Urlop przebiegł pomyślnie. Tak jak się spodziewałem to "Canarinhos" sięgnęli po szóste mistrzostwo świata w historii. W finale pokonali rewelację turnieju, Ukrainę 1:0, a bramkę na wagę zwycięstwa w ostatnich sekundach zdobył Rafael, dla którego było to jednocześnie pierwsze trafienie w reprezentacji. Moją uwagę przykuło kilku graczy, a w szczególności Diego Costa, król strzelców tego turnieju.
W drodze powrotnej zadzwonił telefon od Matthiasa Sammera:
JK: - Halo?
MS: - Hej John, jak wakacje?
JK: - Witaj Matthias. Dzięki, bardzo dobrze. A co Ty taki wesoły, wygrałeś w totka?
MS: - Mam dla Ciebie dobre wieści. Chciałeś mieć w swoich szeregach Ocamposa, prawda?
JK: - Prawda. Zaraz, chcesz mi powiedzieć, że jest nasz?
MS: - Dokładnie, przyjacielu. W dodatku zbyt wiele nas nie kosztował - 9,5 miliona.
JK: - Świetnie. Zasłużyłeś na premię. Odezwę się, gdy będę w Manchesterze.
MS: - Dobrze. Tschuss !
Tak więc za tę niezbyt wygórowaną cenę trafił do nawet ten obiecujący skrzydłowy z Argentyny.
Po moim powrocie z Brazylii od razu odezwał się do mnie Anders Lindegaard. Powiedział mi, że dłużej nie zniesie roli rezerwowego i chce dostawać o wiele więcej szans niż w poprzednim sezonie. Powiedziałem mu zdecydowanie, że to De Gea tym razem również będzie pierwszym bramkarzem i zaproponowałem mu wypożyczenie do końca sezonu. Duńczyk przystał na moją propozycję. Zgłosiło się po niego Hull City i jak się okazało był to jedyny klub, który chciałby Andersa u siebie. Zawarliśmy więc umowę wypożycenia do końca sezonu. Tego samego dnia Sammer dopiął kolejny transfer. Za 6,25 miliona euro trafił do nas młody Kolumbijczyk Eder Alvarez Balanta. Zapowiada się na kapitalnego defensora. Jednakże z uwagi, iż przedłużony został kontrakt z Rio Ferdinandem i rozegra jeszcze ten sezon, postanowiłem wypożyczyć Balantę do Valencii na ten sezon, aby się ograł na wysokim poziomie.
W związku z tym, że zostałem z jednym bramkarzem, musiałem rozejrzeć się za zmiennikiem dla Davida. Potrzebny był mi ktoś, kto będzie godził się z rolą zmiennika i nie będzie zbyt drogi. Wybór padł na Miguela Angela Moyę. Jako że kończył mu się kontrakt z Getafe, to udało się go pozyskać za darmo.
Ustalony został rozkład sparingów. Z uwagi na to, że dopiero co skończył się Mundial i przedłużyłem niektórym z moich zawodników urlopy, zaplanowaliśmy jedynie 4 sparingi.
Z Sheffield United i Bury musieliśmy grać, gdyż tak widnieje w umowach partnerskich zawartych między nami. Piłkarze zaprezentowali się z dobrej strony, pokazując, że zamierzają walczyć o pierwszy skład. Najskuteczniejszy był Wayne Rooney. Zagrał w 2 meczach i zdobył 4 bramki.
Nasi najgroźniejsi rywale ostro zbroili się przed sezonem. Dokonywali znaczących wzmocnień.
Tradycyjnie City nie liczyło się z pieniędzmi, podobnie jak Chelsea. Arsenal wykupił z powrotem Carlosa Velę, Liverpool sprowadził Nathaniela Clyne'a, a Tottenham wydał okrągłe 10 mln na Adela Taarabta. Inne ciekawe transfery to m.in. ściągnięcie z wolnego transferu Didiera Drogby do Evertonu, transfer John Ruddy'ego do Southampton, zakup Lewisa Holtby'ego i Marko Marina przez Newcastle.
Ja z kolei postanowiłem się rozstać z Federico Machedą, dla którego nie widziałem miejsca w tym zespole, odkąd przybyłem na Old Trafford. Nie przedłużyłem z nim kontraktu, po czym z wolnego transferu trafił do Nottingham Forest, świeżo upieczonego beniaminka Premier League. Definitywnie podziękowałem też Bebe. Zamiast ofert wypożyczeń, przyjąłem jedną, jedyną propozycję kupna. Bolton wyłożył ćwierć miliona i bez zbędnych negocjacji zgodziłem się na odejście Portugalczyka. Jeżeli chodzi o Alexa Buttnera to Twente skorzystało z opcji wykupienia za 2,5 mln. Nick Powell, Adnan Januzaj i Wilfried Zaha wypożyczeni zostali kolejno do Norwich, Bursasporu i Olympique Lyon.
Nasi rywale zza miedzy chcieli dokonać jeszcze jednego spektakularnego transferu. Mianowicie Aarona Ramseya z Arsenalu. Zawodnika, którym sam się niedawno zacząłem interesować. Szejkowie z Etihad wyłożyli lekką ręką 33 mln euro. Postanowiliśmy złożyć identyczną ofertę. Obie zostały przyjęte i wszystko zależało od pomocnika Kanonierów. Wybrał nas, twierdząc, iż ważniejsze jest dla niego zdobywanie trofeów niż zarabianie gigantycznych pieniędzy.
Transfer Walijczyka wywołał dość mieszane uczucia. Jedni twierdzili, że były zawodnik rywala się nie sprawdzi, drudzy, że to będzie wielkie wzmocnienie. Ja jednak zaufałem swemu menedżerskiemu instynktowi i byłem przekonany, że Aaron sobie poradzi.
Nadszedł moment, aby wejść oficjalnie w sezon 2014/2015. A stało się to, podobnie jak rok temu, za sprawą meczu o Tarczę Wspólnoty.
Zagraliśmy z Aston Villą. Ten mecz był idealną okazją do debiutu dla Ramsey'a i Ocamposa. Objęliśmy prowadzenie po akcji dwóch byłych graczy Arsenalu (van Persie-Ramsey). Szybko wyrównał Jores Okore. Skończyło się na rzutach karnych, w których my byliśmy górą.
Zawodnik meczu: Jores Okore (8.2)
Inauguracja Premier League zbliża się wielkimi krokami. W Teatrze Marzeń zmierzymy się ze Swansea. W międzyczasie dobra informacja dla zawodników będących od dłuższego czasu w tym klubie. Na Old Trafford wraca znany wszystkim Rene Meulensteen. Holender będzie członkiem sztabu szkoleniowego przez najbliższe 4 lata.