Właśnie zakończyły się 29 Letnie Igrzyska Olimpijskie, na dorobku naszej reprezentacji widnieje 10 medali. 3 złote, 6 srebrnych i 1 brązowy. Wielu uznaje to za wstyd i apeluje o zmiany. Tylko gdzie te zmiany są? Gdzie warunki pozwalające polskiemu sportowcowi pracować nad swoimi umiejętnościami?
Gdy słyszę wypowiedzi działaczy Polskiego Komitetu Olimpijskiego i tych „znawców” sportu robi mi się słabo. Ma być medal i koniec, a jak tego uczynisz to już nie moją sprawa. Wydaje mi się, że z takiego właśnie założenia wychodzi większa ilość działaczy, trenerów, prezesów, kibiców itd.
Doskonale rozumiem, że w dzisiejszych czasach liczy się wynik, ale na boga jeżeli takiego chcemy, to trzeba zadbać o to, by nasi sportowcy mieli godne warunki do pracy. By nie musieli płacić z własnych kieszeni za wyjazdy za granicę, by nie musieli się martwić o swoją przyszłość. Przecież nie jesteśmy krajem trzeciego świata, gdzie pieniędzy nie ma na wszystko. Ci ludzie dają z siebie wszystko, trenują przez długie lata swojego życia, a w zamian dostają butem w twarz. Gdy czytam, że związkowcy lubują się w spaniu na świeżym powietrzu w biały dzień, w obcym kraju, to zadaję sobie pytanie: Dlaczego tak musi być?
Podobnie ma się sprawa w naszej piłce, gdzie częściej słyszy się o powiązaniach korupcyjnych kolejnych trenerów, działaczy, sędziów niż o jakimś sportowym sukcesie. Kompletnie nie rozumiem panów z PZPNu, którzy wręcz wmawiają nam, iż o całym procederze nie wiedzieli. To tak samo jakbyśmy nie wiedzieli, że w naszym domu codziennie kradziona jest jakaś rzecz. Toż to przecież paranoja!
Bardzo ubolewam nad tym, że teraz większość ludzi patrzy na pieniądze. Rozumiem, iż Ci wszyscy działacze zajmujący się naszym sportem z czegoś muszą żyć i jakoś na to życie zarabiać, ale swoją pracą uniemożliwiają innym ludziom zadbać o swoje interesy. Dlatego moim zdaniem powinien wreszcie ktoś stanąć naprzeciw tym wszystkim ludziom odpowiedzialnym za nasz sport i zakomunikować im, iż jeżeli nie wezmą się wreszcie do pracy, to niestety dla nich miejsca zabraknie. Lecz sądzę, że na chwilę obecną takiego człowiek po prostu nie ma. Pewnie są ludzie, którzy widzą co się dzieje, ale nie mają na tyle odwagi i możliwości, by cały ten precedens powstrzymać. I dopóki nie będzie takiej osoby, to nasz sport za parę lat nie będzie się rozwijał, a cały świat odjedzie nam daleko. Doskonałym przykładem na to jest pływactwo. Porównując czasy, jakie osiągali zawodnicy 4 lata temu z tymi obecnymi, to widać, że dyscyplina ta poszła znacząco do przodu. A co się dzieje z naszymi pływakami? Nic, oni zostają na takim poziomie, jakim byli te 4 lata temu i miejsca, jakie zajmują są dalekie od oczekiwanych. Tylko dlaczego tak właśnie jest? A no dlatego, iż w nasz sport się nie inwestuje, przez co nie stwarza się godnych warunków dla pracy sportowca.
Myślę, że jeżeli chcemy oczekiwać jakichkolwiek rezultatów od naszych sportowców, to należy stworzyć im takie warunku, które pozwalałyby solidnie się przygotować do ważnej imprezy. A gdy przychodzi czas olimpiady, to należy z całych sił im kibicować, a jeżeli coś nie wychodzi, to nie należy krytykować, a wynieść z tego pozytywne wnioski na przyszłość.
„ Bo liczy się sport i dobra zabawa”
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ