Sukces polskim klubem w Europie

 buczek93 Młody aktywista

Postów: 923
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 03.06.2010
Skąd: Sosnowiec
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 17:04    #31
@druid
Czyli uwazasz ze jesli ktos od czasu do czasu popelni snl, to ma czuc sie wykluczony ze spolecznosci, nie ma prawa zabierac glosu i najlepiej jakby usunal tu konto i rozpoczal biczowanie sie do krwi za popelnione bledy?
Nierzadko robie tak, ze dopuszczam porazke, jesli moje pilkarzyki wezma sobie do serca fakt, ze zagrali penisowo (i po ukaraniu grzywnami podniosa atrybuty, albo chociaz powstrzymaja sie od plakania pod moimi drzwiami). Moglem przeciez wczytac gre po losowaniu grup w LM (debiutancki sezon dla klubu). Moglem jeszcze raz wczytac gre, gdy w finale nie dalem rady utrzymac prowadzenia z MU i stracilem gola pod koniec meczu, tylko po to by w dogrywce zebrac jeszcze dwukrotnie i pozegnac sie z marzeniami o slawie, chwale i KMS. Obecnie mam w zespole 8 dlugich kontuzji (wiekszosc 8tyg do 3 m-cy). I co, tez moglbym sobie wczytac gre przed meczem i powiedziec "o, takiego wala!". Ale nie uwazam, zeby oszukiwanie na tak prostych elementach bylo komukolwiek potrzebne. Przestawiam sie raczej na unikanie sytuacji z obrazonymi agencinami, ktorzy szczekaja o niebotyczne pensje (max placa przed transferami 1.5 mln euro/sezon, ten szczeka cztery razy tyle, obnizka chocby o 500 tys powoduje u niego focha). Najsmieszniejsze jest tutaj to, ze po wczytaniu gry i negocjacjach na nowo komputer w 90% przypadkow zada zdecydowanie mniej. Wiec co, mam sie dac bezczelnie robic w balona przez ten zero-jedynkowy twor tylko dlatego, ze tworcy ustawili sobie szereg pseudo-zabezpieczen majacych odciagnac druzyny od zbyt szybkiego rozwoju?
Z nieskrywana przyjemnoscia gralbym w FMa przy 100% realizmie, ale gra tez musi dac cos od siebie. Nie bawia mnie sytuacje, gdy ja robie wszystko jak nalezy, a i tak dostaje po lapach, bo za dobrze mi idzie (vide transfery, poszczegolne mecze, serie kontuzji pod rzad). Nie wykluczam jednak ze juz pod koniec tego roku rozpoczne nowa kariere w FM14, ktory, daj Boze bedzie wolny od chocby 50% baboli, jakie trapia go od dawien dawna (+ tych, ktore doszly teraz). Nie zamierzam jednak nadstawiac karku i grac HC, skoro gra nie bedzie mnie traktowac fair.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 29.03.2013 o godz. 17:05

 tuhrotluv Partyzant

Postów: 121
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 26.03.2013
Skąd: Małogoszcz
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 17:06    #32
Panowie. Bądźmy poważni. To że gracie s&l to wasza sprawa. Jak ktoś napisał - stosujmy się do zasad przyjętych przez społeczność FMa. Bądźmy poważni przy innych sprawach. To że mamy fenomenalną serię 10, czy 15 zwycięstw pod rząd, a potem dostajemy 0-4 jak jakieś ostatnie cioty to nie jest "bug", "błąd FM", "jeszcze jeden przykład zj**ania gry przez SI", "przykład dennej gry, jaką jest FM" i inne. Mimo wysokiego morale graczy, ktoś też może mieć niskie, ale czuć, że "dziś jest ten dzień" i zagrać mecz sezonu. Lewandowski też grał przeciętnie w BVB, aż przyszedł mecz z Augsburgiem i strzelił hat-tricka i miał asystę. Powtórzył taki mecz? Nie, strzelał jedną, czasem dwie bramki w meczu, czasem tylko asystował. Jesli taki Real przegrywał z Alcorcon to była wina amatorskiego podejścia do meczu i niesamowitej waleczności graczy Alcorcon. Olympique Lyon też był skazywany na porażkę w Lidze Mistrzów w meczach z Realem i wychodził zwycięsko z tej batalii. Waleczność, dyspozycja dnia, ambicja, cele, pracowitość. To są wartości bardzo ważne w meczu, a nie jakieś rzuty wolne przydatne raz, może dwa w meczu. O piłkę walczysz 90 min., a wolny - dwadzieścia sekund na ustawienie muru rywala, piłki i strzał. Piłkarze mogą być znudzeni taką prostą grą w lidze, gdzie wszystkich jadą jak Anglicy San Marino. Jeśli gracze nie potrafią rozegrać dobrej połowy, mimo że to robią w innych dwudziestu spotkaniach, to nie jest powodem, by odpalić grę z meczem jeszcze raz. Takie piłkarza się zmienia i liczy się, że zmiennik zagra ten mecz sezonu. Porażki trzeba umieć przyjąć na klatę. Nieważne, że rywal oddaje jeden strzał życia i wygrywają jeden do zera, podczas gdy my oddajemy dwadzieścia celnych strzałów. Waleczny bramkarz rywala, "ciamajdowaty" napastnik nasz i słaba dyspozycja obrońców w tym jednym momencie - to wszystko jest żadnym powodem by zrobić save&load. Chyba że wam zależy by Chrząszczyżewoszycami wygrać Ekstraklasę z samymi menelami spod sklepu, płacąc im flaszkę na mecz. Proszę bardzo. Ja osobiście nie lubię takich sposobów i mimo, że mogę przegrać ligę, awans, puchar, mistrzostwo, to mimo to walczę dalej, sukcesywnie wzmacniam drużynę, tak by dokopać im w przyszłym sezonie i robić to przez 5-10 lat. Po to się trzyma szeroką kadrę, by w razie słabszej formy tego jednego dnia, ktoś mógł godnie zastąpić go w tym meczu. A jeśli tego nie potrafi, to jego problem - powinno się go wymienić. Skoro wkurza was, że macie słabszy dzień - trudno, takie jest życie trenera. Tak, jak ty cieszyłeś się, że dołożyłeś Legią Polonii 4-0, tak oni się cieszyli, gdy w rewanżu było 0-4 dla nich. Nie ma gry bez porażki. Trzeba umieć je przyjąć z godnością i grać dalej.
Tuhrotluv - najwolniej grający menedżer w historii Football Managera.

 Falcon Przodownik pracy

Postów: 1071
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 04.09.2007
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 17:12    #33
Ja kiedyś ( fm 07 albo 08) doszedłem do półfinału ligi mistrzów GKS Katowice. Tyle, że trudno nazwać to było wtedy polskim klubem. Polska była tylko nazwa, żadnego rodaka w składzie, same koksy z Afryki i Ameryki. Nie wiem jak obecnie jest bo nie posiadam nowego fm, ale w starych nawet drużyny prowadzone przez komputer, nie robiły wiochy w europejskich pucharach i spokojnie z grupy w PUEFA wychodziły. W CL bywało różnie.
"Dziś tylko zwycięstwo i nic nie wchodzi w grę"

 druid78 Partyzant

Postów: 55
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 08.12.2012
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 17:48    #34
[quote="buczek93"]@druid
Czyli uwazasz ze jesli ktos od czasu do czasu popelni snl, to ma czuc sie wykluczony ze spolecznosci, nie ma prawa zabierac glosu i najlepiej jakby usunal tu konto i rozpoczal biczowanie sie do krwi za popelnione bledy?
[/quote]

Dramatyzujesz. Wydawało mi się, że wyraziłem się jasno. Nie mam ani prawa, ani nawet chęci nikogo wykluczać z żadnej społeczności. Napisałem tylko (i nie było to adresowane konkretnie do ciebie) że publiczne puszenie się wynikami osiągniętymi w sposób "nie do końca uczciwy" jest niepoważne, bo niewymierne. I nieistotne, czy "pomożesz sobie" raz, dziesięć razy, czy ustawicznie. Przystępując do rozgrywki, akceptujesz jej reguły i mechanizmy. W tak rozbudowanej grze, gdzie wpływ na jej przebieg może miec każdy twoja decyzja, pierwiastek losowości w meczu można zminimalizować na sto róznych sposobów.
Samemu zdarzało mi się korzystać z dobrodziejstw pętelek save&load, ale to raczej w zamierzchłych czasach burzliwej transformacji CM-a w FM-a i głównie po to, żeby posprawdzać na konkretnym przeciwniku jak się zachowują tatyki z poprzednich wersji po przejściu na nowy mechanizm. Juz na pewno nie przyszłoby mi do głowy używanie tego typu "technik" do poważnej rozgrywki w trybie kariery, a już przechwałki publiczne o trofeach zdobytych w ten sposób... ja chyba nie mógłbym sobie w gębę spojrzeć przy goleniu, acz biegając po topikach widzę, że "bohaterów na forum nie brakuje.

 Lucas. Partyzant

Postów: 608
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 28.05.2010
Skąd: Wrocław
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 18:05    #35
Dawno temu wygrałem Sandecją LM. Jednak skład, jak łatwo się domyślić, cały składał się z obcokrajowców. Pod koniec kariery ściągnąłem Lewandowskiego, ale to raczej tylko z sympatii. S&L użyłem raz, kiedy w jednym z meczów wypadło mi trzech zawodników, w tym najlepszy zerwał więzadła, więcej grzechów nie pamiętam. Recepta na sukces jest prosta- tanio kup, drogo sprzedaj. Przez pierwsze pięć sezonów dobrzy gracze nie grali u mnie dłużej niż rok- dwa. Może znajdę jeszcze screeny, bo save się gdzieś zawieruszył. :D

 undertheskin Partyzant

Postów: 170
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 08.09.2012
Skąd: Legnica
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 18:05    #36
Jasne, że każdy może sobie grać jak mu się podoba, w końcu zapłacił za grę i to on- gracz jest najważniejszy. Tylko wyobraźmy sobie mecz Lecha z City, w którym Lech wygrał 3:1,i który jest powtarzany tylko dlatego, że City jest silniejszym zespołem, miał przewagę, więc to im należy się zwycięstwo. Innym przykładem może być Hiszpania - Szwajcaria na MŚ 2010. Wynik 1:0 dla Szwajcarów. I co? Powtarzamy, bo Hiszpania miała przewagę tak? Jest w tym sens? Mnie też zdarzało się grać s&l i wygrywać trofea, ale chyba każdy wie, że nie daje to zbytniej satysfakcji. Szczerze mówiąc jest mi głupio za te tricki i nie uznaję zdobytych w ten sposób tytułów za swoje sukcesy w grze. Nie ma to jak osiągnąć coś od początku do końca grając fair.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 29.03.2013 o godz. 18:07

 DeadMan Partyzant

Postów: 344
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 16.05.2011
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 18:32    #37
@buczek93
Zdarzają się też takie mecze w których to twoi rywale atakują cały mecz, a ty stwarzasz tylko jedną sytuację i wygrywasz. Rozumiem że wtedy też robisz S&L?

 Viique Młody aktywista

Postów: 441
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 22.01.2013
Skąd: Kraków
Poziom ostrzeżeń: 0
0
29.03.2013 23:06    #38
Po moich wypowiedziach może wyjść że jestem zwolennikiem gry save & load. Każdy kto tak pomyśli, minie się z prawdą.

Nie polecam takiego stylu gry ale z drugiej strony nie rozumiem także takiego patrzenia na GRĘ jaką jest Football Manager jak pokazało to kilku użytkowników powyżej... To jest TYLKO gra! Wypowiadacie się w taki sposób jakby FM to był na prawdę realny świat i coś niezwykle poważnego, gdy dla niektórych może być to jedna z wielu produkcji w które pykają sobie godzinkę w tygodniu. Skoro ktoś ma ochotę dołączenia do naszej społeczności jaką aktualnie tworzymy - chwała mu za to! Dlaczego więc jeśli wyjdzie na jaw, że ktoś wczytuje zapis po niesprawiedliwej bądź O ZGORZO sprawiedliwej porażce/losowaniu wszyscy robią z tego taką burzę? Kocham trudne gry, ale rozumiem też ludzi, którzy zawsze wybierają najniższy poziom trudności by przelecieć przez całą grę aż do napisów końcowych. Takiej opcji w FMie nie ma, więc dlaczego tak hańbiące według was jest pomaganie sobie poprzez załadowanie ostatniego stanu gry? Posłużę się przykłądem Kaczego, który postawił sobie wyzwanie podboju Europy przez klubik z 11. ligi angielskiej. Co jeśli xyz również będzie chciał dokonać tego samego? Wnioskując po wypowiedziach niektórych, skazany jest na grę wyłącznie Barceloną i Manchesterem United lub ewentualnie przegrywać mecz za meczem w 11. lidze? Wyluzujcie i nie spinajcie się tak. Niech każdy gra jak mu się podoba i nie brońcie mu chwalić się typ co osiągnął. Nie wiem czemu nikt nie zwrócił uwagi na wyraźnie przegiętą wypowiedź Druida, któy stwierdził że gdyby pochwalił się zdobytym w 'lewy' sposób pucharem nie mógłby popatrzeć na swoje odbicie w lustrze :dead:

Skoro już wyszedłem z takimi deklaracjami, powiem też jak to ze mną było. Może się komuś wydać że jestem jakimś FMowym ekspertem, ale tak nie jest. Moja przygoda z tą grą zaczęła się od części dwunastej. Pobrałem sobie piracką wersję gry (piractwo to też temat rzeka ^^) i z marszu rozpocząłem karierę Wisłą Kraków (mój ulubiony klub). Od początku wydawało mi się że mecze mojej drużyny powinienem oglądać w całości, by wyłapać wszelkie błędy popełniane przez moich grajków. Udało mi się dograć do połówki sezonu i w sumie było to moje największe osiągnięcie jeśli chodzi o tą część gry. Do dziś nie wiem czy wyszedłbym z fazy grupowej LM (byłem na drugim miejscu przed ostatnim meczem z liderującą Chelsea). Byłem też bodajże drugi w Ekstraklasie.

Trzynastkę kupiłem już po bożemu. Moją najbardziej pamiętną karierę zapisałem w telegraficznym skrócie pod tym linkiem. Do czego zmierzam? Opowiem wam w jaki sposób JA gram. Nie potragfię grarać w dużych klubach - nigdy (nie licząc pierwszej kariery Wisłą Kraków) nie udało mi się dojść chociażby do pierwszego spotkania ligowego! Natłok zawodników, sztabu szkoleniowego zawsze mnie przytłaczał. Zawsze wybieram sobie jakąś słabiznę (najlepiej półzawodowców - amatorzy mnie frustrują) i staram się dojsć z nimi jak najdalej. Kłopoty zaczynają się gdy klub zaczyna się rozrastać, iość zawodników i członków sztabu szkoleniowego zwiększa się a ja... muszę zaczynać od nowa. Proszę się teraz grzecznie ustawić w kolejce na zjechanie mojego sposobu gry. Nie gram przecież europejskimi średniakami i upadłymi potęgami co jak się orientuję jest teraz w modzie (ślędzę co się dzieje w temacie z propozycjami na drużyny do nowych karier).

Sam nie wiem co mnie skłoniło żeby coś takiego napisać...
www.usydus.xn.pl - strona z moimi pracami

 buczek93 Młody aktywista

Postów: 923
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 03.06.2010
Skąd: Sosnowiec
Poziom ostrzeżeń: 0
0
30.03.2013 01:07    #39
@Viique
Zgadzam sie w 100%, naprawde nie uwazam, ze potrzebne jest mitologizowanie gry i robienie z niej cuda. A ci, ktorzy pisza ze po snl w grze nie sa sobie w stanie spojrzec w oczy - sorry, ale wam nie wierze. Przeciez wczytanie gry nie jest przestepstem typu "zabicie 10 osob bez mrugniecia okiem" czy "wielki skok na kase". Ale jak niektorzy tak mysla to powiem wam tylko tyle, ze robicie z niczego potezne problemy. Traktuje fma, tak jak go traktuje, bo mam "nieco" wazniejsze sprawy w zyciu - ot, chocby studia, gdzie musze tydzien za tygodniem byc dosyc czujny, bo jesli nie to moze byc fajrancik. A nad FMem nie bede tez sleczal 500h/sezon, bo to sie mija z celem. Nie musze (i bron Boze, nie zamierzam) ogladac wszystkich meczy od deski do deski, przeczesywac bazy po 30h w poszukiwaniu JEDNEGO zawodnika itd. Taktyke zawsze opracowuje sam, bo po prostu nie ufam gotowcom. A ze mi to nie zawsze wychodzi jak nalezy, to juz inna sprawa. Tak samo z kopaczami - staram sie znalezc kogos mlodego, dobrego i taniego (to juz niekoniecznie :D ). I tez nie mam czasu na testy 1000 graczy, na 20 pomylek itd. Na wielki talent i jego transfer do klubu jest przewaznie jedna, czasem dwie szanse. I trzeba je bezwzglednie wykorzystac, a nie przepuszczac rywalom setki super grajkow za friko i potem sleczec 30 sezonow, zanim osiagnie sie ugruntowana i mocna pozycje w Europie.
W moim obecnym sezonie nie ugram ani Pucharu Wloch (odpadlem w 1/4 z Milanem) ani nie poszaleje w LM (porazka w 1/4 z Realem). I jakos tym razem nie wczytalem - trudno, zaczynajac kariere w 2011 dalem sobie 10 lat na pierwsze LM i jakis triplet w dowolnym sezonie w pierwszej klasie rozgrywkowej.
Jak ktos od zawsze gra tylko swiatowym topem, to rzeczywiscie snl moze byc wyrazem tego, ze nie ogarnia. Ale na milosc Boska, nie robilem tak grajac w pucharze Wloch (chociaz moglem, bo uznalbym dajmy na to, ze grajac z Roma i bedac w serie B mam wygrac, a nie dostac zasluzone 0:4), superpucharze (1:5 z Interem) czy Lidze Mistrzow (porazka z Realem czy wczesniej z MU). Wiec przestalibyscie tak jechac po mnie i innych graczach - kazdy gra, tak jak lubi, jedni sie tym chwala, inni nie. Jak was to tak boli, ze malo kto gra waszym sposobem, to idzcie pisac o tym gdzie indziej. Macie swoja opinie, OK, ale nie robcie z FMa gry-boga, ktorej absolutnie kazdy MUSI sluchac, powazac i grac w jedyny sluszny (czyt. Wasz) sposob.
To samo dotyczy sie piractwa - ja tez zaczynalem przygode od NIEORYGINALNEJ (szok, na stos z nim!!) wersji. Spodobalo mnie sie, wiec uznalem ze kupie oryginala, niech bedzie tworcom, bo bawilem sie przy grze calkiem spoko. Sorry, ale nie bylo mnie stac na wydanie 100 zl w ciemno, nie majac wczesniej do czynienia z jakimkolwiek managerem. I jeszcze jedno - w kwestii piractwa tez nie jestem jakos sklonny wam uwierzyc, ze wszelkiej masci produkty elektroniczne (programy, gry, muzyka itd) jakie posiadacie, sa w 100% legalne. Po prostu sie NIE DA, chyba ze jestes super-dziany gosc, ale to wtedy wydajesz kase raczej na samochody, markowe ciuchy i imprezy, niz na gry, systemy operacyjne czy pakiety Office.

 myfunnygame Żołnierz frontu ideologicznego

Postów: 2972
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 25.11.2012
Skąd: Katowice
Poziom ostrzeżeń: 0
0
30.03.2013 01:14    #40
Ale chwalenie sie oficjalnie ze metodą s&l cos osiagnaleś jest conajmniej ŚMIESZNE... niech to do Ciebie dotrze...
Jesli grasz w ta gre od tak zeby jak najszybciej przejsc sezon, wyszukujesz talentu przez genie czy ciagle wczytujesz gre no to sorry czym sie tu chwalic? Oczy


Zreszta jeb*e mnie to... ale sam fakt dzielenia sie czyms na forum po "czitowaniu" w fm'ie jest dla mnie zabawny.



Co do ostatniego zdania:
Slyszales kiedyś o systemach operacyjnych(lub plytce do reinstalacji) dolaczanych do laptopow, darmowych programach zastepujacych popularne programy, legalny darmowy antywirus(microsoft security essential)? O open office zastępujacym pakiet office nie wspominam ;)

// Edytowano 6 razy, ostatni raz 30.03.2013 o godz. 01:23

Musisz się zalogować, aby dodać odpowiedź.

PRZEGLĄDAJĄ TEMAT

1 aktywny w tym 0 zarejestrowanych, 1 gość, 0 ukrytych

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.