecia łatka miała solidnie namieszać w kwestii planowania klubowych terminarzy. Liczne tematy, zakładane przez sfrustrowanych użytkowników, dotyczą
odstępów pomiędzy spotkaniami, zarówno ligowymi jak i pucharowymi, które są absurdalnie krótkie w stosunku do czasu regeneracji sił przez piłkarzy.
O ile do dwóch meczów w przeciągu trzech dób większość zdążyła się raczej przyzwyczaić, to
dwie konfrontacje tego samego dnia, o tej samej godzinie i w dodatku na tym samym stadionie wydają się być już rzeczą co najmniej niezdrową. Trudno wyobrazić sobie przecież, ażeby gracze jednego klubu toczyli pojedynek z podwójną liczbą rywali, prawda? W tym przypadku przysłowie o dwudziestu dwóch facetach biegających po boisku za piłką poniekąd traci rację bytu. Stanowisko programistów w tej sprawie nie jest na razie znane – trzeba być jednak dobrej myśli i liczyć, że zgłaszane błędy występują jedynie sporadycznie i nie wpłyną znacząco na grywalność najmłodszego Football Managera.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ