Campeonato Brasileiro Série B
Ten manifest użytkownika A. De Raph przeczytało już 2351 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Przestałem już zajmować się lewą stroną boiska, kiedy nagle niespodziewanie na moim ekranie pojawiła się informacja, o tym, że kluby interesują się... piłkarzem Cruzeiro, który był u mnie w zeszłym sezonie na wypożyczeniu (miałem go na shortliście, stąd to powiadomienie). Eureka - przecież Diego to lewoskrzydłowy! Może wejdzie drugi raz do tej samej rzeki? Warto spróbować. Oferta wypożyczenia złożona.
Przyszedł pierwszy mecz nowego sezonu. Pucharowy z trzecioligowcem. Na konferencji jakiś dziennikarz wypytywał mnie o Galvão, który chce odgrywać ważniejsza rolę w drużynie. Zbyłem żurnalistę, nie czas i miejsce na publiczne dialogi między trenerem a piłkarzem.
W pierwszym składzie, zgodnie z obietnicą, na bramce zagrał Paulo Wanzeler. Dałem także szansę nowym nabytkom: na lewej obronie Diego Pereira, na środku obrony Luís Carlos, a na szpicy Danilo. Poza tym sama sprawdzona kadra: Jucemar na prawej obronie, na środku niezastąpiony Cametá, w środku pomocy Paulinho z Danielem, na skrzydłach Capixaba i João Diego. Tuż za napastnikiem piłki rozdzielał zaś Juninho Pernambucano.
Zobaczymy, co nowi potrafią. Ryzykuję niewiele, bo to mecz pucharowy, ze słabszym rywalem, z perspektywą rewanżu na własnym boisku, jeśliby coś jednak poszło nie tak.
Moje obawy były płonne. Już w 20-tej minucie, Daniel przyłożył z 20 metrów prosto w okienko, czym rozwiał nadzieje przeciwników na uzyskanie remisu. Sześć minut później było już po wszystkim. W zamieszaniu w polu karnym bezpańską piłkę przechwytuje na siódmym metrze Juninho i mamy 2-0. Jakoś trudno mi było wierzyć, że rywale mogą mnie w tym meczu skrzywdzić. Pod koniec pierwszej połowy, mój młody golkiper podniósł mi ciśnienie, wypluwając piłkę po strzale z dystansu, ale obrońcy byli szczęśliwie w pogotowiu. Do przerwy wynik dobry, gorzej z kondycją. Trzech piłkarzy, w tym obaj strzelcy są ledwo żywi. Chyba niedostatecznie dobrze wykorzystali okres przedsezonowy. Cóż, będą zmiany - za Daniela Lecheva, za Juninho wpuszczam Nélio. Drugą połowę mocnym uderzeniem (piłka odbiła się od słupka) zaczęli gracze Fast Clube. Moi gracze wyraźnie wyszli na drugą część meczu w poczuciu, że mecz już się wygrał. No i niestety - ponoszę tego konsekwencje. W 61-szej minucie jest już 2-1. Akurat ciężko znaleźć winnego bezpośredniego, ale ta bramka wisiała w powietrzu, bo praktycznie moja drużyna nie wyprowadzała żadnego mądrego ataku. Ostatnia zmiana - na szpicy młodego Danilo zastępuje marudzący o lepszą pozycję w drużynie Galvão. Ma szansę się wykazać. Zmiana przynosi pozytywny erekt, moi piłkarze zaczynają atakować, a rezerwowy snajper oddaje groźny strzał na bramkę. Moi rywale, jakby zadowolili się bramką honorową, i przestali atakować, w efekcie mecz kończy się takim wynikiem.
Pierwsze podsumowanie - z nowych graczy najlepiej wypadł Luís Carlos. Diego Pereira - przeciętnie, natomiast Danilo - wręcz słabo. Jednak nie skreślam ich, to dopiero pierwszy mecz, a oni muszą poznać drużynę. Jeśli chodzi o ocenę zespołu, to martwi utrata koncentracji na początku drugiej połowy. Zaskoczył pozytywnie Daniel, który w poprzednim sezonie raczej nie błyszczał. Na koniec rzut okiem na statystyki:
Pierwszy koty za płoty. Na plus - wygrana, kibice są też zadowoleni. Morale więc na początku sezonu jest w miarę ok. Na minus - straciłem Capixabę i Daniela na 3 tygodnie. Nie płaczę nadmiernie, bo najbliższy mecz dopiero za dwa tygodnie (rewanż w pucharze), więc akurat na inaugurację Campeonato Paraense powinni się wykurować.
Wieści z rynku transferowego: Diego niestety postanowił spróbować wody z innej rzeki. Jego brak postanowiłem sobie zrekompensować dwoma innymi piłkarzami: defensywnym pomocnikiem Carlinhosem oraz napastnikiem Tiago Cavalcantim. Ponoć, jak się ma chandrę, to się idzie na zakupy, nie? Dossier mają całkiem ciekawe:
Reakcja kibiców na ten drugi transfer była - eufemistycznie mówiąc - lekko nieoczekiwana:
W międzyczasie moja klubowa maruda - Galvão, w meczu rezerw złamał sobie nogę i nie zagra conajmniej trzy miesiące. Myślę, że mu to pomoże w poprawieniu sobie pozycji w drużynie. Mam dziwne wrażenie, że ten sezon będzie jego ostatnim w Paysandu.
Cóż, drużyna jakoś się rozbudowuje, do rewanżowego meczu pozostał tydzień, o którym - i następnych - napiszę w kolejnych notkach.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbuduj obiekty młodzieżowe |
---|
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ