Witam. Mam wielki problem. Nie wiem co się dzieje z moją drużyną, ale po pierwszym udanym sezonie, drugi ledwo wykaleczyła, a w trzecim dostaje łomot jakich mało.
Chodzi konkretnie o Atletico Madryt. W 1 sezonie mój zespół grał ładnie, ofensywnie, stwarzał sporo sytuacji pod bramką przeciwnika i wiele z nich wykorzystywał. Zająłem 4 miejsce w lidze i do drugiego sezonu przystępowałem z wielkimi nadziejami. Taktykę pozostawiłem bez zmian i co się okazało? Nagle w drugim sezonie mecze w miarę udane przeplatały się z fatalnymi spotkaniami. Jedno na 3-4 spotkania udawało mi się szczęśliwie wygrać, a w pozostałych dostawałem lanie, lub z trudem wyciągałem remis (i to z drużynami potencjalnie znacznie słabszymi). Przy czym zamiast stwarzać sobie sporo sytuacji podbramkowych, jak w poprzednim sezonie, moja druzyna oddawała 3-4 strzały na bramkę przeciwnika w meczu, w tym 1 w światło bramki. Postanowiłem zmienić trochę taktykę i wtedy zaczęły się cyrki. Drużyna grała jeszcze gorzej!! Dostawałem solidny łomot od niemal każdej drużyny!! Dałem drużynie czas na ogranie się, rozgrywałem jakieś sparingi w wolnym czasie, żeby drużyna przyzwyczaiła się do nowych zmian (na prawdę niewielkich!!), ale to też nic nie pomogło. W 10-12 spotkaniach rozegranych nową taktyką zgarnąłem 4 punkty!!
Stwierdziłem, że błedy leżały w okresie przygotowawczym, więc wczytałem save'a z tego okresu i przez całe przygotowania do nowego sezonu ogrywałem drużynę z nową taktyką (w 4-4-2 z pierwszego sezonu cofnąłem OP PiL na pozycję P i dałem im strzałki do góry i inne, na prawdę kosmetyczne zmiany). Jaki był efekt? Mimo rozegrania 8 spotkań przed rozpoczęciem sezonu, dalej dostawałem łomot jakich mało. W połowie sezonu byłem na 12 miejscu z 14 punktami na koncie...
Kolega, który gra Standardem Liege, ma identyczny problem. Pierwszy sezon światny, drugi już niemal tragedia...
Możecie mi pomóc? Czy Wy też macie takie problemy, jeżeli tak to jak sobie z nimi radzicie? Jeśli nie to co robicie, że ich nie macie? Bardzo Was proszę o pomoc, bo już powoli brakuje mi sił do tej gry...
Chodzi konkretnie o Atletico Madryt. W 1 sezonie mój zespół grał ładnie, ofensywnie, stwarzał sporo sytuacji pod bramką przeciwnika i wiele z nich wykorzystywał. Zająłem 4 miejsce w lidze i do drugiego sezonu przystępowałem z wielkimi nadziejami. Taktykę pozostawiłem bez zmian i co się okazało? Nagle w drugim sezonie mecze w miarę udane przeplatały się z fatalnymi spotkaniami. Jedno na 3-4 spotkania udawało mi się szczęśliwie wygrać, a w pozostałych dostawałem lanie, lub z trudem wyciągałem remis (i to z drużynami potencjalnie znacznie słabszymi). Przy czym zamiast stwarzać sobie sporo sytuacji podbramkowych, jak w poprzednim sezonie, moja druzyna oddawała 3-4 strzały na bramkę przeciwnika w meczu, w tym 1 w światło bramki. Postanowiłem zmienić trochę taktykę i wtedy zaczęły się cyrki. Drużyna grała jeszcze gorzej!! Dostawałem solidny łomot od niemal każdej drużyny!! Dałem drużynie czas na ogranie się, rozgrywałem jakieś sparingi w wolnym czasie, żeby drużyna przyzwyczaiła się do nowych zmian (na prawdę niewielkich!!), ale to też nic nie pomogło. W 10-12 spotkaniach rozegranych nową taktyką zgarnąłem 4 punkty!!
Stwierdziłem, że błedy leżały w okresie przygotowawczym, więc wczytałem save'a z tego okresu i przez całe przygotowania do nowego sezonu ogrywałem drużynę z nową taktyką (w 4-4-2 z pierwszego sezonu cofnąłem OP PiL na pozycję P i dałem im strzałki do góry i inne, na prawdę kosmetyczne zmiany). Jaki był efekt? Mimo rozegrania 8 spotkań przed rozpoczęciem sezonu, dalej dostawałem łomot jakich mało. W połowie sezonu byłem na 12 miejscu z 14 punktami na koncie...
Kolega, który gra Standardem Liege, ma identyczny problem. Pierwszy sezon światny, drugi już niemal tragedia...
Możecie mi pomóc? Czy Wy też macie takie problemy, jeżeli tak to jak sobie z nimi radzicie? Jeśli nie to co robicie, że ich nie macie? Bardzo Was proszę o pomoc, bo już powoli brakuje mi sił do tej gry...
Najnowsze posty